- Szkoda mi chłopaków, ale taki jest boks - komentuje w felietonie dla "Przeglądu Sportowego" galę w Moskwie Dariusz Michalczewski. - Nasi bokserzy dostali łomot na ringu w Moskwie. Na świeczniku był Krzysiek Diablo Włodarczyk, który niestety stoczył chyba najsłabszą z poważnych walk. Może za długo był trzymany w złotej klatce? Moim zdaniem Diablo walczy zbyt rzadko.

- Walka taka jak z Rachimem Czakijewem zdarza się raz na sto lat, ale od tego czasu Krzysiek skrzyżował jedynie rękawice z Giacobbe Fragomenim, co nie było zbyt poważnym wyzwaniem. Grigorij Drozd też wcale nie był rywalem z najwyższej półki i trochę się dziwię Andrzejowi Wasilewskiemu, że dopuścił do takiego pojedynku. Ale może, po udanej promocji Diablo na rosyjskiej ziemi, nie miał wyjścia, bo oferta finansowa była nie do odrzucenia - analizuje "Tiger". - Inna sprawa, że Krzysiek nie był w sobotę sobą. Nie wiem, może nie był do końca dobrze przygotowany? A jak nie jesteś gotowy na sto procent, a jedynie na dziewięćdziesiąt dziewięć - obojętnie czy chodzi o dyspozycję psychiczną czy fizyczną - w ringu jesteś zerem. Sam pamiętam doskonale o swoich dwóch ostatnich walkach z Julio Cesarem Gonzalezem czy Fabricem Tiozzo. Pierwszą przegrałem niesprawiedliwie, ale w drugiej poległem z kretesem. Jednak w obu przypadkach psychicznie nie byłem na te pojedynki gotowy. Wracając do Krzyśka – mam nadzieję, że szybko wyciągnie wnioski z moskiewskiej klęski.

- Przyznam szczerze, że w stolicy Rosji liczyłem też bardzo na Pawła Kołodzieja. Ten chłopak zawsze imponował mi jako bokser. Ale nie miał szans z Denisem Lebiediewem. Dał się zaskoczyć w drugiej rundzie i było po herbacie. Taka już specyfika naszego sportu. Po czystym ciosie na szczękę rzadko kto nie siada na dupę - pisze Michalczewski, kończąc: - Smutny nastrój, jaki wytworzył się wokół polskiego boksu, osłodził nieco Mateusz Masternak, który pod okiem Ulliego Wegnera, pokonał przez techniczny nokaut Bena Nsafoaha na gali w Kilonii. Ciągle wierzę w Mastera, bo ma umiejętności, które powinny go kiedyś doprowadzić do walki o tytuł mistrza świata. Ale sam wie, jak daleka droga przed nim.

O boksie przeczytasz także na stronie przegladsportowy.pl >>