Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Zapraszamy do wysłuchania wywiadu z niepokonanym półciężkim Dariuszem Sękiem (18-0-1, 7 KO), który dziś na gali "Friday Boxing Night" w Olsztynie zmierzy się z Faroukiem Daku (16-4, 8 KO).

http://www.youtube.com/watch?v=OEtQ_BdAnyY

Add a comment

- Moja przygoda z boksem zaczęła się tak samo jak u Artura Szpilki. Często brałem udział w kibicowskich pojedynkach - mówi Dariusz Sęk (18-0-1, 7 KO). Pięściarz w rozmowie z Polsatsport.pl opowiada o początkach kariery oraz o życiu prywatnym. Jego kolejną walkę będziemy mogli obejrzeć już w piątek, na gali w Olsztynie.

Karolina Owczarz: Jak zaczęła się Twoja przygoda z boksem?
Dariusz Sęk:
Zaczęła się tak samo jak u innego polskiego zawodnika Artura Szpilki. Często brałem udział w kibicowskich pojedynkach i to właśnie w tym czasie zdecydowałem zapisać się  na treningi. Na salę bokserską poszedłem tylko i wyłącznie po to, aby nauczyć się bić. Wtedy nie wiedziałem nawet, że istnieje coś takiego jak boks amatorski, znałem jedynie ten zawodowy, z telewizji. Pierwszym trenerem był Dariusz Czernik, jednak po pół roku współpracy musiał wyjechać za granicę. Później, przez wiele lat trenowałem z Marian Basiakiem. No i zaczęły się wyjazdy na zawody, pierwsze walki, wtedy nie było już czasu na bójki uliczne. Liczył się tylko boks i tak zostało do dzisiaj.

- Udawało się połączyć tak liczne wyjazdy ze szkołą?

Niestety nie. Oceny miałem tragiczne. Nauczyciele nie chcieli pomagać. Szczególnie źle wspominam moją wychowawczynię z klasy maturalnej, która uczyła nas matematyki. Zawsze powtarzałem, że nie mam teraz czasu na podchodzenie do matury, jednak ona stwierdziła, że matematykę muszę umieć i nie przepuściła mnie w ostatniej klasie, przez co musiałem powtarzać rok. Tam już wszyscy wiedzieli, że dużo wyjeżdżam i że nie będę naukowcem, więc mogłem liczyć na ich pomoc.

- Myślisz o nadrobieniu tych zaległości?
Mam nadzieję, że jeszcze uda mi się zdać maturę i pójść na studia. Na razie inna praca nie jest mi potrzebna, jednak dla siebie chciałbym zdobyć wyższe wykształcenie.

- Jak wyglądała Twoja kariera amatorska?

Pierwsze walki, najpierw zdobycie mistrza województwa. Po tym pojechałem na kadrę z powołanym tam kolegą, a mnie zabrali przy okazji. Jednak po sparingach na zgrupowaniu to ja bardziej spodobałem się trenerom. Kolega niestety odpadł ze składu, a ja zostałem. Zleciał okres bycia juniorem, a w seniorach radziłem sobie równie dobrze. Zaczęły się wyjazdy, duże turnieje. Udało mi się wtedy zwiedzić wszystkie ciekawsze kraje na świecie, coś wspaniałego! W końcu przyszedł czas na kwalifikacje olimpijskie przed igrzyskami w Pekinie. Niestety się nie udało. Nie chciałem czekać czterech lat do następnych igrzysk. Prosiłem Polski Związek Bokserki o 1000zł stypendium, jednak nawet na to nie moglem liczyć i wtedy zdecydowałem się przejść na zawodowstwo. Dzięki Andrzejowi Gmitrukowi ruszyła moja kariera zawodowa, gdyby nie on pracowałbym pewnie gdzieś za granica, a boks oglądałbym na ekranie telewizora.

- Boks uchronił Cię przed zejściem na złą drogę?

Z kim przystajesz, takim się stajesz. Widzę po swoich dawnych kolegach, jak piją piwko na ławce w parku, chodzą codziennie na osiem godzin do pracy w fabryce. Gdyby nie boks to pewnie czekało by mnie to samo i nigdy bym nie udzielał wywiadu dla Polsatu Sport. Nie ma nic piękniejszego niż robić to co się lubi i dostawać jeszcze za to pieniądze. Uwielbiam to robić, każdy trening przynosi mi mnóstwo radości.

- Co jest dla Ciebie największą motywacją?
Żona jest dla mnie motywacją. Z nią wszystko chcę robić. Chcę zarabiać duże pieniądze, aby móc z żoną u boku podróżować po świecie.

