- Kocham adrenalinę w ringu i to, co się dzieje, i chcę to przekazać kibicom - mówi polsatsport.pl Damian Jonak (38-0-1, 21 KO) przed swoim występem na gali w Inowrocławiu, gdzie zmierzy się z Ayoubem Nefzim (23-4-1, 4 KO).

Przygotowania właściwie się już kończą. Jaka taktyka na rywala? Jest niebezpieczny, bardzo ruchliwy na nogach. Co wiesz o swoim przeciwniku?
Damian Jonak: Jest na pewno cały czas skupiony, trzeba wyczuwać dobrze dystans. Po to ta walka jest zakontraktowana, żeby sprawdzić jak nasza praca na treningach przełoży się na występy w ringu. Naprawdę mocno pracowałem nad tym, żeby to poprawić i mam nadzieję, że będę mógł to zaprezentować w walce.

Damian, stajesz się powoli weteranem polskich ringów. Liczysz jeszcze na jakąś dużą walkę? Jak podchodzisz do swojej kariery i do najbliższej walki?
Zawsze to traktowałem jako sport i robiłem różne rzeczy. Teraz czekam tylko na przedstawienie oferty na jesienną walkę. Na to najbardziej liczę, mam nadzieję, że wyjdzie, a nie ma sensu głośno mówić, skoro nie ma konkretnej oferty.

Ty się lubisz pobić w ringu. Liczysz na to, że Twój przeciwnik też się otworzy i będzie jak w walce z Bonsu?
Jeśli chodzi o moje podejście do walki: zawsze chciałem boksować dla kibiców, aby oni byli zadowoleni z widowiska. Dlatego czasem w ringu ryzykowałem. Lubię to robić. Kocham adrenalinę w ringu i to, co się dzieje, i chcę to przekazać kibicom. Nie zawsze to wychodzi, ale zawsze się staram. Teraz też się o to postaram, żeby w najbliższej walce było dużo emocji i dobrego boksu.

Pełna rozmowa z Damianem Jonakiem na Polsatsport.pl >>