- Otrzymał wielką szansę, ewentualne zwycięstwo może go wywindować w rankingach i doprowadzić do walki o pas - mówi "Super Expressowi" Krzysztof Włodarczyk (51-3-1, 37 KO) na temat swojego najbliższego rywala Leona Hartha (14-1, 10 KO). Pięściarze skrzyżują rękawice podczas sobotniej gali "Królowie Nokautu" we Wrocławiu, gdzie będą rywalizować o pas IBF Inter-Continental wagi junior ciężkiej.

- Niemiec na pewno da z siebie wszystko, dlatego nie mogę go zlekceważyć nawet w 1 procencie - podkreśla "Diablo", który jest blisko kolejnej w karierze szansy walki o mistrzostwo świata. Do tej pory Włodarczyk stoczył jedenaście pojedynków o globalny czempionat, najwięcej spośród pięściarzy boksujących pod polską flagą.

"Diablo" jest brany pod uwagę jako potencjalny pretendent dla mistrza IBF Murata Gassijewa, czempiona WBA Denisa Lebiediewa oraz pasa mistrzowskiego federacji WBC, który może być wkróce wakujący.

- Mogę jechać i do jednego, i do drugiego i nie będę marudził. Gassijew jest młody i żądny sukcesu, Lebiediew już trochę wyboksowany, ale doświadczony. Dla mnie to bez różnicy, z kim miałbym walczyć - mówi Włodarczyk.

We Wrocławiu kibice zobaczą także m.in. pojedynek o mistrzostwo Polski wagi junior ciężkiej pomiędzy niepokonanymi na zawodowych ringach Michałem Cieślakiem i Nikodemem Jeżewskim.

Zobacz na żywo galę "Królowie Nokautu" we Wrocławiu >>
50% wpływów z sobotniej sprzedaży biletów na rehabilitację Mariusza Cendrowskiego