Rok 2016 zaczął się bardzo dobrze dla dwukrotnego mistrza świata wagi junior ciężkiej Krzysztofa Włodarczyka (51-3-1, 37 KO). "Diablo" stoczył dwie walki i w listopadzie na gali Polsat Boxing Night miał zmierzyć się z Olanrewaju Durodolą (23-3, 21 KO) w pojedynku otwierającym drogę do boju o pas WBC. Galę jednak kilka dni temu odwołano...

- Krzysiek ma dzisiaj wielki problem - przyznaje w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" promotor pięściarza Andrzej Wasilewski. - Marnuje kolejne pół roku. Wcześniej często miał swoje kłopoty, a gdy się pozbierał, spotkał go taki pech.

- Swoją drogą, dostaliśmy ostatnio dwie propozycje, które odrzuciliśmy. Jedna z nich to wstępne zapytanie z obozu Marco Hucka, druga mniej istotna. Byliśmy już jednak umówieni z Polsatem, uścisnęliśmy sobie ręce z szefem sportu w tej stacji Marianem Kmitą, więc wszystko wskazywało na to, że do tego pojedynku dojdzie. Zaraz po odwołaniu gali w Krakowie napisałem do Hucka jeszcze raz. Nie dostałem odpowiedzi - zdradza współwłaściciel Sferis KnockOut Proimotions.

Czytaj więcej na stronie przegladsportowy.pl >>