Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

15 czerwca dojdzie do najważniejszej walki w polskim boksie zawodowym pierwszego półrocza 2019 roku - na gali w Rydze w półfinałowym pojedynku turnieju World Boxing Super Series w kategorii junior ciężkiej. Krzysztof Głowacki (31-1, 19 KO) zmierzy się z faworytem gospodarzy Mairisem Briedisem (25-1, 18 KO).

Zwycięzca polsko-łotewskiej konfrontacji opuści ring jako finalista prestiżowych zawodów o trofeum Muhammada Alego i właściciel mistrzowskich tytułów firmowanych przez federacje WBC i WBO.

Ranga tytułów zależy od stanowiska organizacji w sprawie Oleksandra Usyka, który aktualnie jest pełnoprawnym mistrzem WBO i WBC, jednak w maju planuje przenieść się do wagi ciężkiej. Jeśli Ukrainiec zrzeknie się tytułów lub zostanie ich pozbawiony, Głowacki i Briedis zaboksują o podwójne mistrzostwo świata. Póki co Polak jest "tymczasowym" mistrzem WBO, zaś Łotysz "diamnetowym" czempionem WBC.

- Nie mogę się już doczekać walki w Rydze. Boksowałem tam w 2017 roku i pamiętam, jaka panowała tam atmosfera, pamiętam tysiące kibiców wspierających Briedisa - mówi "Główka" przez zbliżającym się wyzwaniem.

- Kilka lat temu trenowałem z Mairisem na jednej sali i wiem, na co go stać, szanuję go, ale jestem pewien, że 15 czerwca go pokonam i zdobędę Trofeum Muhammada Alego! Szykuję się na najlepszą wersję Mairisa Briedisa, więc bądźcie gotowi na najlepszą wersję Głowackiego. Zawsze walczę do ostatniego gongu... albo ostatniego ciosu. Główka nadchodzi! - zapowiada Polak, który w ćwierćfinale WBSS wygrał na punkty z Maksimem Własowem.