Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Nikt dokładnie nie wie, kiedy się urodził. Nikt dokładnie nie wie, kiedy zmarł. Wiadomo natomiast to, że był przestępcą, outsiderem i najmroczniejszym mistrzem w historii wagi ciężkiej.

Piosenka dla Sonny'ego Listona cz. 1 >>

Piosenka dla Sonny'ego Listona cz. 2 >>

Na końcu łóżka,

Ze stopami na podłodze,

W jego żyłach był towar,

A gnat na komodzie, 

Gdy Geraldine Liston wróciła do Las Vegas 5 stycznia 1971 r., czarny Cadillac Fleetwood jej męża stał na swoim miejscu. Nie rozmawiała z nim od 12 dni, po tym jak wyjechała na święta do swojej rodziny w St. Louis. Ostatni raz skontaktowała się z nim w Wigilię, kiedy to złożyli sobie świąteczne życzenia. – Pomóż mi Gerry, pomóż! – usłyszała Geraldine we śnie głos swojego męża, kilka dni później. Przerażona kobieta chciała wracać do domu. – Nie martw się, na pewno nic mu nie jest – uspokajała ją jej matka.

Drzwi do domu przy Ontario Drive były otwarte, a pod nimi leżały nietknięte egzemplarze „Las Vegas Sun”. Nikt nie odbierał ich od 29 grudnia. Gdy Geraldine Liston weszła do środka, w powietrzu unosił się zapach śmierci. W sypialni spoczywało ciało potężnego mężczyzny, leżącego bezradnie na łóżku. Na jego plecach widniały wyblakłe blizny z dzieciństwa, które były niczym w porównaniu z tymi, które nosił o wiele głębiej.

- Sonny był zawsze zbyt duży, zbyt biedny lub zbyt czarny – pisał Adam Morrison w magazynie „Ebony”. - Nie pasował do wizerunku szlachetnego mistrza świata, nie pasował do amerykańskiego społeczeństwa – zarówno tego „białego” jak i tego „czarnego”. Był outsiderem, wykolejeńcem, z którym nikt nie chciał mieć do czynienia – dodał przy innej okazji.

Po porażce z Alim w Lewsiton Sonny Liston został skazany na wygnanie. Kontynuował on karierę w Europie, gdzie walczył na szwedzkich galach organizowanych przez Ingemara Johanssona. W 1967 r. Sonny wraz z Geraldine adoptował w Sztokholmie 3-letniego chłopca o imieniu Daniel. W przygarniętym dziecku płynęła zarówno czarna jak i biała krew. Para nie doczekała się własnego potomka, chociaż Gerry posiadała dwie córki z poprzedniego związku, które pięściarz traktował niczym swoje.

W tym samym roku The Beatles wydali album Sgt’s Pepper’s Lonely Hearts Club Band. Na okładce albumu znajduje się kolaż złożony z twarzy najsłynniejszych ikon popkultury, m.in.: Marlona Brando, Elvisa Presleya, Marilyn Monroe, Boba Dylana, Jamesa Deana czy Alberta Einsteina. Z lewego narożnika okładki gniewnie spogląda Sonny Liston.

