Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


 

W sobotę na gali w Chicago Krzysztof Głowacki (30-1, 19 KO) stanie przed szansą odzyskania tytułu mistrza świata wagi junior cieżkiej. Polak zmierzy się z Maksimem Własowem (42-2, 25 KO), a stawką będzie tymczasowy tytuł mistrza świata federacji WBO.

- Oglądałem z trenerem wiele walk Własowa i mamy odpowiednią taktykę. Własow popełnia wiele błędów, ale wiele rzeczy robi też bardzo dobrze. Nie skupiam się jednak na nim. Pracuję nad swoją formą i o to dbam, ponieważ jeśli dam z siebie wszystko, to wygram - mówi Głowacki.

- Do turnieju World Boxing Super Series przystępuję z wiarą. Wierzę w to, że wygram i tylko jeden pięściarz może zakończyć turniej jako mistrz świata - przekonuje Polak.

Dla Własowa będzie to pierwsza w karierze szansa na wywalczenie mistrzowskiego pasa. Ostatni raz Rosjanin boksował w lutym, kiedy to wygrał z Olanrewaju Durodolą, zdobywając tytuł WBC Silver.

- Głowacki ma niewygodny styl, na pewno będzie niebezpieczny, a walka nie będzie łatwa. W każdym momencie może wystrzelić mocnym ciosem, dlatego cały czas trzeba będzie być skupionym - mówi Własow.

- Na tym etapie mojej kariery, walka z Głowackim może być kluczowa. To dla mnie być albo nie być - podsumowuje Rosjanin.

Galę w Chicago na żywo pokaże Telewizja Polska. Bezpośrednia transmisja walki Głowacki - Własow na TVP 1, TVP Sport oraz Sport.tvp.pl.