Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


O tym, że Krzysztof Włodarczyk (49-3-1, 35 KO) i Artur Szpilka (20-2, 15 KO) za sobą nie przepadają, wie doskonale prawie każdy polski kibic bokserski. Kilka dni temu "Diablo" i "Szpila" po raz pierwszy od wielu miesięcy mieli okazję zobaczyć się w warszawskim KnockOut Gymie. Obeszło się bez przepychanek, jak w marcu, ale Włodarczyk zapewnia, że chciałby kiedyś z bokserem z Wieliczki zmierzyć się w prawdziwej walce.

- Widziałem go, to prawda - potwierdza"Diablo" w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". - Nie chce mi się wracać do tamtej sytuacji, trzymamy się z dala od siebie i robimy swoje. Chociaż... kiedyś się spotkamy. Jestem tego pewny. Nie wiem kiedy, nie wiem gdzie, ale kiedyś go dopadnę w ringu.

Krzysztof Włodarczyk między liny powróci 3 marca bojem na gali w Sosnowcu. Potem chciałby skrzyżować rękawice z mistrzem WBA Interim Beibutem Szumenowem (16-2, 10 KO). Co dalej? zawodnik grupy Sferis KnockOut Promotions plany ma ambitne i bardzo konkretne.

- Widzę to tak: wygrywam w Sosnowcu, później pokonuję Szumenowa i zdobywam tymczasowy pas WBA. Bronię go pewnie ze dwa razy i mierzę się z Denisem Lebiediewem o prawdziwy pas. Gdy już wrócę na pozycję czempiona, chętnie pokażę się w ringu z Adamkiem, a na koniec Szpilka - wylicza dwukrotny czempion globu.

Czytaj więcej na stronie przegladsportowy.pl >>