Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Nikodem Jeżewski (22-2-1, 10 KO) poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że jego planowana na 4 lutego walka z Lucą D'Ortenzim (17-2, 4 KO) została przełożona na inny termin.

Pojedynek miał być główną atrakcją gali Polsat Boxing Promotions, która miała się odbyć 4 lutego. Stawką polsko-włoskiej konfrontacji miał być pas WBA Intercontinental wagi junior ciężkiej.

Nowy termin walki Jeżewski - D'Ortenzi jeszcze nie jest znany. Polak ostatni zawodowy pojedynek stoczył we wrześniu.

Add a comment

- Pierwsza “dycha” i jakiś mniejszy pasek celami są celami na 2023 rok, a jak się uczyć to od dawnych mistrzów, na przykład Joela Julio (39-14, 33 KO) - mówi Rafał Wołczecki (7-0, 4 KO) przed pojedynkiem z Kolumbijczykiem na gali Knockout Boxing Night 26, która odbędzie się 28 stycznia w Nowym Sączu. W walce wieczoru wystąpi Adam Balski (17-2, 10 KO), a jego rywalem będzie Michal Plesnik (9-5, 7 KO). Transmisja w TVP Sport.

- Chciałbym boksować regularnie, 3-4 razy w roku i fajnie, że zaczynam od Joela Julio. Najlepsze lata ma za sobą, ale doświadczenie, spryt pozostają. On wie jak zachować się w kryzysowych momentach, potrafi bezbłędnie także wyszukać luki u rywali. Miał do czynienia z różnymi stylami walki. Wiadomo, ma już swoje braki, lecz nie zamierzam go lekceważyć - powiedział czołowy polski pięściarz kategorii średniej, wrocławianin Rafał Wołczecki.

Pojedynek został zakontraktowany na 8 rund, ale czy potrwa tak długo. Wojownik Wołczecki ma chrapkę na zwycięstwo przed czasem, zresztą już dał się poznać z efektownych wygranych. - Przede wszystkim jestem na początku zawodowej kariery i potrzebuję coraz większej liczby rund. W tym roku chciałbym stoczyć pierwszą dychę i zdobyć jakiś mniejszy pasek, co nie oznacza, że nie będą “polował” na nokauty. Wymarzona akcja? Cóż, lewy sierp, lewy hak na korpus! Oczywiście “wizualizacja” zbliżającej się walki to jedno, a ringowe potyczki to czasem coś zupełnie odmiennego. Ale już 1 runda wiele wyjaśni, zresztą na bieżąco z trenerami będziemy analizować Julio - dodał Rafał Wołczecki, trenujący na co dzień w Adrenalinie Boxing Club.

26-letni wrocławianin ma bardzo dobre zdanie o Joelu Julio, który walczył - bez powodzenia - o Mistrzostwo Świata z dobrze znanym polskim kibicom Serhijem Dzinzirukiem czy Alfredo Angulo. W ostatnich latach Kolumbijczyk przegrywa, m.in. na punkty z Kamilem Gardzielikiem, Tomaszem Nowickim i Łukaszem Maćcem. - Najbardziej zaimponował mi walce z Angulo w 2010 roku o pas WBO interim w superpółśredniej. Wyrównana wojna trwała do około 10 rundy. Przegrał przed czasem, ale u każdego sędziego miał po kilka wygranych rund. W tamtym okresie Julio był topowym pięściarzem, jednym z najlepszych na świecie. Świetne walki toczył również z Quintaną, Bundrage itd. Jestem przekonany, że po takim pojedynku wiele zyskam pod kątem dalszego własnego rozwoju sportowego – uważa Polak, młodzieżowy mistrz kraju i seniorski wicemistrz z 2019 roku.

Ostatnio Rafał Wołczecki sparował z Markiem Matyją i Karolem Welterem, ale zależy mu też na zagranicznych sesjach sparingowych. - Jeśli są konkretnie zawodnicy, to taki sparing jest lepszy od oficjalnej walki. Mam nadzieję, że w tym roku uda się zrealizować plan i wybrać na Wyspy Brytyjskie. Tam znalazłbym wielu świetnych bokserów, a sparingi z nimi mnóstwo by mi dały. Na razie jednak jestem skoncentrowany na 28 stycznia i zwycięstwie z Julio. Nigdy wcześniej nie boksowałem w Nowym Sączu, więc chciałbym też pokazać się miejscowej publiczności - stwierdził Rafał Wołczecki, którego promotorami są Andrzej Wasilewski i Jacek Szelągowski.

