- Przez lata doskonaliłem prawy "overhand" i jestem zdania, że na pewno jest nie gorszy od tego, który mają Wilder i Joshua - mówi Interia.pl Izuagbe Ugonoh (17-0, 14 KO), który niedawno podpisał kontrakt menadżerski z Alem Haymonem. W pierwszym kwartale przyszłego roku Polak ma zadebiutować na amerykańskich ringach.

Jeśli w niedługim czasie będzie pan miał komfort, aby obrać kurs na konkretnego mistrza, panującego w jednej z wiodących federacji w wadze ciężkiej, to poszedłby pan w którym kierunku?
Izuagbe Ugonoh: Uważam, że na chwilę obecną Deontay Wilder jest lepszy od Anthony’ego Joshuy, pomimo tego, że tak dużo mówi się o mocy Joshuy. Mimo wszystko sądzę, że Brytyjczyk jest obecnie bardziej obliczalnym zawodnikiem niż Wilder. Z drugiej strony u obu pięściarzy widzę błędy, które można wykorzystać i na tym będę się skupiał. W tym momencie nie robi mi różnicy, z kim z tej dwójki miałbym się skonfrontować.

To bardzo śmiała deklaracja.
Zamierzam, przede wszystkim, wygrywać kolejne walki i piąć się w rankingu WBC, aby dojść do pojedynku o ten pas, a jednocześnie pozostawać w rankingach IBF, bo nigdy nie wiadomo, co może się wydarzyć. Sytuacja w boksie jest dynamiczna, więc lepiej mieć alternatywę, ale będę prowadził się tak, aby być gotowym na mistrzowską szansę w każdym momencie.

Co na dzień dzisiejszy ma Izu Ugonoh, czego nie mają Wilder i Joshua?
Uważam, że mam naprawdę dewastujący cios na korpus. Przez lata doskonaliłem prawy "overhand" i jestem zdania, że na pewno jest nie gorszy od tego, który mają Wilder i Joshua. To, jak potrafię załatwić przeciwnika uderzeniami na korpus, jest rzeczą, którą jeszcze będę doskonalił i myślę, że będzie mnie odróżniała od tych dwóch zawodników.

Pełna treść artykułu na Interia.pl >>