Wiele dyskusji w ostatnich dniach wywołała rezygnacja Izuagbe Ugonoha (16-0, 13 KO) z walki z Mariuszem Wachem (32-3, 17 KO) na gali Polsat Boxing Night 5 listopada. Ugonoh, który wcześniej twierdził, że pierwotnie miał zmierzyć się z Andrzejem Wawrzykiem, w rozmowie z portalem boxingscene.com zapewnił, że wyszedłby do Wacha, gdyby pojedynek miał większą rangę sportową lub zaproponowano by mu za występ wyższe honorarium.

- Gdyby walka z Wachem była o pierwszą pozycję w rankingu albo Wach był mistrzem, wówczas za oferowaną mi kwotę można by podjąć ryzyko. Ponieważ jednak nie było mowy o takiej stawce, chociaż pieniądze powinny się zgadzać - stwierdził "Izu", który 1 października na gali w Nowej Zelandii zmierzy się z Gregorym Tonym (21-6, 16 KO).

- Ludzie patrzą tylko na rekord Tony'ego, ale ja patrzę na coś więcej. Trzeba mieć talent, żeby pokonać kogoś takiego jak Carlos Takam. Dał też się we znaki Richardowi Towersowi. Pondadto był mistrzem świata w kickboxingu - widziałem jego walki z moimi ulubionymi kicboxerami i wiem, że się mnie nie wystraszy. On lubi się bić, jednak będę gotowy na wojnę! - deklaruje Ugonoh.