Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Kamil Sokołowski (10-21-2, 4 KO) i David Adeleye (5-0, 5 KO) stanęli naprzeciw siebie podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed galą w Londynie. Polan wniósł na wagę 104,3 kg, zaś jego rywal 102,3 kg. W walce wieczoru tej gali Felix Cash skrzyżuje rękawice z Denzelem Bentleyem w pojedynku o pasy mistrza Wielkiej Brytanii i Wspólnoty Brytyjskiej wagi średniej.

 

Add a comment

Nikodem Jeżewski (19-1-1, 9 KO) powrócił już na salę treningową po grudniowej porażce z czempionem WBO wagi junior ciężkiej Lawrencem Okolie (16-0, 13 KO). Pięściarz z Kościerzyny chciałby zaboksować pod koniec maja. Zapraszamy do wysłuchania wywiadu, w którym m.in. pojedynku Okolie z Głowackim i walce Szpilka - Różański.

Add a comment

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Krystianem Każyszką, organizatorem piątkowej gali Rocky Boxing Promotions. na której Youri Kalengą (25-6, 18 KO) zaboksuje z Michalem Plesnikiem (9-4, 7 KO) o pas WBC Francophone kategorii junior ciężkiej .

Add a comment

22 maja na gali KnockOut Boxing Night w Rzeszowie, której główną atrakcją będzie walka o pas WBC International kategorii bridger pomiędzy Arturem Szpilką i Łukaszem Różańskim, na ring powróci Damian Kiwior (8-1-1, 1 KO). Zawodnik z Tarnowa rozpoczął ostatnio treningi z nowym trenerem Harrym Keittem.

Add a comment

21 maja w Pionkach odbędzie się kolejna gala organizowana przez grupę Tymex Boxing Promotion. W pojedynku wieczoru wystąpi Damian Wrzesiński (21-1-2, 6 KO). Nazwisko rywala międzynarodowego mistrza Polski wagi lekkiej nie zostało jeszcze ogłoszone.

W pozostałych walkach w ringu pokażą się m.in.: Mateusz Rzadkosz (10-0-1, 3 KO), Tomasz Nowicki (7-0, 2 KO), Oskar Wierzejski (3-0, 0 KO) i Vasyl Halych.

Add a comment

Znalezione obrazy dla zapytania: kalenga ringpolska.pl

Nigdy dotąd gala bokserska nie była rozgrywana 150 metrów nad ziemią. W piątek, 23 kwietnia w Olivia Star w Gdańsku odbędzie się Rocky Boxing Night 8 im. Tadeusza Pietrzykowskiego. O pas mistrzowski Frankofoński organizacji WBC w wadze junior ciężkiej powalczą współpromowany przez Krystiana Każyszkę Kongijczyk Youri "El Toro" Kalenga (25-6, 18 KO) i Słowak Michal Plesnik (9-4, 7 KO). Transmisja w kanałach Polsatu.

- Odliczamy dni do historycznego wydarzenia, jakiego pięściarski świat jeszcze nie widział. Przy współpracy z naszymi partnerami Olivia Business Centre, Muzeum II Wojny Światowej i Totalizatorem Sportowym - Marką Lotto, organizujemy podniebną galę na wysokości 150 metrów. A na niej aż 9 zawodowych walk i jestem przekonany, że telewidzowie będą bardzo zadowoleni - mówi Krystian Każyszka (Rocky Boxing Promotion).

Pochodzący z DR Konga Yori „El Toro” Kalenga był tymczasowym Mistrzem Świata WBA, ale nie porzucił marzeń o zdobyciu pasa czempiona. Wspólnie z promotorami z Polski i Belgii dąży do realizacji celu, a jednym z kroków będzie piątkowa walka z Michalem Plesnikiem. Słowak w krótkim czasie dał się poznać ze znakomitej strony na polskich ringach, pokonując najpierw Igora Jakubowskiego, byłego Wicemistrza Europy amatorów i olimpijczyka z Rio de Janeiro, a następnie Kubańczyka Pablo Sancheza. I kiedy okazało się, że z powodu zakażenia koronawirusem do walki z Kalengą nie stanie Ukrainiec Stanislav Kutin (9-2, 8 KO), Krystian Każyszka doszedł do porozumienia z Michalem Plesnikiem. Czy Słowak będzie w stanie sprawić sensację i pokonać "Byka" Kalengę?

