Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Od 27 września, kiedy to Krzysztof Włodarczyk stracił tytuł czempiona WBC wagi junior ciężkiej na rzecz Grigorija Drozda, Polska nie ma żadnego mistrza świata w boksie zawodowym. Najbliżej mistrzowskiej szansy, oprócz Włodarczyka, który liczy na starcie rewanżowe z Rosjaninem, jest obecnie Krzysztof Głowacki (22-0, 14 KO). Startującego w tej samej kategorii co "Diablo" pięściarza z Wałcza od pojedynku o pas federacji WBO dzielą tylko dwa zwycięstwa. Popularny "Główka", aby zaboksować o tytuł World Boxing Organization należący od 2009 roku do Marco Hucka, musi najpierw 18 października na gali Wojak Boxing Night w Nowym Dworze Mazowieckim pokonać Francuza Thierry'ego Karla (31-5, 19 KO), a potem w ostatecznym "eliminatorze" rozprawić się z Albańczykiem Nurim Seferim (36-6, 20 KO).

- To dla mnie duża mobilizacja, ale to jest boks i muszę przejść swoją drogę krok po kroku, a pierwszym będzie pojedynek z Karlem - mówi zawodnik współpromowany przez grupy Sferis KnockOut Promotions i Babilon Promotion. - Na pewno nie zlekceważę rywala, bo Francuzi to twardziele i mocni pięściarze. Nie mogę przegrać w Nowym Dworze, bo w jeden wieczór stracę wszystko. Jeden cios i moje marzenia mogą prysnąć. Dopiero jak wygram 18 października, to zacznę myśleć o eliminatorze z Seferim. Dlatego nie wybiegam myślami do przodu, najważniejsza jest dla mnie najbliższa walka.

Głowacki w pierwszej fazie przygotowań sparował z Pawłem Kołodziejem, sobotnim pretendentem do tytułu mistrza świata WBA. - To były dla mnie bardzo fajne i pomocne sparingi. Paweł ma podobne warunki fizyczne i styl boksowania do Francuza - opowiada Głowacki.

Co ciekawe, nie jest wykluczone, że już starcie z Seferim może zostać usankcjonowane jako pojedynek o pas - stanie się tak, jeśli myślący o przejściu do wagi ciężkiej Marco Huck, zdecyduje się na rezygnację z dzierżonego przez siebie trofeum. "Główka" twierdzi jednak, że nie liczy na "drogę na skróty" ku mistrzowskim laurom.

- Naprawdę chciałbym żeby moim rywalem w najważniejszej walce w karierze był Huck. Pas wywalczony z kimś innym nie smakowałby tak samo. On ma na koncie 13 obron, jest uznanym zawodnikiem, świetnie byłoby zdobyć pas, pokonując właśnie Hucka - tłumaczy Krzysztof Głowacki, który do tej pory na zawodowych ringach wygrał 22 razy, w tym 14 razy przed czasem.

Kup bilety na galę w Nowym Dworze Mazowieckim >>