Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Krzysztof WłodarczykKrzysztof Włodarczyk (46-2-1, 33 KO) pokonał przez techniczny nokaut w 11 rundzie Danny'ego Greena (31-5, 27 KO) i obronił mistrzowski pas federacji WBC wagi junior ciężkiej. Po walce polski bokser przyznał, że miał chwilę zwątpienia, ale później pokazał że jest prawdziwym mistrzem.

- Co mogę powiedzieć, to była ciężka walka. Danny Green był twardy i szybki, ale to ja byłem silniejszy. Moje ciosy były zdecydowanie bardziej celne - powiedział na gorąco po walce Krzysztof "Diablo" Włodarczyk.

Polak, który po raz trzeci obronił mistrzowski pas wagi junior ciężkiej WBC, przyznał że miał chwilę zwątpienia.

- Miałem problemy w piątej rundzie po ciosie Australijczyka. Myślałem żeby przyklęknąć, ale później pomyślałem, że będę boksował dalej - bo mistrzowi nie wypada klękać. Nie chciałem pokazać sędziemu, ani Greenowi że coś jest nie tak. W dalszej części walki pokazałem swoją wyższość - dodał "Diablo".

Włodarczyk przyznał również, iż zdecydowanie lepiej boksuje mu się na wyjeździe, nie odczuwa wtedy takiej presji.

Add a comment

Włodarczyk

Danny Green (34-2, 7 KO) przegrał przez techniczny nokaut w 11. rundzie z Krzysztofem Włodarczykiem (46-2, 33 KO) w pojedynku o pas mistrza świata federacji WBC kategorii junior ciężkiej. Była to 36. i ostatnia walka Australijczyka na zawodowym ringu.

- To miał być mój powrót do chwały, ale dziś wojownik z Polski był górą - powiedział "Green Machine". - Przegrałem z najlepszym pięściarzem na świecie w mojej kategorii wagowej i podjąłem decyzję o zakończeniu kariery. To był wspaniały show, kibice stanęli na wysokości zadania, ale mój rywal był dziś lepszy - dodał 38-letni Australijczyk.

Add a comment

Włodarczyk Green

Dokładnie o 12.15 czasu polskiego na ring na przedmieściach australijskiego Perth wyjdzie, by bronić tytułu mistrza świata WBC wagi junior ciężkiej, Krzysztof Włodarczyk (45-2-1, 32 KO). Rywalem "Diablo" będzie idol miejscowej publiczności Danny Green (31-4, 27 KO). W tym temacie przedstawimy relację "runda po rundzie" z walki Włodarczyk - Green (transmisja live w Polsacie od godz. 12.00). Jednocześnie zachęcamy do dyskusji na temat pojedynku, typowania wyniku i punktowania go. Wśród naszych Czytelników rozlosujemy 10 zdjęć z autografami "Diablo".

Wszystko o walce Green - Włodarczyk: materiały video, wywiady, informacje >>

Typują, oglądając walkę w warszawskim "Championsie":
Rafał Jackiewicz: Włodarczyk powinien wygrać w drugiej połowie walki.
Izuagbe Ugonoh: Myślę, że wygra Krzysiek do szóstej rundy. Green zapowiada otwartą walkę, ale liczę, że to Krzysiek trafi mocniej. Obaj powinni "spuścić psy ze smyczy".
Krzysztof Zimnoch: Jeśli Krzysiek będzie boksował aktywnie, wygra, pewnie przed czasem. Jeśli będzie boksował jak z Palaciosem, zwyciężyć może Green.
Krzysztof Głowacki: Krzysztof jest w świetnej formie, ale przebieg walki będzie zależał od jego nastawienia psychicznego. Stawiam na wygraną Włodarczyka przed czasem.
Atrur Szpilka: Dużo zależało będzie od postawy Greena. Jak Green ruszy na Krzyśka, to może być nokaut dla Krzyśka. Jeśli będzie boksował jak z BJ Floresem, może być ciężko. Ważne jest też, aby Krzysiek nie spalił się w pierwszej rundzie.
Tomasz Hutkowski: Krzysiek rozjedzie Greena. Znokautuje go. Jak będzie inny wynik, może nie wracać do domu [śmiech].

