Kamil Szeremeta (16-0, 2 KO) rozpoczął ostatni tydzień sparingów przed walką o mistrzostwo Europy z Alessandro Goddim (33-2-1, 16 KO). Pojedynek odbędzie się 23 lutego w Rzymie.

- Czuję się naprawdę dobrze. Pomimo pięciokrotnego przekładania terminu walki, zachowuję spokój i koncentruję się na celu, którym jest przywiezienie pasa mistrzowskiego do Polski - mówi podopieczny trenera Fiodora Łapina.

W ostatnich dniach w sparingach Szeremecie pomagali m.in. Jordan Kuliński, Paweł Rumiński i Mateusz Tryc, który najbliższy pojedynek stoczy w piątek w Wyszkowie. Pięściarza z Białegostoku czekają jeszcze dwie sesje sparingowe.

- Te przygotowania nie były łatwe, ale nie dlatego, że coś mnie bolało czy było ciężko. Po prostu często zmieniano termin walki i to było największym problemem. Mam jednak pełne zaufanie do mojego trenera, on ma doświadczenie w takich sytuacjach i wiem, że tak pokierował moimi treningami, że w 23 lutego będę w możliwie najlepszej formie - ocenia Szeremeta.

Dla Polaka będzie to pierwsza okazja na wywalczenie pasa EBU. Goddi w ubiegłym roku stanął już przed taką szansą, jednak przegrał na punkty z Emanuele Blandamurą.