W kategorii cruiser odbędzie się jeszcze jedna walka - rękawice skrzyżują Damian Smagieł (1-0) i Rafał Rzeźnik (1-0), a stawką ich pojedynku będzie awans do wielkiego finału Turnieju Wagi Junior Ciężkiej. Zwycięzca spotka się na jednej z kolejnych gal z utytułowanym Igorem Jakubowskim (3-1, 2 KO) lub Kajetanem Kalinowskim (1-0, 1 KO). Główna nagroda to 50 tys. złotych i zawodowy kontrakt z Rocky Boxing Team. W ćwierćfinale turnieju Igor Jakubowski wygrał przed czasem z niezwykle ambitnym młodym zawodnikiem, ale niestety już mocno doświadczonym życiowo Pawłem Nowaczyńskim. Z pomocą Krystiana Każyszki Nowaczyński kontynuuje pięściarską przygodę, ale już w wadze półciężkiej. W piątek zmierzy się z Filipem Bielińskim.

Jednym z najciekawszych starć na RBN 8 im. Tadeusza Pietrzykowskiego zapewne będzie rywalizacja niepokonanego Adriana Szczypiora (6-0, 3 KO) z wracającym po dłuższej przerwie Damianem Mielewczykiem (12-5, 8 KO) w wadze średniej.

5-krotny Mistrz Polski w boksie olimpijskim Dominik Harwankowski (2-0, 1 KO) zmierzy się z rutyniarzem z polskich i zagranicznych ringów Krzysztofem Rogowskim (10-32, 5 KO) w kategorii lekkiej. Natomiast 4 razy Mistrzem Polski był Damian Zawieruszyński, który w debiucie spotka się ze znakomitym kickboxerem, a kiedyś piłkarzem Lechii Gdańsk Łukaszem Puczyńskim (0-0-1) - w wadze super średniej. - Mój rywal to bardzo dobry kickboxer, ale kickboxing to nie boks. Przygotowywałem się w klubie Golden Dragon Bydgoszcz z Rafałem Okońskimi i obaj z trenerem uważamy, że jestem lepszym bokserem od Łukasza. Postaram się przekonać o tym sędziów i wszystkich kibiców. Za mną dobre sparingi w klubie oraz podczas obozu Rocky Boxing Camp z Youri Kalengą, Rafałem Rzeźnikiem i Pawłem Nowaczyńskim - powiedział Damian Zawieruszyński.

W kategorii ciężkiej Jacek Chruślicki (5-0-1, 3 KO), pogromca byłego Mistrza Polski kat. superciężkiej Mateusza Cielepały, spotka się z Konradem Cupriakiem (0-2). Kolejne pojedynki stoczą trenujący na co dzień w Poznaniu w tamtejszym klubie Walczak u Krzysztofa Blocka kubańscy pięściarze - Ihosvany Garcia (2-0, 1 KO) z Dominikiem Szalczykiem (1-1) i Evander Rivera (2-0, 1 KO) z Węgrem Zoltanem Szabo (27-27, 12 KO). W stolicy Wielkopolski pracuje także ich kubański trener Francisco Perez.

Gala w Gdańsku nosi imię Tadeusza „Teddiego” Pietrzykowskiego, znakomitego pięściarza, patrioty, żołnierza, więźnia Auschwitz, ale i artysty. Kilkadziesiąt walk - przymuszany przez obozowych strażników - stoczył w obozach koncentracyjnych. W pamiętnej pierwszej walce w KL Auschwitz "Teddy", ważący wtedy 40 kilogramów, pokonał kapo Waltera Dunninga. Tadeusz Pietrzykowski tam poznał innych współwięźniów, m.in. Witolda Pileckiego i Ojca Maksymiliana Kolbe. Podczas poprzednich gal uczczona została pamięć innego boksera Jana Biangi oraz przypomniana została historia Tajnej Organizacji Wojskowej "Gryf Pomorski".

Add a comment

Aż 150 metrów nad ziemią, na najwyższym piętrze Oliva Star w Gdańsku, wyłoniony zostanie pierwszy finalista Turnieju Wagi Junior Ciężkiej organizowanego przez Krystiana Każyszkę. Na gali Rocky Boxing Night 8 im. Tadeusza Pietrzykowskiego 23 kwietnia rękawice skrzyżują Damian Smagieł (1-0) i Rafał Rzeźnik (1-0). W walce wieczoru, w tej samej kategorii, Youri "El Toro" Kalenga (25-6, 18 KO) spotka się z Michalem Plesnikiem (9-4, 7 KO) o pas Frankofoński organizacji WBC. Transmisja w kanałach Polsatu.

