W swojej ostatniej walce Dominic Breazeale (17-1, 15 KO) przegrał przez nokaut z mistrzem świata IBF wagi ciężkiej Anthonym Joshuą. W sobotę na gali w Birmingham Amerykanin wróci na ring pojedynkiem z Izuagbe Ugonohem (17-0, 14 KO) i zapowiada, że zamierza efektownie rozprawić się z niepokonanym Polakiem. 

- Ugonoh to nie Joshua, są różni jak noc i dzień. To dwaj kompletnie inni sportowcy - ocenia pewni siebie "The Trouble". - Trochę go oglądałem, ma sporo bokserskich umiejętności, ale jeśli chodzi o szybkość i agresję nijak mu do Joshuy. 

- Anthony Joshua to zawodnik dużo większego kalibru. Ugonoh ma potencjał, by coś osiągnąć, ale jeszcze nie jest na tym poziomie. Chcę dać świetny występ, po którym ludzie będą mówić "On wrócił!" Zobaczycie z mojej strony więcej pressingu i agresji. Będę bił kombinacjami trzech-czterech ciosów - odgraża się Breazeale i dodaje: - Chcę go załatwić raczej szybciej niż później. Chcę, by ludzie wyszli z hali, mówiąc: "Stary, chcę znów zobaczyć walkę tego faceta!"

Starcie Ugonoha z Breazeale będzie jedną z atrakcji gali Premier Boxing Champions, na której w pojedynku o pas WBC wagi ciężkiej Deontay Wildere (37-0, 36 KO) skrzyżuje rękawice z Geraldem Washingtonem (18-0-1, 12 KO). Transmisja w Canal+ Sport.