Dopiero po piątkowej walce Łukasza Janika (28-2, 15 KO) z Grigorijem Drozdem (39-1, 27 KO) dwukrotny mistrz świata wagi junior ciężkiej Krzysztof Włodarczyk (49-3-1, 35 KO) może poznać swoje dalsze bokserskie losy. "Diablo" powoli wraca do zdrowia po tym jak jego organizm został zaatakowany przez groźną bakterię, która uniemożliwiła mu przystąpienie do rewanżowego pojedynku z Drozdem.

- Z Rosjanami umówiliśmy się, że poczekamy do rozstrzygnięcia walki Janika z Drozdem i dopiero potem usiądziemy do stołu, żeby porozmawiać o przyszłości. Rosjanie liczą, że Drozd wygra z Janikiem, a wtedy niewykluczone, że jesienią ostatecznie dojdzie do rewanżu Drozda z Włodarczykiem. Nie jest także wykluczony pojedynek Włodarczyka z Denisem Lebiediewem, mistrzem organizacji WBA - zdradził w rozmowie z ringpolska.pl Piotr Werner, jeden z promotorów "Diablo".

33-letni Włodarczyk ostatni raz boksował we wrześniu ubiegłego roku, kiedy to stracił po czterech latach tytuł mistrzowski World Boxing Council. "Diablo" w czasie swojej kariery stoczył już jedenaście walk o mistrzostwo świata.