Co ciekawe, walka z Kolumbijczykiem Julio będzie pierwszą dla Rafała Wołczeckiego po ślubie. - Wesele odbyło się 10 grudnia, czyli niewiele miesiąc temu. Ale cały czas jestem w treningu, dlatego nie było problemów z przygotowaniem się do styczniowej gali. Po prostu trochę szybciej weszliśmy w etap sparingów. Sam jestem ciekaw rywalizacji z Joelem. Ostatnio biłem się w Lublinie z twardym Estończykiem Semjonovem, uderzałem jakby w mur! Dawno już nie było nokautu, więc może? Zapraszam do kibicowania - przyznał zawodnik, którego trenerami są Krzysztof Wroński i Katarzyna Czuba-Wrońska.

Add a comment

Niedawny pretendent do pasa WBC Francophone Michal Plesnik (9-5, 7 KO) będzie przeciwnikiem Adama Balskiego (17-2, 10 KO) w walce wieczoru gali Knockout Boxing Night 26, która odbędzie się 28 stycznia w Nowym Sączu.

Pięściarz ze Słowacji w przeszłości trzykrotnie występował już na galach organizowanych w Polsce, wygrywając m.in. z Igorem Jakubowskim. Plesnik ma na swoim koncie również pojedynki z Chrisem Billamem-Smithem oraz Yourim Kalengą.

Balski zajmuje wysokie, piąte miejsce w rankingu WBC wagi bridger, w której tytuł mistrzowski jest aktualnie wakujący. W co-main evencie gali KBN 26 wystąpi ulubieniec miejscowych kibiców Łukasz Pławecki (5-0-2, 3 KO).

Kibice zobaczą także w akcji niepokonanego zawodnika wagi średniej Rafała Wołczeckiego (7-0, 4 KO). Kolejny profesjonalny pojedynek stoczy również Kamil Urbański (2-0, 2 KO), który do swoich startów przygotowuje się pod skrzydłami Mateusza Masternaka. Kartę walk uzupełnią walki z udziałem Artura Górskiego (5-1, 2 KO) i Pawła Roga (2-1, 0 KO).

KUP BILET NA GALĘ KBN 26 W NOWYM SĄCZU >>

Add a comment

Były pretendent do tytułu mistrza świata wagi średniej Maciej Sulęcki (30-2, 11 KO) poinformował na Twitterze, że podpisał roczny kontrakt menadżerski z Łukaszem Kownackim.

Działamy, żeby pokazać, że dużo jeszcze zostało - skomentował Kownacki za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Sulęcki ostatnią zawodową walkę stoczył w grudniu 2021 roku. Latem miało dojść do jego walki z mistrzem świata federacji WBC Jermallem Charlo, ale Amerykanin wycofał się z powodu kontuzji.

Add a comment

Polska Unia Boksu (PUB) opublikowała zmodyfikowaną wersję swojego regulaminu, w którym znalazły się rewolucyjne zmiany dotyczące m.in. kontroli antydopingowych i ceremonii ważenia przed walkami. Kluczowe zapisy poniżej.

Badania antydopingowe. W związku z podpisaniem przez nas umowy o współpracy z POLADA wprowadzamy nowy system badań antydopingowych. Po pierwsze, obowiązkowemu badaniu będą podlegali uczestnicy walk o jakikolwiek tytuł krajowy lub zagraniczny, niezależnie od wymogów stawianych przez właściwą federację - w takim wypadku to Promotor będzie ponosił koszty badań. Po drugie, będziemy - na koszt PUB - organizować niezapowiedziane i wyrywkowe badania na wybranych przez nas galach i w wybranych walkach bez względu na zapisy kontraktowe. Dlatego - i to po trzecie - każdy Promotor będzie miał obowiązek zapewnić podczas każdej gali osobne pomieszczenie dla inspektorów POLADA, bez względu na to, czy badanie będzie przeprowadzane, czy też nie. W przypadku pozytywnego wyniku badań antydopingowych będą oczywiście stosowane opisane w Regulaminie sankcje. Dodatkowo jednak - przy badaniu wyrywkowym, zleconym przez PUB - Promotor będzie zobowiązany pokryć koszty takiego badania, o ile nie wymusi ich pokrycia na zawodniku, który dopuścił się naruszenia norm antydopingowych.

