Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Dean Lonergan, menadżer Izuagbe Ugonoha (15-0, 12 KO) przyleciał do Polski. W rozmowie z Polsatsport.pl, osoba reprezentująca interesy polskiego ciężkiego zdradziła plan na najbliższe miesiące jego kariery.

Jak się Panu podoba w Polsce? I co właściwie Pana tu sprowadza?
Dean Lonergan: Kocham Polskę. Bylem tu już trzy lub cztery razy. Głównie przyjeżdżałem do Warszawy, ale zdarzyło mi się też odwiedzić Kraków. Tym razem przyleciałem, aby załatwić kilka biznesowych spraw z Telewizją Polsat, porozmawiać o naszym niszczycielu tańca – Izu Ugonohu, który ma przecież niebawem wystąpić w kraju.

Oczywiście - "Taniec z Gwiazdami" to wspaniały projekt, ale czy tak długa przerwa od boksu, to dobry pomysł?
Wspaniały! Przecież Izu pomiędzy walkami też miewa kilkumiesięczne przerwy. Kiedy jednak przychodzi na salę treningową, to daje z siebie wszystko, a przypomnę, że on trenuje w znakomitym klubie bokserskim w Las Vegas. Według nas on musi stać się celebrytą w Polsce. Musi być rozpoznawalny, skoro ma tutaj walczyć. Od razu jak zakończy przygodę z programem, wróci do treningów pod okiem Kevina Barry'ego.

Jaki jest więc teraz plan na jego karierę?
Kiedy skończy się program, chcemy, aby Izu stoczył w tym roku trzy, a może i cztery walki. Kolejne pięć pojedynków ma stoczyć w następnym roku. Już teraz on jest trzynasty w rankingu WBO i mamy nadzieje, że będzie numerem jeden za jakieś sześć walk. Chcemy również, aby piął się w rankingach WBC, czy IBF. Izu pragnie trudnych wyzwań, a my mamy to zapewnić. Nawet tutaj w Polsce jest kilku ciekawych zawodników wagi ciężkiej, z którymi Izu na pewno kiedyś się zmierzy.

Możemy być pewni, że zobaczymy Izu podczas listopadowej edycji Polsat Boxing Night?
Zdecydowanie tak. On naprawdę nie może doczekać się walki w swoim kraju, a wtedy już będzie na pewno bardziej rozpoznawalny, niż teraz. Panowie Marian Kmita i Piotr Pykel już zrobili wiele dla Izu i mam nadzieję, że ta współpraca dalej będzie szla w tak dobrym kierunku. Może pewnego dnia, kiedy Izu będzie już mistrzem świata, moglibyśmy zorganizować mu walkę na Stadionie Nardowym?

Pełna treść artykułu na Polsatsport.pl >>