Niewolnicze blizny na grzbiecie,

Które podarował mu tato,

Przedostatnie dziecko, było przedostatnim królem,

Nic już nigdy nie było w ringu takie samo,

Na Starym Kontynencie były mistrz wygrał wszystkie ze swoich 4 walk. Mierzący 196 cm oraz ważący 100 kg mistrz Niemiec Gerhard Zech został znokautowany w 7. starciu przed 12 tys. widzów. Ciężko pobity Zech popisał się sportową klasą, gdy po pojedynku podniósł on w górę rękę swojego pogromcy. Solidny Amos Johnson, który pokonał wcześniej m.in. Henry’ego Coopera w Londynie na punkty oraz zremisował w Berlinie z mistrzem Europy Karlem Mildenbergerem, nie był w stanie kontynuować meczu z Listonem po dwóch nokdaunach w rundzie 3. Dave Bailey – etatowy sparing partner Muhammada Alego w połowie lat 60-tych, spotkał się w Sonny’m w ringu po raz drugi. W 1962 r. (niespełna miesiąc po zdobyciu tytułu po pojedynku z Pattersonem) Liston sędziował w Houston jego pojedynek z Clevelandem Williamsem. Była to jedna z kilku prowadzonych przez niego walk w karierze. Z pracy tej wywiązywał się bez zarzutu. Przed pierwszą walką z Pattersonem Sonny twierdził, że nie ważne kim jest sędzia. – Liczy się to, aby potrafił policzyć do dziesięciu – wyjawił swoją filozofię prowadzenia zawodów. 5 lat po pojedynku z Williamsem, Bailey został znokautowany przez swojego byłego arbitra już w 1. rundzie. W swojej ostatniej walce na szwedzkich arenach Liston powalił na matę Elmera Rusha 9 razy zanim pojedynek został w końcu zastopowany. Po tym zwycięstwie Sonny wrócił do Stanów i zamieszkał w Las Vegas. Powrócił też do jednego z wyuczonych fachów oraz zajął się nowym.

Po mieście krążyły wieści, że „Niedźwiedź” nadal pracuje dla świata przestępczego. Liston zajmował się egzekwowaniem długów i handlem heroiną. Sam miał też zażywać okazjonalnie ten narkotyk - razem z Joe Louisem, który w owym czasie był mocno od heroiny uzależniony.

Pomiędzy linami ringu Liston kontynuował swój marsz w górę rankingów. W tym okresie promotor Mel Greb zaproponował mu, aby zrezygnował całkowicie z czarnych spodenek na rzecz białych, w których wyglądał przyjaźniej i mogłyby one ocieplić jego wizerunek wśród kibiców. Liston zgodził się na ten manewr, jednak odmówił noszenia białych butów, gdyż uważał je za „pedalskie”.

6 lipca 1968 r. w San Francisco Sonny zmierzył się z wysoko notowanym mistrzem stanu Kalifornia Henry’m Clarkiem. W swojej karierze Liston zmierzył się łącznie 25 razy z 19 pięściarzami, którzy w trakcie swojej kariery byli klasyfikowani w TOP 10 wagi półciężkiej lub ciężkiej (Rocky Marciano stoczył 16 takich walk z 13 rywalami).

Imponująco umięśniony Clark zdawał się lekceważyć byłego mistrza. – Jeżeli Liston chce zobaczyć jak wygląda ciężkie życie, to niech odwiedzi Baton Rouge, w którym się wychowałem. Możesz być tam owcą lub wilkiem, a ja byłem przywódcą wilków. Co tydzień za ochronę tych owieczek pobierałem 50 dol. – przechwalał się 23-letni Clark. Sonny przysłuchiwał się tym słowom w milczeniu, obserwując groźnie swojego rywala spode łba. Podobnie jak Ali „Wilk z Baton Rouge” drwił z wieku swojego słynnego rywala. – To starzec – szydził, mimo że Liston eksponował dziennikarzom świadectwo urodzenia według którego miał 36 lat.

Gdy doszło do walki, Clark nie miał już tak wiele do powiedzenia. Liston niemiłosiernie bombardował przeciwnika, urządzał sobie ucztę na jego żebrach oraz wstrząsał ciosami na szczękę. Twardy 23-latek nie upadł na deski, jednak sędzia Frank Carter zlitował się nad nim pod koniec 7 rundy i zatrzymał pojedynek. – Tak kończą aroganci – podsumował swój występ Sonny. – Jakie są twoje najbliższe plany? – dopytywali reporterzy. – Zamierzam wyjaśnić sprawę tytułu – odpowiedział Liston. – Clark był mistrzem Kalifornii, więc chyba jestem teraz mistrzem tutaj. Zostało mi jeszcze 49 stanów – dodał. Za tą wygraną otrzymał 20 tys. dol.

Sonny wygrywał kolejne walki, wśród pokonanych byli m.in. Roger Rischer i jego znajomy z sali treningowej Amos Lincoln, który zjawił się w ringu zamiast Zory Folleya, który z niewyjaśnionych przyczyn odwołał swój występ. W ciągu 4 lat od „ciosu widmo” Liston wygrał 14 pojedynków z rzędu. Szansa zmierzenia się z Joe Frazierem (mistrzem NYSAC) lub Jimmy’m Ellisem (mistrz WBA) była bardzo realna. 12 grudnia 1969 r. Sonny przegrał jednak niespodziewanie przez ciężki nokaut ze swoim byłym sparingpartnerem Leotisem Martinem. Po tym spotkaniu Martin był zmuszony do zakończenia kariery w wyniku odniesionych obrażeń. Udzielający pomeczowego wywiadu Liston wyglądał na znacznie więcej niż na rzekome 37 lat. Mimo to, walczył dalej. Potrzebował pieniędzy.