Walka:
Zawodnicy wychodzą do ringu. 
Runda 1: Włodarczyk rozpoczął bardzo spięty, aktywniejszy Green zapisuje rundę na swoją korzyść.
Runda 2: "Diablo" przejmuje inicjatywę, kilka razy trafia Greena mocnym lewym. Runda dla Włodarczyka.
Runda 3: Dość wyrównane starcie. Włodarczyk w ofensywie, ale nie trafia zbyt często. Green polucje na mocną prawą rękę, kilka razy uderza na korpus.
Runda 4: Włodarczyk kontroluje pojedynek, dokładając do lewej ręki kilka ciosów prawą. Boksujący na wstecznym Green budzi się w końcówce. Runda dla Włodarczyka.
Runda 5: Po spokojnej pierwszej połowie starcia Green trafia lewym prostym, poprawia sierpem i "Diablo" chwieje się, choć szybko udaje mu się opanować sytuację. Runda zdecydowanie dla Greena.
Runda 6: Starcie dla agresywniejszego Włodarczyka, który w połowie rundy trafia mocnym prawym, a w końcówce sztywnym lewym prostym.
Runda 7: Starcie dla Greena, który jest zdecydowanie bardziej rozluźniony od Włodarczyka i dobrze operuje lewą ręką.
Runda 8: Starcie początkowo z lekką przewagą Greena, potem do głosy dochodzi Włodarczyk, notując na swoim koncie dwa mocne trafienia prawą.
Runda 9: Niezbyt wiele czystych ciosów z obu stron, Włodarczyk kilka razy trafia mocnym lewym prostym.
Runda 10: Starcie dla trafiającego częściej "Diablo". Green coraz bardziej rozbity i zmęczony.
Runda 11: Włodarczyk trafia mocnym prawym, poprawia czystym lewym sierpowym. Green pada na deski, daje radę się podnieść, ale sędzia nie dopuszcza do dalszej walki. DIABLO WYGRYWA PRZEZ TECHNICZNY NOKAUT!

Add a comment

Krzysztof WłodarczykPrzeglad Sportowy: Fizycznie jest pan przygotowany do pojedynku z Greenem. A co z przygotowaniem psychicznym?
Krzysztof Włodarczyk:
Jest tak dobrze, że nie mogę doczekać się walki. Już od kilku dni najchętniej od razu wskoczyłbym do ringu.

Problemy pozasportowe są już na dobre poza panem? Skupił się pan tylko i wyłącznie na walce?
Krzysztof Włodarczyk:
Od dobrych trzech miesięcy jestem na niej skoncentrowany. Żyje jak robot – nic tylko trenuję. Po pojedynku muszę przez kilka dni ochłonąć, bo ostatnio nie miałem czasu absolutnie na nic innego. Po przylocie do Australii trenowałem codziennie, odbywałem kolejne sparingi. Tylko praca i walka z Greenem.

Po dramatycznych wydarzeniach w życiu potrzebował pan spokoju. Cieszy się pan, że ten pojedynek odbędzie się aż tak daleko od Polski?
Krzysztof Włodarczyk:
Wolałbym, żeby odbywał się nieco bliżej, ale taki wybrałem sobie zawód, więc nie będę narzekał. Jestem mistrzem świata i w pełni świadomie zdecydowałem się na największe w tym momencie wyzwanie.

Jak wrażenia po pierwszym spotkaniu z Greenem?
Krzysztof Włodarczyk:
Na pewno jest bardzo silny i ambitny. Green na pewno w każdej sekundzie pojedynku będzie groźny. Ale to ja wygram.