Trójmiejscy kibice z pewnością będą trzymać kciuki za "swojego" pięściarza. Kiedy zaczęła się Pana przygoda z boksem?
Damian Smagieł: Treningi bokserskie zacząłem w wieku 19 lat. W 2012 roku poszedłem na pierwsze zajęcia do klubu Sako Gdańsk, a moim szkoleniowcem był Krzysztof Buczkowski. Po jakimś czasie trener przeszedł do klubu Bombardier Gdynia, a ja wraz z nim. Od kilku lat zaś trenuję pod okiem Dariusza Gumowskiego, głównego szkoleniowca Bombardiera. Muszę dodać również, że wywodzę się z taekwon-do ITF, które trenowałem ok. 8-9 lat, a moimi największymi sukcesami były medale Mistrzostw Polski. Oczywiście taekwon-do i boks to dwa odmienne sporty walki, ale ta pierwsza z dyscyplin w dużym stopniu ukształtował moje podejście do pojedynków.

Kibice boksu pamiętają Pana z występów w pięściarskich mistrzostwach kraju.
Kilka razy startowałem, ale bez sukcesów. Między innymi przed 3 laty osiągnąłem 1/8 finału wagi półciężkiej MP Seniorów w Karlinie. Z kolei w 2016 roku w Człopie też byłem w "16", a w tej samej kategorii był i mój zbliżający się Rafał Rzeźnik. Nigdy nie boksowaliśmy ze sobą na amatorskim ringu, po prostu się "mijaliśmy" w drabinkach. W Mistrzostwach Polski, ale wagi średniej, uczestniczył mój brat Paweł. I to właśnie on rywalizował z utytułowanym Bartoszem Gołębiewskim. Na sparingach często walczę z Pawłem, on ma niesamowicie ofensywny styl, więc nie ma mowy o odpoczynku podczas wspólnych walk treningowych, cały czas jest mocne tempo.

W ćwierćfinale Polskiego Turnieju Wagi Junior Ciężkiej wygrał Pan ze Sławomirem Brylą (0-1). Poprzeczka idzie w górę i za niewiele ponad tydzień walka z Rafałem Rzeźnikiem.
Do turnieju zgłosiłem się trochę pod wpływem impulsu. Nie wiedziałem czy przez pandemię będzie okazja walczyć gdzieś indziej, więc się zgłosiłem, mimo że do tej pory występowałem w niższej wadze. Myślę, że jest to dobra okazja żeby się pokazać i sprawdzić umiejętności na tle mocnych i zmotywowanych rywali. Spodziewam się, że walka z Rafałem będzie dużo trudniejsza, a i przez to też wygrana będzie jeszcze bardziej satysfakcjonująca. O walce finałowej w tej chwili nie myślę i nie skreślałbym Kajetana Kalinowskiego (1-0, 1 KO) z Igorem Jakubowskim (3-1, 2 KO). Kajetan ma swoje atuty aby wygrać tę walkę i na pewno z zainteresowaniem ją obejrzę.

Z debiutu w roli zawodowego pięściarza jest Pan zadowolony?
Spodziewałem się innego pojedynku, myśląc, że Sławomir Bryla będzie chciał wciągnąć mnie w wymiany ciosów, a nie zamęczyć samym klinczem. Postanowiłem się nie szarpać i może ponoszę część odpowiedzialności za to, że walka nie była najładniejsza. O wynik byłem dość spokojny, wiedziałem, że na zasadach bokserskich będę miał więcej dróg do zwycięstwa w zestawieniu z zawodnikiem MMA.

Półfinałowy rywal Damiana to lubinianin Rafał Rzeźnik, który z kolei w pierwszym turniejowym pojedynku wygrał z Andrzejem Szkutą, byłym Wicemistrzem Polski wagi ciężkiej.
Rafał Rzeźnik:
Tak jak w ćwierćfinale, również w półfinale przemówią moje pięści. Profesjonalnie podchodzę do przygotowań i trenuje najciężej jak się tylko da, więc może tak się zdarzyć, że wygram i najbliższą walkę, i cały turniej. To jest bardzo prawdopodobne! Wiem, że nie jestem faworytem, ale to tylko mój atut, ponieważ mniejsza presja spoczywa na mojej osobie. Nie mogę już doczekać się walki z Damianem.

