Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Hernandez- To była dobra, twarda walka, ale powinienem być bardziej aktywny - powiedział po przegranym pojedynku o pas WBC wagi junior ciężkiej z Krzysztofem Włodarczykiem (44-2-1, 32 KO) Jason Robinson (19-6, 11 KO). - Jest jak jest, nie mogę nic ująć rywalowi. To twardziel. Nie zaskoczył mnie niczym, w zasadzie wszystko to wcześniej przewidzieliśmy, ale wygrał i nie mogę mieć do niego o to żalu. Tak, jak powiedziałem, nie pokazał nic zaskakującego, wiedziałem, że będzie atakował, że jest silny, problemem była moja mała aktywność. Powinienem był zadawać więcej ciosów. Czapki z głów przed "Diablo", to wspaniały mistrz. Walczył twardo i wygrał.

- Czy jestem zadowolony z walki? Nie! Chciałem tego pasa! - dodał trener amerykańskiego challengera George Hernandez. - Włodarczyk był dziś lepszy, ale jeśli pytacie, czy jestem zadowolony, odpowiadam: nie, do diabła, nie jestem! Byłbym, gdybyśmy zdobyli pas. Nie będę udawał, że jestem szczęśliwy -  Jakie błędy popełnił Jason? Wyprowadzał za mało ciosów, nie pracował wystarczająco ciężko. Włodarczyk zrobił to, co chciał zrobić. My nie zrobiliśmy tego, co powinniśmy. To nasza wina, przegraliśmy.

Zapytany o bliską remisu (115-113) punktację jednego z sędziów charyzmatyczny szkoleniowiec z Chicago odparł: - Prawdopodobnie pił wódkę...

- Być może jeszcze tu wrócimy, tak jak obiecał współpromotor Włodarczyka pan Leon Margules. Chę waszych cygar, pierogów i butelki koniaku. Dostanę koniak i dobre cygara i będę szczęśliwy - zażartował na zakończenie zachwycony polską gościnnością Hernandez.

Rozegrany w sobotę na gali „Wojak Boxing Night” w Warszawie pojedynek Krzysztofa Włodarczyka z Jasonem Robinsonem zakończył się jednogłośnym zwycięstwem (117-111, 116-112, 115-113) Polaka, dla którego była to pierwsza obrona mistrzowskiego tytułu World Boxing Council.