Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

 

- Głowacki pokazał, że ma żelazny charakter i zawsze będzie się bił do końca - przekonuje w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Maksim Własow (42-2, 25 KO), który 10 listopada na gali w Chicago zmierzy się z Krzysztofem Głowackim (30-1, 19 KO). Pojedynek będzie ćwierćfinałem turnieju World Boxing Super Series.

Krzysztof Głowacki od kilku dni aklimatyzuje się w Chicago. A pan nadal w Rosji?
Maksim Własow: Tak, ale niech się nikt nie martwi. Wylatuję w piątek.

Czy były mistrz świata WBO jest najlepszym pięściarzem, z którym walczył pan w kategorii cruiser?
Jak pan wspomniał, Głowacki to były mistrz świata. Ma na koncie walki ze świetnymi przeciwnikami, jest doświadczony i sądzę, że prezentuje nieco wyższy poziom niż bokserzy, których pan wymienił. Krzysztof jest inny niż czołowi pięściarze świata. Walczy w stylu, który zupełnie nie przypomina mojego. I właśnie ta różnica powinna uczynić pojedynek bardzo ciekawym i widowiskowym. Głowacki rzuci na mnie wszystkie atuty, ale ja zamierzam się temu przeciwstawić.

Głowacki zaimponował panu w którejś walce oprócz tej, która dała mu pas mistrza świata WBO? Mam na myśli oczywiście fantastyczny bój z Marco Huckiem w 2015 roku.
Z bardzo dobrej strony Głowacki pokazał się też w walce ze Steve’em Cunninghamem, kilka razy położył go na deski. Obaj starali się trafiać często, ale Krzysztof był po prostu skuteczniejszy. To pięściarz, który walczy widowiskowo. Przyjmuje sporo ciosów, ale może postraszyć rywala w każdej sekundzie, niezależnie od tego, jak układa się walka. I sądzę, że w naszym pojedynku będzie tak samo, dlatego powinienem być bardziej uważny niż zazwyczaj. A co do walki z Huckiem - doszło do zderzenia stylów. Głowacki wykazał się swymi najlepszymi cechami. Upadł, ale wstał i otrzeźwiał. Nie cofał się panicznie po nokdaunie, lecz wręcz przeciwnie - rzucił się na Hucka. Ta sytuacja pokazała, że ma żelazny charakter i zawsze będzie się bił do końca.

A zderzenie stylów w waszej walce? Jedni mówią, że pana sposób boksowania będzie niewygodny dla Polaka, a drudzy, że styl Głowackiego nie będzie odpowiadał panu.
Wszyscy mają rację. Będę dla niego niewygodny, bo jestem wysoki, a Głowacki jest niezbyt rosłym mańkutem. On zaś walczy z odwrotnej pozycji, a ja nie mam dużego doświadczenia w takich potyczkach. Ta walka wymaga ode mnie pewnej zmiany w technice i taktyce. O wygranej zdecyduje to, kto szybciej zdoła się przystosować, znajdzie wyczucie dystansu i tempa w zadawaniu ciosów.