Długo mówiło się, że w temacie walki jedynego aktualnie polskiego mistrza świata Krzysztofa Włodarczyka (49-2-1, 35 KO) z BJ Floresem (30-1-1, 19 KO) brakuje już tylko detali, aby podpisać umowę. Tymczasem ostatnio amerykańska strona ucichła i promotorzy czempiona wagi junior ciężkiej federacji WBC zgłosili się do Rosjan. Zresztą, nie tylko w sprawie występu "Diablo" za naszą wschodnią granicą.

- Rzeczywiście rozpoczęliśmy rozmowy, bo w temacie Floresa jest ostatnio cicho - mówi "Przeglądowi Sportowemu"  jeden z właścicieli grupy Sferis KnockOut Promotions - Andrzej Wasilewski. Chodzi o walki Krzysztofa Włodarczyka z Grigorijem Drozdem (38-1, 27 KO) i Pawła Kołodzieja (33-0, 18 KO) z Denisem Lebidiewem (25-2, 19 KO).

- Na razie za wcześnie na rozmowę o jakichś terminach, ale jest wstępne zainteresowanie. Zresztą, Rosjanie chcieli już walki Krzyśka z Drozdem, ale złożyli kiepską ofertę. Zobaczymy co wydarzy się teraz. A jeśli chodzi o występ Kołodzieja nie powiedzieli nie, a to już coś - Wasilewski i dodaje, że gdyby udało się osiągnąć porozumienie w obydwu tematach, nie chciałby, aby jego zawodnicy występowali na jednej gali. Chodzi przede wszystkim o aspekt trenerski, bo naszych zawodników prowadzi ten sam szkoleniowiec, Fiodor Łapin.

O boksie przeczytasz także na stronach internetowych "Przeglądu Sportowego" >>