Ewa Brodnicka (14-0, 2 KO) zaprzeczyła, że wczoraj po gali Polsat Boxing Night zaatakowała Ewę Piątkowską (10-1, 4 KO), uderzając ją pięścią w twarz. "Tygrysica" ma kilku świadków potwierdzających jej wersję wydarzeń, a sprawa została zgłoszona na policję.

- Do niczego między nami nie doszło, nie zaatakowałam jej, nie uderzyłam, jak to opisuje. To jest nagonka na mnie. Mam wrażenie, że Piątkowska stała się moją psychofanką. Ma wyraźny kompleks, który nazywa się "Brodnicka" - przekonuje w rozmowie z Boxing.pl "Kleo".

- Rozumiem i wyobrażam sobie jej frustrację, ale powinna sobie odpuścić, bo zwyczajnie się ośmiesza. Wpadła trollować moje ważenie... Stałam się jej obsesją, nawet w mediach społecznościowych. Zastanawiam się, czy to nie ja powinnam zgłosić tego na policję, jako stalking - podsumowuje Brodnicka.

Wczoraj 33-letnia posiadaczka pasa WBO Interim wagi super piórkowej po dyskusyjnej decyzji sędziów wygrała na gali w Gdańsku z Viviane Obenauf.