Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


- Jestem głodny sukcesu - powiedział w poniedziałkowym magazynie "Puncher" Krzysztof Włodarczyk (50-3-1, 36 KO), który w sobotę na gali w Szczecinie zmierzy się z Kaiem Kurzawą (37-4, 25 KO). "Diablo" w marcu szybko znokautował Walerego Brudowa, a teraz marzy mu się kolejna wygrana przed czasem.

- Czuję, że jestem silniejszy. Długie, ciężkie i proste ciosy będą leciały w stronę Kurzawy. Jeśli zobaczę u niego moment zawachania, kiedy będzie stał za podwójną gardą, to od razu zaatakuje czymś mocnym. Jeśli atak się powiedzie, a cios dojdzie do celu, to skończę walkę przed czasem - przekonuje Włodarczyk, który już dwukrotnie w swojej karierze sięgał po tytuł mistrza świata kategorii junior ciężkiej.

- Na pewno jestem głodny walk o mistrzostwo świata. Dążę do tego, żeby ponownie dojść do tych mistrzowskich pojedynków, nieważne z kim miałbym o te tytuły boksować. Cały czas idę w tym kierunku, nie może przydarzyć się potknięcie, praca musi być zrobiona - podsumowuje pięściarz grupy Sferis KnockOut Promotions.

Stawką walki Włodarczyk - Kurzawa będzie pas IBF Inter-Continental. Pojedynek, który w ringu poprowadzi Grzegorz Molenda, zakontraktowano na dwanaście rund.

Kup bilet na galę w Szczecinie, zobacz walki Diablo, Cieślaka, Zimnocha >>