- Kolejna walka już w piątek. Zmieniono Ci rywala na cztery dni przed galą. Znasz tego przyczynę i ma to dla Ciebie jakieś znaczenie?
Podobno poprzedni rywal doznał kontuzji, ale tego co tam naprawdę zaszło raczej się nie dowiemy. Najważniejsze, że jest kolejny przeciwnik, podobno naprawdę dobry. Mam nadzieję, że przyjedzie dobrze przygotowany i damy dobry pokaz boksu.

- Jednak w niedalekiej perspektywie czeka Cię walka o tytuł mistrza Unii Europejskiej?
TytułÂ  mistrza Unii Europejskiej może nie jest bardzo znaczący, jednak mam nadzieję, że taki pas otworzy mi drzwi do walki o tytuł mistrza Europy.

- Jakie jest Twoje największe marzenie?
Największym marzeniem jest oczywiście zdobycie tytuł mistrza świata, jednak od zawsze marzę też o walce w Madison Square Garden. Stoczyć bój tam gdzie walczyli najwięksi mistrzowie - to było by coś.

Dariusz Sęk do ringu wychodził już 19 razy. Nie poniósł dotychczas żadnej porażki, a tylko jeden pojedynek zakończył się remisem. W swojej ostatniej walce, podczas Polsat Boxing Night, pokonał w czwartej rundzie Remigiusza Woza. Na piątkowej gali w Olsztynie rywalem Sęka będzie reprezentant Ugandy Farouk Daku (16-4, 8KO).

Transmisja gali "Friday Night Boxing" w Olsztynie 10 maja (piątek) w Polsacie Sport od godz. 20.00.

Add a comment

Dariusz Sęk28-letni Farouk Daku (16-4, 8 KO) będzie ostatecznie rywalem Dariusza Sęka (18-0-1, 7 KO) podczas piątkowej gali "Friday Boxing Night Olsztyn" - poinformował Mateusz Borek, dziennikarz telewizji Polsat. Wcześniej zapowiadano, że Sęk w Olsztynie stoczy rewanż z Shalvą Jomardaszwilim.

Pojedynek zakontraktowano na osiem rund, dla Sęka będzie to drugi tegoroczny występ. W lutym pięściarz z Tarnowa pokonał przed czasem Remigiusza Woza, a w czerwcu ma stanąć do walki o wakujący tytuł mistrza Unii Europejskiej wagi półciężkiej.

O zmianie rywala dowiedział się także boksujący w kategorii średniej Maciej Sulęcki (13-0, 3 KO), który w piątkowy wieczór skrzyżuje rękawice z Francisem Tchoffo (10-8, 3 KO). Wcześniej jako rywala Sulęckiego anonsowano groźnego Patricka Mendy.

Add a comment

Na ringowych deskach olsztyńskiej Uranii Dariusz Sęk (18-0-1, 7 KO) skrzyżuje 10 maja rękawice z byłym pretendentem do tytułu mistrza Europy wagi średniej - Shalvą Jomardashvilim (33-5-2, 25 KO).

Pięściarze spotkali się między linami już w lutym ubiegłego roku - również w Olsztynie. Wówczas - jednogłośną decyzją sędziów zwyciężył tarnowianin, który już wkrótce stanie przed szansą zdobycia tytułu mistrza Unii Europejskiej dywizji półciężkiej.

Kamil Kierzkowski: Jeśli dobrze liczę - to będzie już twoja 4 walka w Olsztynie. Choć to właśnie w Uranii odnotowałeś jedyny w karierze remis - nie masz chyba zbytnich powodów by narzekać na to miasto? Jak wspominasz swe walki przed tą publicznością?
Dariusz Sęk
: Walki w Olsztynie przynosiły kibicom na pewno dużo emocji. Mi natomiast cenne doświadczenie - zwłaszcza ten remis. Nauczył mnie tego, by bezmyślnie nie atakować zranionego zawodnika, bo ze strachu przed nokautem może uderzyć głową. Tak właśnie wtedy było. Od tamtej pory staram się już nie dawać ponieść emocjom, tylko konsekwentnie obijać zawodników. Nokaut przyjdzie sam.

- Rok temu na olsztyńskich deskach wygrałeś z Jomardashvilim na punkty. Rozpracowywaliście go więc na pewno już do poprzedniej walki - sądzisz, że może zaskoczyć Cię teraz czymś nowym?
Myślę, że niczym nowym nie powinien mnie już zaskoczyć. Cieszę się jednak z tej walki, bo będę mógł sam się przekonać jakie postępy zrobiłem od czasu, gdy stawałem z nim poprzednio w ringu.