Zasada "zero tolerancji". Zgodnie z umową z POLADA mamy obowiązek respektowania sankcji za stosowanie dopingu, nałożonych na zawodników poza zawodami sankcjonowanymi przez PUB. Dotyczy to w szczególności sankcji nałożonych przy okazji uprawiania sportów olimpijskich (ale też nieolimpijskich), nie tylko boksu. Oznacza to, że jeżeli dany zawodnik kiedykolwiek i przy uprawianiu jakiejkolwiek dyscypliny został ukarany za stosowanie dopingu np. zawieszeniem na określony czas, nie będzie mógł uzyskać licencji PUB do czasu wykonania kary (np. upływu okresu zawieszenia). Dotyczy to również bokserów, którzy mieli już licencje PUB i byli dopuszczeni do walk pomimo wcześniej nałożonych sankcji. Nie otrzymają oni licencji na rok 2023 i kolejne - aż do czasu wykonania stosownych kar.

Ważenia zawodników. Wyłączyliśmy możliwość przeprowadzania tzw. ważenia technicznego (właściwego), które jest przeprowadzane wcześniej niż ważenie tzw. telewizyjne. Waga ma zostać przeprowadzona w okresie od 30 do 24h przed walką. Będzie tylko jedno ważenie i od Promotora zależy, czy będzie ono transmitowane lub rejestrowane, czy też nie.

Add a comment

 

Federacja World Boxing Council potwierdziła, że zawalczy pan o wakujący pas mistrza świata kategorii bridger z Alenem Babiciem. Jak zareagował pan na tę wiadomość? Jest euforia czy jednak, dopóki nie wyjdzie pan z Chorwatem do ringu, nie będzie pan w pełni zadowolony?
Łukasz Różański: Jestem bardzo zadowolony, ponieważ jest zmiana przeciwnika i mam nadzieję, że teraz wszystko będzie bardziej cywilizowane i uda się doprowadzić do organizacji tego pojedynku o pas mistrza świata. Wierzę, że zawalczymy w Rzeszowie, aczkolwiek jestem nastawiony w taki sposób, że będę zadowolony nawet jeśli pojedynek odbędzie się w Wielkiej Brytanii. Cieszę się, bo ta informacja od federacji WBC jest bardziej namacalna, konkretna.

Ile razy rozpoczynał pan przygotowania do walki z Rivasem?
(śmiech) Nie wiem, nie liczyłem, wiele razy. Ogólnie było pięć terminów tej walki. Może nie do końca tyle razy rozpoczynałem, bo przez kilkukrotne przekładanie terminu bardzo trudno było zakończyć obóz i czekać na rozpoczęcie. Te terminy tak szybko się zmieniały, że w pewnym stopniu byłem cały czas w treningu. Wszystko po to, aby być blisko limitu wagowego oraz czuć ring, sparingi i być gotowym na każdy termin.

Gdy był problem z pojedynkiem z Rivasem w Kolumbii, miałem wrażenie, że to właśnie pana rzeszowscy przyjaciele bardzo mocno lobbowali za zorganizowaniem starcia na Podkarpaciu. To może teraz nie skończy się na Londynie tylko Rzeszowie?
Cieszę się, że mam takich przyjaciół, jak Rafał Kalisz. Miasto Rzeszów również bardzo mnie wspiera, dba o to, że ma zawodnika w boksie zawodowym, który będzie walczył o mistrzostwo świata. Oczywiście dla Rzeszowa i całego Podkarpacia walka o mistrzostwo świata to historyczna chwila, bo takiej nigdy tutaj nie było. Jest szansa zorganizowania jej, więc całe Podkarpacie zawalczy o ten pojedynek. W całej Polsce bardzo rzadko były organizowane takie starcia o tytuł.

Pełna treść artykułu w "Przeglądzie Sportowym" >>

 

Add a comment

Artur Górski (5-1, 2 KO) i Łukasz Pławecki (5-0-2, 3 KO) szykują się do gali KnockOut Boxing Night zaplanowanej na 28 stycznia w Nowym Sączu. W mediach społecznościowych pięściarzy ukazało się nagranie za nietypowego treningu, na którym towarzyszy im Paweł Augustynik (13-0, 6 KO)...

