- Z Krzyśkiem ciągle jest niewiadoma, nieraz już pokazywał w ringu zupełnie co innego, niż mieliśmy w planach - mówi Fiodor Łapin, trener Krzysztofa Włodarczyka (52-3-1, 37 KO), który w sobotę na gali w Poznaniu skrzyżuje rękawice z Noelem Gevorem (22-0, 10 KO). Zwycięzca pojedynku stanie się oficjalnym pretendentem do tytułu mistrza świata IBF wagi junior ciężkiej.

- Nie zabiorę mu telefonu. Przed walką z Harthem darowałem sobie wychowawczą rozmowę, sądziłem, że nie potrzebuje pouczania o koncentracji przed walką. Pomyliłem się. Teraz będę wobec Krzyśka bardziej czujny, konsekwentny i nieufny - wyznaje trener dwukrotnego mistrza świata i jednocześnie główny szkoleniowiec grupy Sferis KnockOut Promotions.

Nieoficjalnie mówi się, że zwycięzca walki Włodarczyk - Gevor zapewni sobie miejsce w turnieju Wolrd Boxing Super Series. Zwycięzca tej imprezy ma zgarnąć 10 milionów dolarów, a pierwsze pojedynki mają odbyć się jesienią.

W najbliższych dniach "Diablo" i Gevor wezmą udział w otwartych treningach w Poznaniu, a w piątek staną naprzeciw siebie podczas oficjalnej ceremonii ważenia.