Na dwa dni przed walką z popularnym Chuckiem Wepnerem z New Jersey, trener Sonny’ego Johnny Tocco był świadkiem spotkania jego podopiecznego z dwoma tajemniczymi mężczyznami. – Jestem pewny, że zaoferowali mu podłożenie się – ocenił Tocco. W swojej książce „Ghosts of Manila” Mark Kram twierdził, że Liston przyznał mu się w rozmowie do tego, że walka z Alim w Lewiston była ustawiona. - Ten gość (Ali) był stuknięty. Nie chciałem mieć z nim nic do czynienia – miał powiedzieć Liston według Krama. Pięściarz obawiał się też zemsty z rąk „Czarnych Muzułmanów” w przypadku pokonania Alego. - Komu to było potrzebne? – pytał retorycznie.

Sonny leci w dół i w dół, i w dół,

Sonny leci w dół i w dół, i w dół…

Zakrwawiona twarz Wepnera po pojedynku z Listonem 29 czerwca 1970 r. potrzebowała aż 72 szwów. – Boję się go bić dalej – mówił po 6. rundzie walki do swojego trenera Sonny. Sędzia Barney Felix zobaczył dość po 9-ciu rundach. Zmasakrowany Wepner był pod wielkim wrażeniem siły byłego mistrza. – Walczyłem 15 rund z Muhammadem Alim i on nie bił tak mocno jak Liston. On był jedynym, który mnie naprawdę zranił – powiedział po latach „Bayonne Bleeder”, którego walka z Alim zainspirowała Sylvestra Stallone’a do napisania scenariusza do filmu „Rocky”. – Czy Wepner był najodważniejszym przeciwnikiem z jakim się do tej pory spotkałeś? – pytano Sonny’ego po walce. – Nie – odparł Liston. – Jego menager nim jest – dodał.

Sonny otrzymał za ten pojedynek 13 tys. dol., jednak niedługo później był już spłukany. Na kilka dni przed walką z pierwowzorem „Rocky’ego” postawił on 10 tys. dol. na niepokonanego Macka Fostera w starciu z Jerrym Quarry’m. Quarry nieoczekiwanie znokautował Fostera w 6. rundzie. Bukmacher Lem Banker odebrał papierową torbę od Listona kilka dni później po walce z Wepnerem. – Nie zostało mu nic. Pozostałe 3 tys. dol. oddał swoim ludziom z narożnika – powiedział Banker.

W kolejnej walce Liston miał zmierzyć się z wytrzymałym Georgem Chuvalo, Jerrym Quarry’m lub po raz trzeci z Floydem Pattersonem. Walka o tytuł z Frazierem, który pokonał Ellisa i zunifikował tytuły ponownie była blisko. Sparingpartnerem Listona w tamtym okresie był młody mistrz olimpijski z Tokio – George Foreman. Foreman oprócz treningów z byłym mistrzem, często na zmianę z Geraldine czytał Sonny’emu warunki proponowanych kontraktów. – Tylko on nie cofał się po moich ciosach – wspominał „Duży George”, przyszły dwukrotny mistrz świata.

- To był zły czarnuch – mówił pracownik biura szeryfa z Las Vegas. – Dostał to, co mu się należało - dodał. Na ulicy chodziły słuchy, że Liston krążył często zalany po mieście w swoim czarnym cadillacu, rozrabiał i wywierał presję na swoich mocodawcach - chciał większych pieniędzy za swoje ciemne usługi. Według plotek, to właśnie ci tajemniczy mocodawcy zaaplikowali byłemu mistrzowi śmiertelną dawkę heroiny, gdy był on nieprzytomnie pijany. – Wisiał dużo pieniędzy złym ludziom – twierdził Ben Skelton, były sparingpartner Sonny’ego z Las Vegas.

