Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

- Robiłem co mogłem, ale on był za dobry - powiedział Andrew Francillette (21-2-1, 5 KO), który wczoraj na gali organizowanej w Grande-Synthe przegrał na punkty z Kamilem Szeremetą (19-0, 4 KO). Dla 30-latka była to druga porażka na zawodowych ringach.

- Oczywiście jestem rozczarowany wynikiem, ale nie mogę powiedzieć, że coś zaniedbałem w trakcie przygotowań albo nie dałem z siebie wszystkiego. Szeremeta był po prostu lepszym pięściarzem i pokazał to w ringu - stwierdził pięściarz z Francji.

- Boksowałem ostrożnie, ponieważ nie chciałem nadziać się na jego mocny cios. Czułem jego uderzenia, naprawdę miały siłę. To było dla mnie wielka szansa i pomimo porażki, cieszę się, że z niej skorzystałem. Muszę obejrzeć walkę, wyciągnąć wnioski i wrócić na salę treningową - podsumował Francillette.

Dla Szeremety była to druga udana obrona tytułu mistrza Europy. Dla Polaka był to pierwszy tegoroczny występ.