Add a comment

Młodość w rywalizacji z doświadczeniem. Ciekawa walka w wadze lekkiej podczas gali Rocky Boxing Night. 11 lutego w Stężycy Dominik Harwankowski zmierzy się z Piotrem Gudelem. Domink Harwanowski stoczył niedawno jubileuszową, dziesiątą walkę. Pozostał niepokonany. - Harwanokwski miał zawirowania z trenerami. Jest bardzo młodym zawodnikiem. Szukał swojego stylu, ale wiem, że drzemie w nim duży potencjał. Ustabilizował formę, a więc czas na większe wyzwania. Piotr Gudel może być najtrudniejszym rywalem na dotychczasowej drodze Dominika. Na pewo najbardziej doświadczonym – zaznacza promotor, właściciel grupy Roicky Boxing Krystian Każyszka.

​Piotr Gudel ma na koncie 19 walk. Był Mistrzem Polski w boksie olimpijskim. Toczył pojedynki za granicą. - Tak, ma więcej doświadczenia ode mnie w boksie zawodowym, ale tylko dzięki takim walkom mogę podnosić swoje umiejętności i łapać doświadczenie - podkreśla Domninik Harwankowski i dodaje - Generalnie nigdy nie czuję się faworytem. Żadnego z moich przeciwników nie lekceważę. Nie zależy mi na łatwych walkach i nabijaniu sztucznego rekordu. Chcę stopniowo toczyć coraz mocniejsze pojedynki z coraz lepszymi rywalami, bo tylko to może mi pomoc w rozwoju i pnięciu się w górę.

Takim rywalem dla Harwankowskiego będzie właśnie Piotr Gudel, który w obyciu ringowym widzi swój atut. - Harwankowski stoczył może tylko, a może aż 10 walk, ale to również doświadczony zawodnik umiejący wykorzystać swoje dłuższe od moich ręce. Ja stawiam na wymęczenie go, bo jednak stoczyłem kilka walk na długich dystansach i wiem jak rozkładać siły.

Koncepcja Piotra Gudela oparta jest na analizie walk rywala. Harwankowski miewał kłopoty właśnie z kondycją. - Razem z trenerem Rafałem Kałużnym ciężko pracujemy właśnie nad nad kondycją, ale także nad szybkością. Dużo pracy wkładamy w elementy mniej widoczne gołym okiem, a bardzo istotne w ringu. Do tego staramy się poprawić siłę. 11 lutego wszystkie te elementy połączymy w jedną całość aby iść po zwycięstwo – opisuje Harwankowski, a Gudel przewiduje wydarzenia w Stężycy. - Walka może być rożna. Wszystko może zależeć od początku walki. Po Harwankowskim spodziewam się, że będzie próbował mnie trzymać na dystans, bo jest wyższym zawodnikiem, ale jak mnie znacie to będę robił wszystko żeby mu na to nie pozwolić. Nie czuję się faworytem, bo walka jest u niego. Pewnie będzie miał kibiców i ściany za sobą.

​Obaj zapewniają, że będą gotowi na sto procent i nie mogą zawieść, bo waga lekka to obecnie najmocniej obsadzona kategoria świata. - Lubię bić się ofensywnie, ale czy to będzie dobry sposób na najbliższą walkę to się okaże w ringu. Na pewno będę słuchał podpowiedzi trenera, bo to on patrząc z boku będzie widział co wychodzi, a czego lepiej unikać. W tej walce przede wszystkim chcę pokazać, dobry boks.

​Pojedynek Dominik Harwankowski - Piotr Gudel to jedna z ośmiu walk jakie grupa Rocky Boxing Promotion przygotowała na 11 lutego. W walce wieczoru Rocky Boxing Night w Stężycy, nad którą patronat objął wójt gminy Tomasz Brzoskowski, Kacper Meyna bronić będzie Mistrzostwa Polski w wadze ciężkiej. W kategorii super lekkiej międzynarodowy pas Mistrza Polski będzie chciał zachować Mateusz Polski w starciu z Denisem Mądrym. Na karcie walk są także m.in.: Angelika Krysztoforska, Artur „Bizon” Bizewski i zywcięzca turnieju wagi junior ciężkiej Kajetan Kalinowski. W bardzo ciekawej walce zobaczymy dwóch Ukraińców Maxa Miszczenkę z Mikołajem Nomerowskim. Kolejne zestawienia grupa Rocky Boxing Promotions będzie ogłaszała w informacjach prasowych i w mediach społecznościowych.

Add a comment