Obok ciała Listona znaleziono strzykawkę, w kuchni zaś dostrzeżono trzy torebki z heroiną i jedną z marihuaną. Nie odnaleziono jednak przyrządów do przygotowania narkotyku (np.: przypalonej łyżki lub opaski uciskowej). Według nieoficjalnych informacji, leżący na łóżku martwy pięściarz miał opuszczone spodnie do kostek. Na prawym ramieniu Listona znajdował się mały ślad po igle. Obok łóżka leżał pistolet. Według policji, były mistrz był martwy już od tygodnia, jednak nie potrafiono ustalić dokładnej daty. Początkowo uznano, że Liston zmarł na skutek przedawkowania narkotyków. Nie wykluczono również samobójstwa. W żyłach Sonny’ego znaleziono ślady morfiny i kodeiny, które powstały na skutek rozpadu heroiny w krwi. Późniejsza autopsja wykazała jednak, że ilość narkotyków w organizmie Listona była zbyt mała, aby wywołać śmierć. Jako oficjalną przyczynę zgonu, uznano zawał serca. Mefistofeles przyszedł po swoją wygraną.

Nie było dochodzenia jako takiego,

Nie cierpiał igieł, ale wiedział zbyt dużo...

Geraldine Liston nie mogła pogodzić się z diagnozą policyjnego śledztwa. – Sonny zawsze bał się igieł! Każda wizyta u lekarza, to był dla niego koszmar – mówiła. Na kilka tygodni przed śmiercią Liston miał wypadek samochodowy, po którym znalazł się w szpitalu. – Być może wtedy powstał ten ślad na ramieniu? – zastanawiała się Geraldine. Według Harolda Conrada Liston nie wprowadził sam narkotyku do swoich żył. – Gdy lekarz chciał zrobić mu zastrzyk z witaminą B12 przed walką z Clayem, Sonny o mało nie wyrzucił doktora przez okno – przypominał dziennikarz.

Pani Liston zawsze broniła reputacji swojego męża – Nigdy nie widziałam go pijanego, ani też nie widziałam, żeby zażywał narkotyki. Do obiadu zawsze pijał herbatę – przekonywała. Geraldine po znalezieniu ciała męża zadzwoniła najpierw do prawnika, następnie po lekarza, a na końcu po policję. – Zdziwiło mnie to, że policja przyjechała tak szybko. Byli na miejscu po 5-10 minutach – mówiła zaniepokojona Gerry. Mildred Stevenson - sprzątaczka w domu Listonów twierdziła, że jej były pracodawca nie odszedł z tego świata spokojnie. – Wiem, że pan Liston miał wrogów, którzy mogli mieć wpływ na jego śmierć. Nie sądzę, żeby mógł to zrobić jeden człowiek, musiało być ich kilku – wyznała Stevenson.

Johnny Tocco nie miał wątpliwości kto był odpowiedzialny za śmierć jego podopiecznego. – To mafia go zabiła! Przystawili mu do głowy pistolet i kazali zrobić „złoty strzał”– twierdził Tocco. - Musiał narazić się komuś ważnemu – dodał trener. Nick Tosches początkowo przychylał się do teorii Tocco. – Datę jego śmierci znają jedynie ci, którzy go zamordowali – pisał Tosches na pierwszych stronach biografii tajemniczego pięściarza. Jednak wraz z rozwojem prywatnego śledztwa autor zmienił zdanie. – Myślę, że po prostu zmarł z przedawkowania narkotyków – wywnioskował Tosches. – Patrzyłem na zdanie napisane przeze mnie ponad rok wcześniej: „Datę jego śmierci znają jedynie ci, którzy go zamordowali”. Mogłem to zdanie usunąć z książki, bez żadnych konsekwencji dla całego tekstu. Postanowiłem jednak je zachować, ponieważ oddawało ono moje ówczesne przekonania oraz dlatego, że w odróżnieniu od słowa, które okazało się fałszem, zdanie to może być prawdą, której jednak nigdy nie poznamy – wyjaśniał Tosches na ostatnich kartach „The Devil and Sonny Liston”.

