W głównym wydarzeniu organizowanej przez grupę Babilon Promotion gali Underground Boxing Show 3 w Wieliczce, Krzysztof Szot (15-1-1, 5 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Bekę Sadjaię (27-15-1, 9 KO). Dla Polaka był to pierwszy występ od czasu niespodziewanej porażki z Felixem Lorą.

Mający przewagę warunków fizycznych Gruzin od pierwszego gongu mocno ruszył do przodu, a Szot w swoim stylu szukał okazji do skutecznych kontrataków. W pierwszych dwóch rundach Polak bez problemów punktował Sadjaię, jednak w trzecim starciu Gruzin upolował Szota mocnym prawym sierpowym. Po tym ciosie lewy łuk brwiowy Polaka zaczął mocno krwawić, a "Rzeźinkowi" zajrzało w oczy widmo ponownego przerwania walki z powodu kontuzji.

Od piątej rundy Szot ponownie przejął jednak kontrolę nad pojedynkiem, a polujący na jeden nokautujący cios Sadjaia stał się przewidywalny. Pięściarz grupy Babilon Promotion zaczął lepiej poruszać się na nogach, co bardzo utrudniało zadanie rywalowi. Gruzin próbował zapędzić Polaka do narożnika, jednak ten umiejętnie utrzymywał go na bezpieczny dystans.

Obraz walki nie zmienił się już do ostatniego gongu. Sadjaia wskakiwał do półdystansu wyprowadzając obszerne ciosy sierpowe, które nie były w stanie zaskoczyć doświadczonego pięściarza znad Wisły. Szot odniósł w ten sposób swoje drugie tegoroczne zwycięstwo na zawodowych ringach.