30 listopada w australijskim Perth swoją trzecią walkę w obronie tytułu mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBC stoczy Krzysztof Włodarczyk (45-2-1, 32 KO). Rywalem "Diablo" będzie faworyt miejscowej publiczności Danny Green (31-4, 27 KO). Polski czempion powoli wchodzi w decydującą fazę przygotowań do listopadowego występu, pracując nad kondycją i szlifując technikę, między innymi w lekkich sparingach z Albertem Sosnowskim i Pawłem Kołodziejem (poniżej migawka video z rozgrzewki przed zajęciami technicznymi w parach). Wkrótce do Polski przybędą właściwi sparingpartnerzy, którzy w ringu naśladować będą "Zieloną Maszynę". - Atutem Greena w tej walce może być fakt, że jest zawodnikiem dużo lżejszym i zapewne uważa, że będzie ode mnie szybszy - ocenia Włodarczyk. - Ale jego niska waga będzie również przemawiała na moją korzyść - zamierzam pokazać mu, co to znaczy prawdziwy cios faceta ważącego 91 kg i udowodnić mu, że powinien wracać do kategorii półciężkiej. 

- 11 dni przed walką wylatuję do Australii z pasem WBC i nie widzę innego rozwiązania niż powrót do kraju z tym pasem. Tytuł mistrza świata zostanie w Polsce - dodaje "Diablo", który na początku listopada rozpocznie zgrupowanie w Wiśle. - W tym samym miejscu trenowałem przed rewanżem z Fragomenim i forma była znakomita, tym razem będzie tak samo - mówi bokser 12 round KnockOut Promotions.

http://www.youtube.com/watch?v=MjsBCcaaXVY