Nie można być pewnym dnia jego narodzin,

Sieroty harującej na farmie,

Nie można być też pewnym dnia jego śmierci,

Niedźwiedź był królem, którego odstawili na bok,

- Myślę, że Sonny był martwy już w dniu swoich narodzin – doszedł do wniosku Harold Conrad. – On sam nie znał tej daty, dlatego tak denerwował się, gdy poruszano kwestię jego wieku – dodał Jack McKinney. – Może myślą, że jestem starszy, bo nigdy tak naprawdę nie byłem młody? – dumał Sonny.

Liston urodził się jako niewolnik tam, na biednej plantacji bawełny w Arkansas. Żył jako niewolnik bokserskich promotorów. Zginął będąc niewolnikiem świata przestępczego i swoich nałogów. Wydawał się być pogodzony ze swoim losem. – Myślę, że nie wiedział kim tak naprawdę jest, szukał tożsamości i myślał, że ją odnajdzie zdobywając mistrzostwo świata – stwierdził McKinney.

Tego dnia na cmentarzu Paradise Memorial Garden w Las Vegas, gdy niesiono jego trumnę, tak jak w trakcie całego życia Sonny’emu towarzyszyła grupa policjantów, którzy nawet po jego śmierci byli przy nim. W ostatniej drodze byłego mistrza świata, towarzyszyli mu m.in. Ella Fitzgerald, Doris Day i Ed Sullivan. Na pogrzeb dotarł z opóźnieniem Joe Louis, który spędził ostatnią noc na grze w kasynie. – Sonny by zrozumiał – tłumaczył się „The Brown Bomber”. Mowę pożegnalną wygłosił ks. Edward P. Murphy. – Gdyby Sonny został przy oj. Murphy’m w Denver, to żyłby do dziś – mówił w 2000 r. Foneda Fox, były sparingpartner Listona. Wśród żałobników, była jedna osoba z 25-osobowego rodzeństwa Charlesa.

Bilans jego kariery, to 50 zwycięstw (39 przed czasem), 4 porażki, co najmniej 19 aresztowań oraz 240 wniesionych skarg i zatrzymań. Na grobie pięściarza widnieje krótkie epitafium: „CZŁOWIEK”. Charles „Sonny” Liston zmarł 30 grudnia 1970 roku. Prawdopodobnie 30 grudnia 1970 roku, gdyż data jegośmierci nie jest dokładnie znana.

Strzeżcie się,

Bo niedźwiedź jest w mieście,

Czyjaś forsa mówi,

Że niedźwiedź padnie wreszcie,

O, tak niedźwiedź nigdy się nie uśmiecha,

Sonny leci w dół i w dół, i w dół,
Sonny leci w dół i w dół, i w dół…


"Pewnego dnia będą pisać bluesa dla pięściarzy. Tylko gitara, trąbka i ringowy dzwonek.”

Sonny Liston, 1962

http://www.youtube.com/watch?v=k_wKquxOBF8

Autor: Artur Gorczyca

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


W tekście wykorzystano fragmenty piosenki Marka Knopflera „Song for Sonny Liston” z albumu „Shangri-La” (Mercury, 2004). Tłumaczenie utworu oraz inne tłumaczenia: Artur Gorczyca. Specjalne podziękowania dla Lizy Billewicz i Anny Lisowskiej za pomoc w redagowaniu artykułu.


Charles „Sonny” Liston według historyków boksu, ankiet i dziennikarzy:

World Boxing 1974 Readers Poll

  1. Joe Louis

  2. Jack Dempsey

  3. Rocky Marciano

  4. Jack Johnson

  5. Muhammad Ali

  6. Joe Frazier

  7. Gene Tunney

  8. Jim Jeffries

  9. Sonny Liston

  10. Ezzard Charles

Big Book of Boxing Reader Poll, 1978

  1. Joe Louis

  2. Muhammad Ali

  3. Rocky Marciano

  4. Jack Dempsey

  5. Jack Johnson

  6. Gene Tunney

  7. Joe Frazier

  8. Jim Jeffries

  9. Ezzard Charles

  10. Sonny Liston

Bert Sugar, 1991

  1. Jack Dempsey

  2. Joe Louis

  3. Muhammad Ali

  4. Jack Johnson

  5. Gene Tunney

  6. Rocky Marciano

  7. Joe Frazier

  8. Larry Holmes

  9. Sonny Liston

  10. Mike Tyson

Arthur Harris, 1992 (Boxing Scene)