- Na jakie jego sztuczki szykujecie się w pierwszej kolejności?
Myślę, że od samego początku będzie dążył do skrócenia dystansu. Dlatego trzeba będzie dobrze tego unikać i kontrować długimi ciosami. Reszta powinna wyjść już w trakcie samej walki. Podczas ostatniego pojedynku był dobrze przygotowany kondycyjnie - mam nadzieję, że do tego starcia też się porządnie przygotuje, byśmy mogli pokazać kibicom z Olsztyna dobry boks.

- Jak oceniasz swój postęp w perspektywie tego roku? Z jakim Dariuszem Sękiem Jomardashvili walczył rok temu? Z jakim przyjdzie mu się mierzyć teraz?
Na pewno przyjdzie mu walczyć z zawodnikiem silniejszym i bardziej pewnym siebie. Od pojedynku z nim wygrałem 3 kolejne walki. Zrobię wszystko, by Jomardashvili przekonał się, że wykonałem dużo pracy i jestem innym, lepszym zawodnikiem.

- Co do samej pracy - jak idą ostatnie przygotowania?
Aktualnie kończę sparingi, a później zostanie już tylko złapanie świeżości. W piątek chcę wejść do ringu głodny walki i wypocząty.

- Wydaje się, że zdecydowanie nie masz szczęścia do przeciwników, z którymi miałbyś walczyć o mistrzostwo UE. Podczas ostatniej naszej rozmowy aktualny był jeszcze McKenzie (choć również nie był pierwszym). Teraz odpadł i on, a szykowany jest Ci Lorenzo Di Giacomo. Zapytam wprost - nie męczy Cię trochę ta sytuacja?
W sprawie walki o pas mistrza Unii Europejskiej nie chciałbym się zbytnio wypowiadać: zostawiłem całą sprawę mojemu promotorowi, a teraz koncentruję się jedynie na walce 10 maja. Nie ukrywam jednak, że trochę zaczyna mnie to irytować, że kolejni rywale wycofują się z walki ze mną.

- Może jednak zdradzisz choć trochę, na ile - w twojej opinii - jest szansa, by tym razem sytuacja się nie powtórzyła?
W sumie - tak jak już mówiłem. W tej chwili nawet nie przykładam do tego aż tak wielkiej wagi. Z tym pytaniem lepiej byłoby się zwrócić do mojego promotora, on ma większą wiedzę na ten temat. Teraz koncentruję się tylko na najbliższej walce w Olsztynie.

- Gdybyś jednak mógł wybrać dowolnego przeciwnika, z którym zawalczyłbyś o ten pas: na kogo byś się zdecydował? McKenzie, Di Giacomo... a może jakieś inne nazwisko?
Gdyby tylko była możliwość wybrania sobie przeciwnika, to zdecydowanie byłby nim McKenzie. Wygrana z nim na pewno wystrzeliłaby mnie do góry w rankingach, gdyż jest on notowany dużo wyżej, niż ja.

- Wybiegając nieco bardziej w przyszłość: jeśli uda Ci się zdobyć mistrzostwo UE... co dalej?
Jeśli tylko uda się zdobyć ten pas, to chciałbym z walki na walkę podnosić swój poziom sportowy. Następnie - zdobyć mistrzostwo Europy. Czuję, że to zdecydowanie byłoby w moim zasięgu. Później natomiast - chciałbym stanąć przed szansą walki o mistrzostwo świata.

Add a comment

Dariusz SękWłoski weteran Lorenzo Di Giacomo (41-7-1, 19 KO) będzie najprawdopodobniej rywalem Dariusz Sęka (18-0-1, 7 KO) w walce o wakujący tytuł mistrza Unii Europejskiej wagi półciężkiej. Pojedynek ma odbyć się w czerwcu na terenie Włoch.

Sęk od pewnego czasu ma problemy ze znalezieniem przeciwnika do walki o pas EBU-EU. Z szansy rywalizacji z pięściarzem z Tarnowa rezygnowali już m.in. Orial Kolaj i Ovil McKenzie. Sęk na ring wróci 10 maja podczas gali w Olsztynie, gdzie stoczy walkę rewanżową z Shalvą Jomardaszwilim (35-5-2, 25 KO).