Po przylocie do Australii był pan zajęty treningami. Na zwiedzanie przyjdzie czas po walce?
Krzysztof Włodarczyk:
Nie przyjechałem tu jako turysta, więc nie mam najmniejszej ochoty na żadne zwiedzanie. Ja naprawdę kocham Polskę. Po prawie dwóch tygodniach spędzonych tutaj, chcę jak najszybciej wrócić do kraju i swojego synka Czarka.

Cały wywiad przeczytasz w dzisiejszym "Przeglądzie Sportowym"

Add a comment

Krzysztof Włodarczyk

Już tylko godziny dzielą Krzysztofa Włodarczyka (45-2-1, 32 KO) od walki z Dannym Greenem (31-4, 27 KO) w Perth. Polak będzie bronił w środę pasa mistrza świata federacji WBC w kategorii junior ciężkiej.

Włodarczyk i jego zespół są już w Australii od kilku dni. I nie mają chwili spokoju. - Co cztery, pięć godzin uczestniczymy w kolejnych akcjach promocyjnych. Konferencje w kolejnych miastach, spotkania z różnymi ludźmi i tak dalej. Krzysiek pozował już nawet do zdjęć z uczestniczkami konkursu Miss Universe. Sześćdziesiąt dziewczyn z Australii w rękawicach bokserskich w ringu z Krzyśkiem. Fajne zdjęcia wyszły - zauważa promotor boksera Andrzej Wasilewski.

Nie ma się co dziwić tak wielkiemu zainteresowaniu, bo przeciwnik Włodarczyka - Danny Green jest w Australii wielką gwiazdą, którą uznawano za sportowca roku. Zalicza się także do celebrytów. Bierze udział w kolejnych programach reality show, w tańcach z gwiazdami. - To jakiś kompletny szał. Już nawet kiedy wychodzimy na ulicę, wszyscy rozpoznają Krzyśka jako rywala ich bohatera - śmieje się Wasilewski.

Starcie w Perth obejrzy podobno komplet widzów. Australijczycy, którzy wybiorą transmisję w telewizji, muszą wykupić do niej prawo w systemie pay- per-view. Galę będzie można oglądać w sześćdziesięciu dziewięciu krajach (w Polsce otwarty Polsat pokaże w środę walkę na żywo o godz. 12, powtórkę o 22.40).

Add a comment

Włodarczyk Green

- Już na miejscu okazało się na przykład, że organizatorzy zupełnie nie przejmują się faktem, że wobec reguł WBC, po czwartej i ósmej rundzie, powinny być ogłaszane wyniki punktacji sędziowskiej. Tego nie będzie.  Równie interesujące, jeśli nie powiedzieć wprost dziwne, jest to, że lekarz zawodów będzie mógł przerwać walkę kiedy chce, nie interesując się opinią sędziego ringowego. Lekarz zawodów, który jest wyznaczony nie przez WBC, ale promotora czyli w tym przypadku samego... Danny Greena. To samo dotyczy badań antydopingowych - są w prywatnej klinice także wskazanej, jak łatwo zgadnać, przez "Green Machine". Co kraj, to obyczaj, ale bez przesady - mówi z Perth Mateusz Borek, dziennikarz Polsatu, który obsługuje walkę  Krzysztofa Włodarczyka (45-2, 32 KO)  z Danny Greenem (31-4, 27 KO) o należący do Polaka pas World Boxing Council wagi junior ciężkiej.

- Jak was przywitała Australia?
Mateusz Borek:  
Upałem, co już wszyscy wiedza i faktem, że prezes Solorz dołożył z własnej kieszeni  pięć tysięcy dolarów, bo tyle kosztowała nas możliwość przesłania internetem specjalnych, przygotowanych dla polskich sympatyków boksu,  materiałów z walki Krzyśka. Szybki internet tutaj praktycznie nie  istnieje. Po tym względem Perth jest zupełnie inne niż reszta Australii, zresztą oni sam  sa dumni z tego, że są inni. Nie powiedzą, że  są Australijczykami, raczej, że  "Australijczykami z zachodu", z miasta, które jest odległe od innej metropolii w tym samym  kraju, o trzy tysiące mil. To tylko początek tego, co tutaj robi się zupełnie inaczej niż wszędzie indziej na świecie, bo różnice dotyczą także boksu...

