Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

W sobotę na gali Knockout Boxing Night 16 w Suwałkach po ponad półtorarocznej przerwie na ring wróci Krzysztof Włodarczyk (58-4-1, 39 KO). Dwukrotny mistrz świata wagi junior ciężkiej zmierzy się z Vadymem Nowopaszynem (6-2, 2 KO).

Do tego pojedynku "Diablo" przygotowywał się z Andrzejem Liczikiem, nowym trenerem grupy KnockOut Promotions. Dla Włodarczyka, który przez wiele lat współpracował z Fiodorem Łapinem, to duża i bardzo zauważalna zmiana.

- Pracuje się i trenuje inaczej. Wolniejsza głowa i inny styl. Staram się znaleźć złoty środek, który jest mi bardzo potrzebny, czyli złapać trochę luzu, bez ciągłego spięcia i próby urwania rywalowi na siłę - mówi były czempion federacji IBF i WBC.

Włodarczyk w swoim ostatnim profesjonalnym występie wygrał na punkty z Taylorem Mabiką, pokazując bardzo stonowany i spokojny boks. 39-latek zapowiada, że w Suwałkach będzie starał się zaprezentować trochę inaczej.

- Będę chciał zadawać więcej ciosów, być aktywny. Nawet przy cofaniu się, będę chciał wyprowadzać uderzenia i kontratakować. Zobaczymy jak to wyjdzie w ringu. Trenujemy, a ja nie ukrywam, że muszę się mocno otrzepać z kurzu. Pierwsza walka odpowie na wiele pytań - analizuje pięściarz.

- Zobaczymy ile z tych treningów będę w stanie pokazać w ringu. Mam teraz boksować trochę bardziej wyprostowany, na większym luzie i bez przesadnego spięcia. Nowy trener często powtarza, że wygrywa walkę ten, kto zadaje ciosy, a nie ten, który się broni - kończy "Diablo".

Podczas gali KBN 16 kibice zobaczą także m.in. pojedynek Fiodora Czerkaszyna (17-0, 11 KO) z Damianem Bonellim (24-8, 20 KO). Transmisja w TVP 1 raz TVP Sport. 

Kup bilety na galę Knockout Boxing Night 16 >>