Add a comment

SękByły pretendent do tytułu mistrza Europy wagi średniej Shalva Jomardashvili (33-5-2, 25 KO) będzie po raz drugi rywalem Dariusza Sęka (18-0-1, 7 KO) podczas gali w Olsztynie, która odbędzie się 10 maja. Pojedynek zakontraktowany został na osiem rund.

Dla pięściarza z Tarnowa ma to być ostatnia próba przed walką o wakujący tytuł mistrza Unii Europejskiej wagi półciężkiej. Sęk zmierzył się z Jomardaszwilim w lutym ubiegłego roku, także podczas imprezy w Olstzynie. Po emocjonujących dziesięciu rundach Polak wygrał jednogłośnie na punkty.

Add a comment

Dariusz Sęk10 maja podczas gali grupy "Portfel.pl" w Olsztynie swoje kolejne zawodowe walki stoczą Dariusz Sęk (18-0-1, 7 KO) oraz Maciej Sulęcki (13-0, 3 KO). Rywale polskich pięściarzy nie są jeszcze znani. Sęk, który na początku tego roku pokonał Remigiusza Woza, wciąż czeka także na przeciwnika w walce o wakujący tytuł mistrza Unii Europejskiej wagi półciężkiej.

Sulęcki aktualnie przygotowuje się w Danii, gdzie sparuje z wielokrotnym mistrzem świata wagi super średniej Mikkelem Kesslerem. Głównym wydarzeniem olsztyńskiej imprezy będzie pojedynek Przemysława Opalacha z Karamą Nyilawilą o pas IBF International wagi średniej. Transmisja gali w Polsat Sport i Polsat Sport News.

Add a comment

Dariusz Sęk

20 kwietnia podczas gali w Londynie dojdzie do rewanżowej walki byłego mistrza świata wagi junior ciężkiej Enzo Maccerinellego (35-6, 27 KO) z Ovilem McKenziem (21-11, 10 KO). Pięściarze po raz pierwszy zmierzyli się w listopadzie, kiedy to "Big Mac" po przedwczesnej interwencji sędziego został zastopowany w drugiej rundzie.

McKenzie wciąż jest także wyznaczony do pojedynku o wakujący tytuł mistrza Unii Europejskiej wagi półciężkiej z Dariuszem Sękiem (18-0-1, 7 KO). Data przetargu mająca wyłonić organizatora tej walki została wyznaczona na 8 kwietnia, jednak nie jest przesądzone czy w tej sytuacji Polak znowu nie zostanie bez rywala.

Add a comment

Dariusz SękPrzetarg mający wyłonić organizatora walki o wakujący tytuł mistrza Unii Europejskiej wagi półciężkiej pomiędzy Dariuszem Sękiem (18-0-1, 7 KO) i Ovilem McKenziem (21-11, 10 KO) został ponownie przełożony i odbędzie się 8 kwietnia. Obozy pięściarzy są zainteresowane skorzystanie z szansy otrzymanej od Europejskiej Unii Boksu i próbują wypracować porozumienie bez konkursu ofert.

Wcześniej data przetargu już raz została przełożona. Sęk w tym roku stoczył jeden pojedynek, wygrywając przed czasem z Remigiuszem Wozem.

Add a comment

Dariusz SękZaplanowany na dzisiaj przetarg mający wyłonić organizatora walki o warkujący tytuł mistrza Unii Europejskiej wagi półciężkiej pomiędzy Dariuszem Sękiem (18-0-1, 7 KO) i Ovilem McKenziem (21-11, 10 KO) został przełożony na 21 marca. Oznacza to, że promotorzy pięściarzy otrzymali dodatkowych kilka dni na osiągnięcie porozumienia bez potrzeby konkursu ofert.

McKenzie w ostatniej walce pokonał Enzo Maccarinellego. Sęk w lutym znokautował Remigiusza Woza. Wcześniej tytuł EBU-EU w limicie do 79 kilogramów należał do Oriala Kolaja.

Add a comment

Dariusz Sęk31-letni Brytyjczyk Ovil McKenzie (21-11, 10 KO) został wyznaczony przez Europejską Unię Boksu jako drugi obok Dariusza Sęka (18-0-1, 7 KO) pretendent do walki o wakujący tytuł mistrza Unii Europejskiej wagi półciężkiej. Przetarg mający wyłonić organizatora pojedynku zaplanowano na 12 marca.

Urodzony na Jamajce McKenzie w listopadzie wygrał przed czasem z Enzo Maccarinellim, wcześniej pokonywał Tony'ego Dodsona. Brytyjczyk w przeszłości wygrywał także turniej "Prizefighter" w wadze junior ciężkiej.

Add a comment