Kamil Szeremeta (19-0, 4 KO) od kilku miesięcy regularnie pojawia się na czołowych miejscach rankingów najbardziej prestiżowych bokserskich organizacji. Pięściarz z Białegostoku liczy, że jeszcze w tym roku dojdzie do jego dużej walki z jego udziałem.
- Rozmawiam na ten temat w promotorami. Rzeczywiście jest coś na rzeczy. Pod koniec roku mogę dostać szansę pokazania się w dużej walce i zarobienia większych pieniędzy - zdradza Szeremeta.
Najbliższy pojedynek podopieczny trenera Fiodora Łapina stoczy 6 lipca na gali Knockout Boxing Night 7 w Rzeszowie. Dla 29-latka będzie to drugi tegoroczny występ.
- Będzie to ośmiorundowa walka rankingowa. Dobrze, bo będę mógł mieć kilogram tolerancji i nie będę musiał schodzić do pełnego limitu wagi średniej. Forma przed tym występem jest dobra. Mamy sparingpartnerów z Ukrainy, którzy dają nam popalić. Razem uczymy się czegoś od siebie i szykujemy się na duże wyzwania - mówi Szeremeta.
Ostatni pojedynek białostoczanin stoczył w marcu, wygrywając z Francuzem Andrew Francillettem. Po tym zwycięstwie walką z Szeremetą zainteresowane były m.in. obozy Giennadija Gołowkina i Jermalla Charlo, jednak obie oferty zostały odrzucone ze względu na niesprzyjające terminy.
Główną atrakcją gali w Rzeszowie będzie ciekawie zapowiadający się pojedynek w wadze ciężkiej pomiędzy Izuagbe Ugonohem (18-1, 15 KO) i Łukaszem Różańskim (10-0, 9 KO). Impreza odbędzie się na stadionie Stali Rzeszów i będzie połączona z obchodami 75-lecia klubu ze stolicy Podkarpacia.
Kup bilet na galę KnockOut Boxing Night 7 w Rzeszowie >>