-  To znaczy?
Na przykład tego, że ważenie, gdzie były wszystkie kamery, dziennikarze i sami pięściarze, było tylko na pokaz. Nikt nikogo nie ważył, panowie oficjele popatrzyli na wagi, które niczego nie pokazywał i ogłosili, że  obaj pięściarze "są w limicie". Wszystko dlatego, że trzeba było szybko wysłać materiały wideo na drugą stronę Australii. Prawdziwe ważenie było osiem godzin później, gdzie oczywiście nikogo nie wpuszczono, bo nie może być dwóch materiałów z tego samego wydarzenia. Ich zresztą nic nie obchodzi ponad to, by sprzedać PPV, które kosztuje 50 dolarów. Sprzedali na walkę z Tarverem pięćdziesiąt tysięcy subskrypcji, teraz liczą na przynajmniej tyle samo.  Gazety są pełne informacji o walce Greena, nie ma telewizyjnych informacji sportowych, które nie przynosiłyby codziennie   czegoś nowego z obozu obu zawodników.

- Biorąc pod uwagę już te rewalacje o których mówisz, aż się boję zapytać, czy przypadkiem nie okazało się już na miejscu w Perth, że „Diablo”  będzie za kilkanaście godzin bił się  nie tylko z Danny Greenem, ale z i jego kilku kumplami...
Tak źle nie jest, choć odprawa obu stron po ważeniu  zajęła prawie półtorej godziny i szło na noże. Okazało się na przykład, że organizatorzy zupełnie nie przejmują się faktem, że wobec reguł WBC, po czwartej i ósmej rundzie, powinny być ogłaszane wyniki punktacji sędziowskiej. Tego nie będzie.  Równie interesujące, jeśli nie powiedzieć wprost dziwne, jest to, że lekarz zawodów będzie mógł przerwać walkę kiedy chce, nie interesując się opinią sędziego ringowego. Lekarz zawodów, który jest wyznaczony nie przez WBC, ale promotora czyli w tym przypadku samego... Danny Greena. To samo dotyczy badań antydopingowych - są w prywatnej klinice także wskazanej, jak łatwo zgadnać, przez "Green Machine". Co kraj, to obyczaj, ale bez przesady.

Add a comment

Czytaj więcej...

Krzysztof Włodarczyk

- Na razie nie zamierzam przechodzić do wagi ciężkiej - dementuje plotki Krzysztof "Diablo" Włodarczyk (45-2-1, 32 KO), mistrz świata WBC w wadze junior-ciężkiej, który 30 listopada zmierzy się w australijskim Perth z Dannym Greenem (31-4, 27 KO).

Newsweek: Dlaczego zdecydował się pan jechać na drugi koniec świata, by bronić tytułu? Czy to nie pretendent powinien pofatygować się do Polski?
Krzysztof Włodarczyk:
Styl mojej ostatniej obrony w Polsce był raczej słaby. Muszę mieć jeszcze większe wyzwania, stąd moja decyzja. Po naradzie z moim promotorem Andrzejem Wasilewskim zdecydowałem, że jeśli będzie ciekawy przeciwnik i będzie ciekawa finansowo oferta, to jedziemy nawet na koniec świata. 

- Jakie są słabe a jakie mocne strony Danny'ego Greena w ringu?
Mocne strony to naprawdę duże doświadczenie, wielkie serce do walki, bardzo mocne uderzenie, blisko 90 procent walk wygrał przez nokaut, w tym miedzy innymi z geniuszem boksu Royem Jonesem Juniorem, czy choćby z Paulem Briggsem, z którym dwa razy na pełnym 12-rundowym dystansie mocno męczył się Tomek Adamek... Jeśli dodam, że mój najbliższy przeciwnik obu tych dżentelmenów znokautował w pierwszej rundzie, to już wszystko jasne. Słabe strony? Zauważyliśmy kilka błędów technicznych, myślę, że Danny jeszcze nigdy nie boksował z tak silnym zawodnikiem jak ja. OK, był mistrzem świata w dwóch kategoriach wagowych, ale nie w mojej wadze. Mnie najciężej boksuje się z zawodnikami, którzy dużo biegają po ringu, a Danny preferuje bardziej męski, twardszy boks, jaki i ja lubię. 