Fani nie tylko z Okręgu Lubelskiego wiedzą o Pana walkach z Kamilem Bednarkiem, Kamilem Gardzielikiem, Arkadiuszem Szwedowiczem czy Janem Sosnowskim.
Boks trenuję od 10 lat, od początku kariery jestem podopiecznym Pawła Berejowskiego w Berej Boxing Lublin. Do największych sukcesów zaliczam srebrny medal Mistrzostw Polski Juniorów w 2013 roku w Grudziądzu. W finale wagi średniej przegrałem z Kamilem Bednarkiem. W następnym sezonie mając 19 lat doszedłem do finału seniorskiego Grand Prix w Nowej Dębie, gdzie uległem Kamilowi Gardzielikowi. Zająłem też 3 miejsce w Pucharze Polski i aż 7 razy byłem Mistrzem Okręgu Lubelskiego w różnych grupach wiekowych.

Add a comment

Legitymujący się dobrym rekordem Adrian Szczypior 6-0 (3 KO) spotka się 23 kwietnia z wracającym na ring po dłuższej przerwie Damianem Mielewczykiem (12-5, 8 KO) podczas gali Rocky Boxing Night 8 im. Tadeusza Pietrzykowskiego w Gdańsku. Patronami eventu, jakiego prawdopodobnie jeszcze nie było na świecie, są Muzeum II Wojny Światowej, Olivia Business Centre i Totalizator Sportowy - Marka Lotto. Transmisja w kanałach Polsatu.

Głównym wydarzeniem wieczoru będzie starcie byłego tymczasowego Mistrza Świata WBA Youri "El Toro" Kalengi (25-6, 18 KO) ze Słowakiem Michalem Plesnikiem (9-4, 7 KO) o pas Frankofoński WBC wagi junior ciężkiej. W pierwszym półfinale organizowanego przez Krystiana Każyszkę Polskiego Turnieju Wagi Junior Ciężkiej zmierzą się Damian Smagieł (1-0) i Rafał Rzeźnik (1-0). Sporo emocji będzie też w innych walkach, m.in. Dominika Harwankowskiego (2-0, 1 KO) z Krzysztofem Rogowskim (10-32, 5 KO), Ihosvany Garcii (2-0, 1 KO) z Dominikiem Szalczykiem (1-1) i Evandera Rivery (2-0, 1 KO) z Zoltanem Szabo (27-27, 12 KO).

Już w piątek gali bokserska, jakiej sportowy świat jeszcze nie widziała - 150 metrów nad ziemią.
Adrian Szczypior: Bardzo fajny pomysł z organizacją gali na najwyższym piętrze budynku Oliva Star w Gdańsku - Olivia Business Centre. Nie słyszałem nigdy żeby ktoś organizował walki pięściarskie na takiej wysokości. Sam jestem ciekawy, jak się będzie boksowało 150 metrów nad ziemią. To będzie ciekawe doświadczenie, zupełnie coś nowego.

Pański rywal wraca po 3-letniej przerwie. Czy w tej sytuacji Pan, niepokonany w zawodowej karierze, będzie zdecydowanym faworytem?
Pytanie brzmi jak wykorzystał przerwę Damian Mielewczyk. Być może wpłynęła bardzo pozytywnie na jego przygotowania. Uważam, że mimo długiej absencji jest nadal bardzo niebezpiecznym zawodnikiem i będzie trzeba się pilnować.

Przeciwnik ma ringowy rutyniarz, jako amator kilka razy walczył m.in. z Maciejem Sulęckim.
Wiem o tym i jak widać "papiery" sportowe Damiana są bardzo mocne. Dlatego wszystko okaże się już 23 kwietnia w Gdańsku.

Jak zmienił się Pan jako bokser w ostatnich miesiącach i jak zmieniają się Pana przygotowania do kolejnych walk?
Opinie na mój temat są bardzo pozytywne ze strony różnych trenerów czy zawodników. Osobiście cieszę się z tych pochlebnych ocen, ale dla mnie to wciąż mało. Chcę ciągle się rozwijać i być coraz lepszym bokserem. Najważniejsze, że widzi to promotor Krystian Każyszka i stwarza warunki do poprawiania swych umiejętności, m.in. poprzez zgrupowania w Rocky Fight Club w Kościerzynie. Mam za sobą sparingów z zawodnikami Hussars Promotion, Sako Gdańsk i z Kubańczykami trenującymi na stałe w Poznaniu.

Na krajowych ringach z pewnością nie zabraknie wyzwań w wadze średniej w tym roku.
Każdy bokser ma swoje cele i marzenia, nie inaczej jest ze mną. Chciałbym uderzyć w jakiś pas i go zdobyć. Ale najpierw trzeba wygrać z Damianem, a potem możemy zdradzać dalsze plany.

Add a comment