Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Być może już w maju swój debiut w kategorii ciężkiej zaliczy Izuagbe Ugonoh (9-0, 7 KO). O dokładnej dacie powrotu "Izu" na ring zadecyduje trener Kenny Adams, pod okiem którego od stycznia trenuje w Las Vegas polski pięściarz. Adams jest zadowolony z postępów, jakie robi jego nowy podopieczny i podkreśla, że w jego ręce dostał się zawodnik już dobrze ukształtowany.

- Ktokolwiek pracował z nim wcześniej, dał mu znakomite podstawy. Teraz trzeba poćwiczyć nad detalami, ja właśnie zajmuję się szczegółami technicznymi i dążeniem do perfekcji - opowiada amerykański szkoleniowiec. - Pracujemy nad wydłużeniem lewego prostego i niewielkim zmniejszeniem ruchliwości, chodzi o to, żeby Izu raczej poruszał się dookoła ringu niż podskakiwał. Bardzo ważne jest też dobre wykorzystanie lewego prostego, on ma bardzo duży zasięg ramion i trzeba to efektywnie wykorzystywać. Kolejna sprawa to sierp, który nie wchodził tak jak powinien, więc na to też zwracamy uwagę. Podobnie jak na ciosy na korpus.

Pytany o termin pierwszego występu Ugonoha pod jego okiem Kenny Adams odpowiada: - Chciałbym, żeby Izu wyszedł do ringu, gdy będzie gotowy, a rozumiem przez to tyle, że potem nie będzie już odwrotu. Tylko ruch do przodu. To może zająć cztery albo sześć tygodni, ale chcę być absolutnie pewien, że osiągnął szczyt swoich aktualnych możliwości, zanim wejdzie między liny.

Izuagbe Ugonoh  po raz ostatni boksował w lutym ubiegłego roku, pokonując na punkty na gali "Polsat Boxing Night" Łukasza Rusiewicza.

http://www.youtube.com/watch?v=G9drLtA3l6s