  1. Muhammad Ali

  2. Joe Louis

  3. Jack Dempsey

  4. Jack Johnson

  5. Gene Tunney

  6. Rocky Marciano

  7. Larry Holmes

  8. Jersey Joe Walcott

  9. Joe Frazier

  10. Sonny Liston

Nigel Collins, 1997 (The Ring)

  1. Muhammad Ali

  2. Joe Louis

  3. Evander Holyfield

  4. Larry Holmes

  5. George Foreman

  6. Jack Johnson

  7. Rocky Marciano

  8. Joe Frazier

  9. Jack Dempsey

  10. Sonny Liston

Herbert Goldman, 1997

  1. Muhammad Ali

  2. Joe Louis

  3. Sonny Liston

  4. Mike Tyson

  5. Larry Holmes

  6. Jack Johnson

  7. Jack Dempsey

  8. George Foreman

  9. Rocky Marciano

  10. Joe Frazier

IBRO Member Poll, 2005

  1. Joe Louis

  2. Muhammad Ali

  3. Jack Johnson

  4. Jack Dempsey

  5. Rocky Marciano

  6. Larry Holmes

  7. James Jeffries

  8. George Foreman

  9. Sonny Liston

  10. Joe Frazier

Richard O'Brien, 2009 (Sports Illustrated)

  1. Muhammad Ali

  2. Joe Louis

  3. Sonny Liston

  4. Larry Holmes

  5. Jack Johnson

  6. Jack Dempsey

  7. George Foreman

  8. Joe Frazier

  9. Rocky Marciano

  10. Lennox Lewis

Źródła:

Sonny Liston: Boxing’s angry man - Allan Morrison, Ebony

O unlucky man – William Nack, Sports Illustrated

A hard man a hard life – Mike Brennan, Sports Illustrated

A lot more than lip service – Richard Hoffer, Sports Illustrated

Heavyweight in waiting – Gilbert Rogin, Sports Illustrated

The big bear plays with a cub – Pat Putnam, Sports Illustrated

The prefight moods of Sonny Liston – Mark Kram, Sports Illustrated

Ghosts of Manila – Mark Kram

The Devil and Sonny Liston – Nick Tosches

Smile when you call him Sonny – Marshall Smith, Life

The tragic tale of Sonny Liston – Paul Drolet

The Liston chronicles – Springs Toledo, The Sweet Science

Norman Mailer, Hitler and Sonny Liston – Robert Ecksel, The Sweet Science

Sonny Liston: The facts – Sam Gregory, The Sweet Science

Floyd Patterson: boxer and gentle man – Alan Howard Levy

The sad legacy of Sonny Liston – William Detloff

Sonny Liston: He never knew what hit him - Allen Barra, New York Times

A hazy start, a dark end, a champion in between – Christopher Lehmann-Haupt, New York Times

Liston’s life full of wild punches – Drew Pearson, Washington Merry-Go-Round

Gerstein orders doctor’s report on Liston’s shoulder injury – William Tucker, Miami News

Sonny was always trouble in and out the ring – Mike Puma, ESPN

Leaving Las Vegas – Mike Casey, East Side Boxing

The troubled life and sad legacy of Sonny Liston – Mike Dunn, East Side Boxing

Sucker punch: the hard left hook that dazed Ali and killed King’s dream – Jack Cashill

Sonny Liston, Federal Bureau of Investigation archives

Sonny Liston learned boxing in prison – Diana Lambdin Meyer

The Fight – Norman Mailer

The untold story: Liston’s generosity packed really big punch with – Brian Donald, Sunday Herald

Ain't but a place: an anthology of African American writings about St. Louis – Gerald Early

Sonny Liston, Federal Bureau of Investigation archives

Turning back the clock - Sonny Liston: turbulent life and mysterious death of a heavyweight – Larry Flores

By George – George Foreman, Joel Engel

It wasn’t pretty folks, but didn’t we have fun? – Carol Polsgrave

Sonny Liston: Mysterious life and death of a champion – HBO

www.boxrec.com

[/i]