- Czy na walkę z Greenem przygotowuje się pan pod jakimś względem szczególnie? W jakiej jest pan formie?
Jestem naprawdę świetnie przygotowany, taktykę mam zaplanowaną bardzo precyzyjnie. Ale boks to boks, jak dwóch wojowników wchodzi do klatki to zawsze coś niezaplanowanego może się wydarzyć. Stąd takie gigantyczne zainteresowanie boksem na świecie. (...)

- Pojawiły się spekulacje, że i pan zamierza przejść do królewskiej wagi... 
Mam już 30 lat, przy lekkiej zmianie treningu szybko mogę ważyć 100 kilo. Ale na razie nie mam takich planów, jestem w wadze cruiser. Zresztą w ciężkiej poza Kliczkami nie widać dużych nazwisk. 

Cały wywiad Pawła Szaniawskiego z "Diablo" na newsweek.pl >>

Add a comment

Włodarczyk - Green

Pełen optymizmu jest Dawid Kostecki przed jutrzejszą walką swojego kolegi z grupy 12 round KnockOut Promotions Krzysztofa Włodarczyka (45-2-1, 32 KO) z Danny Greenem (31-4, 27 KO) o tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBC.

- Krzysiek powinien go rozjechać, dosłownie rozjechać! - typuje popularny "Cygan". - Dla mnie w ogóle promotorzy Greena zrobili duży błąd, dopuszczając do tej walki. Mogli szukać każdej innej walki, ale nie z Krzyśkiem. Green ma na pewno w głowie niedawną porażkę przed czasem z Antonio Tarverem, jest zawodnikiem z niższych wag, a Krzysiek bije silniej niż Tarver. Podejrzewam, że jak tylko Green poczuje pierwszy mocny cios Krzyśka, będzie chciał walkę już tylko ładnie przegrać i zacznie boksować na wstecznym.

- U Krzyśka cieszy mnie mega-koncentracja, jest mega-dobrze przygotowany i to nie tylko fizycznie ale i mentalnie. Wszystkie sprawy pozabokserskie wróciły u niego na super-tor i to po nim widać. Byłem z nim dwa tygodnie na zgrupowaniu w Wiśle i jestem przed tym pojedynkiem pozytywnie nastawiony - tłumaczy pięściarz z Rzeszowa, dodając, że fakt iż do walki dojdzie na ringu w Australii, może przemawiać na korzyść Włodarczyka.

- Krzysiek bardzo dobrze spisuje się na wyjazdach, jest wtedy bardzo mocny psychicznie i to mu dodaje skrzydeł. Dla mnie Krzysiek jest zdecydowanym faworytem i nie rozumiem kursów bukmacherów na tę walkę. Ja u Greena nie widzę żadnych szans. Podejrzewam, że jeśli Green postawi wszystko na jedną kartę, zaciśnie zęby i ruszy do ataku, to przegra tę walkę przed czasem - twierdzi Kostecki.

Dodatkowo w opinii "Cygana" sztab Australijczyka nie postąpił słusznie, wybierając na sparingpartnerów bokserów o dużo mniejszej sile ciosu niż ta, jaką dysponuje "Diablo". - Myślę, że ich troszeczkę poniosło, nie tędy droga! Mi się wydaje, że to może być dla Greena spotkanie ze ścianą. Ja tam nie widziałem żadnego zawodnika, który biłby choć porównywalnie do Krzyśka, co jest błędem, bo jeśli między sparingami a walką masz taki przeskok w sile ciosu, a dodatkowo nie masz kasku, są mniejsze rękawice, to naprawdę w głowie Greena mogą dziać się różne rzeczy, zwłaszcza po takiej porażce jak z Tarverem - kończy Dawid Kostecki.

