- Imprezy w Polsce sprawiają, że chcę pokazać coś specjalnego. Coś ekstra - przekonuje w rozmowie z Rmf24.pl dwukrotny mistrz świata wagi junior ciężkiej Krzysztof Włodarczyk (52-3-1, 37 KO), który 20 maja na gali w Poznaniu skrzyżuje rękawice z Noelem Gevorem (22-0, 10 KO). Pojedynek jest finałowym eliminatorem do tytułu mistrzowskiego federacji IBF.

- Jest stres, ale troszeczkę inny niż przed ostatnią grudniową walką. Wcześniej trochę olewałem tę adrenalinę. Teraz ten stres jest bardziej mobilizujący i pcha mnie do przodu. Odczuwam swego rodzaju odpowiedzialność, bo chcę za kilka miesięcy powalczyć o pas mistrza świata - zapowiada "Diablo".

Włodarczyk i Gevor mieli okazję odbyć kilka wspólnych sesji sparingowych w Warszawie. "Diablo" wie, że o wygraną z niepokonanym Niemcem nie będzie łatwo.

- Inaczej podchodzę do treningu. Bardziej sumienniej, rzetelniej..., ale co najważniejsze zaznaczam za każdym razem, że Gevor to bardzo dobry zawodnik. Wcześniej było tak, że podchodziłem do przeciwników na zasadzie "jakoś to będzie", czyli: wyjdziemy do ring, wygramy, pieprz...emy go mocno, urwiemy głowę, a na końcu sędzia podniesie moją rękę. Teraz tak nie jest. Gevor to zawodnik, który umie boksować. Nie jest może królem nokautów, ale bardzo dobrze walczy. Dlatego muszę się przyłożyć do tej walki - mówi Włodarczyk.

Zwycięzca pojedynku pomiędzy Włodarczykiem i Gevorem zyska status oficjalnego pretendenta do pasa IBF w limicie do 90,7 kg. Jeśli "Diablo" pokona Niemca, to jesienia zmierzy się z dzierżącym pas International Boxing Federation Rosjaninem Muratem Gasijewem.

Pełna treść artykułu na Rmf24.pl >>

Kup bilet na walkę Diablo-Gevor! Zobacz eliminator IBF na żywo!