Fiodor Czerkaszyn (10-0, 7 KO) w maju oficjalnie zadebiutował w grupie Knockout Promotions. Urodzony na Ukrainie i starający się o polski paszport pięściarz błyskawicznie znokautował dwóch rywali – potrzebował do tego niewiele ponad trzech minut. Wyczekiwany powrót na ring nastąpi 6 października podczas kolejnej odsłony gali Knockout Boxing Night w Zakopanem. Ciężko pracuje nad kolejną eksplozją formy, a pomagają mu w tym biegi na Giewont i czerpanie wzorców z ukraińskich bohaterów boksu.

Zawodnicy ze stajni Andrzeja Wasilewskiego od 16 do 27 lipca trenowali w Nosalowym Dworze w Zakopanem. Budowali formę pod okiem Fiodora Łapina i eksperta od przygotowania fizycznego, Pawła Gassera.

- Pracujemy teraz przede wszystkim nad kondycją. Sprintem na Giewont i Kasprowy Wierch, nie zatrzymał mnie nawet deszcz. To są ciężkie treningi. Chciałbym przyciągać kibiców dobrym boksem, powoli się to udaje. Staram się, jak mogę, bo to moja pasja - powiedział Czerkaszyn w rozmowie ze Sport.tvp.pl.

Pełna treść artykułu na Sport.tvp.pl >>