Add a comment

90,3 kg wniósł na wagę podczas oficjalnego ważenia przed jutrzejszą walką o tytuł mistrza świata kategorii junior ciężkiej federacji WBC Krzysztof Włodarczyk (45-2-1, 32 KO).  Rywala Polaka - Danny Green (31-4, 27 KO) okazał się o 0,8 kg lżejszy.

http://www.youtube.com/watch?v=v574QXLLbvU

Bezpośrednią transmisję z pojedynku Włodarczyk - Green przeprowadzi jutro Polsat. Początek programu o godz. 12.00, powtórka walki o godz. 22.40. Studio Polsat Sport przed całą galą w australijskim Perth wystartuje już o godz. 09.00.

Add a comment

Włodarczyk Green

Angelo Hyder, trener Danny'ego Greena (31-4, 27 KO) wyjawił, że jego pięściarz zamierza w jutrzejszym starciu z Krzysztofem Włodarczykiem (45-2-1, 32 KO) pójść na otwartą ringową wojnę od pierwszych sekund walki. Szkoleniowiec Australijczyka uważa, że polski mistrz świata WBC wagi junior ciężkiej zostanie zaskoczony siłą uderzenia, jaką dysponuje Green.

- Wiemy o Diablo wszystko. To duży, silny, mocno bijący facet, który ma pas WBC. Dwukrotnie zdobył najważniejsze światowe tytuły, naszym zdaniem jest najlepszy na świecie w tym przedziale wagowym – twierdzi Hyder.

- Ta walka będzie wyglądała tak,  jakby dwa pitbulle wypuścić naprzeciw siebie. Mistrza trzeba pokonać wyraźnie, trzeba mu odebrać tytuł. My stawiamy wszystko na jedną kartę, chcemy przejść do historii po spektakularnym zwycięstwie – mówi trener Greena.

- W przygotowaniach do poprzedniej walki Danny bawił się w promotora. Teraz skoncentrował się na treningu w stu procentach. Wielu wytyka mu wiek, ale on został zawodowcem w wieku 28 lat. Prowadzi sportowy tryb życia i jeszcze wielu zdziwi się w jak dobrej jest aktualnie dyspozycji  - kończy Hyder.

Rozgrywane w australijskim Perth starcie Włodarczyka z Greenem rozpocznie się w środę około godz. 12.00 polskiego czasu. Bezpośrednią transmisję z walki przeprowadzi Polsat.

Add a comment

Włodarczyk Green- Jestem gotowy na 15 rund, czuję się tak silny, że będę chciał wygrać przed czasem. Wykorzystam każdą okazję na nokaut – zapowiada Danny Green (31-4, 27 KO) na kilkadziesiąt godzin przed starciem z mistrzem świata WBC wagi junior ciężkiej Krzysztofem Włodarczykiem (45-2-1, 32 KO). Pojedynek pięściarzy będzie główną atrakcją gali w Perth.

- Zdaję sobie sprawę, że Włodarczyk chce punktować mnie na początku walki, a w końcowych rundach wygrać przed czasem, ale to nie takie proste jak myśli. Zwłaszcza jeśli w jego kierunku będą co chwila nadlatywały bomby. Jego obrona jest dobra, przekonamy się czy wystarczająco dobra – mówi Australijczyk, który w przeszłości zdobywał mistrzowskie tytuły w kategoriach super średniej oraz półciężkiej.

- Diablo to bardzo silny pięściarz z niesamowitym lewym prostym, który rozbił najlepszych cruiserów na świecie. Przygotowywałem się na wojnę od pierwszego dnia treningów i spodziewam się nieustannej akcji od pierwszego gongu – zakończył Green.

Pojedynek z Australijczykiem będzie dla Włodarczyka pierwszym występem na zagranicznych ringach od maja 2009 roku.

Add a comment