Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Ostatnim punktem środowego treningu otwartego Mariusza Wacha  (27-0, 15 KO) przed zaplanowaną na 10 listopada walką z Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO) były ćwiczenia z piłkami tenisowymi. Prezentujemy migawkę video. Wkrótce na ringpolska.pl więcej materiałów z Dzierżoniowskiego Klubu Bokserskiego, gdzie do pojedynku życia szykował się "Wiking".

http://www.youtube.com/watch?v=Gko8p1j5UPE

Add a comment

Julius Long (15-17, 13 KO), który przez ostatni tygodnie sparował w Dzierżoniowskim Klubie Bokserskim z Mariuszem Wachem (27-0, 15 KO) nie odbiera szans polskiemu "Wikingowi" w zaplanowanym na 10 listopada pojedynku z królem wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO). - Władymir i Witalij Kliczko nie chcieli przez całą karierę walczyć z nikim wyższym - twierdzi mierzący 216 cm Amerykanin, podkreślając, że wzrost Wacha może być jego dużym atutem w konfrontacji z "Dr Stalowym Młotem".

http://www.youtube.com/watch?v=o6j8haChBXk

Add a comment

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Mariuszem Wachem (27-0, 15 KO) przeprowadzonej po wczorajszym treningu otwartym Polaka w Dzierżoniowskim Klubie Bokserskim. "Wiking" 10 listopada w Hamburgu skrzyżuje rękawice z mistrzem świata WBA, WBO i IBF Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO).

http://www.youtube.com/watch?v=4r3vYmhLC7o

Add a comment

Zapraszamy do obejrzenia kolejnego fragmentu środowego otwartego treningu Mariusza Wacha (27-0, 15 KO), który już 10 listopada przystąpi do swojej walki życia, krzyżując rękawice na gali w Hamburgu z czempionem WBO, WBA i IBF Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO).

http://www.youtube.com/watch?v=fp1H5ZAgQMk

Add a comment

Wach KliczkoW sobotę 10 listopada bokserski pojedynek, na który fani boksu czekają od lat. Mariusz Wach (27-0, 15 KO) stanie do walki z królem wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO). Stawką będą mistrzowskie pasy federacji WBA, WBO, IBF i IBO. Transmisja gali 10 listopada w jakości obrazu HD dostępna będzie na platformie n w systemie Pay Per View.

- Walki braci Kliczko to coś więcej niż boks, to globalna rozrywka, naznaczona perfekcyjną autokreacją. Władimir lub Witalij, najpierw umiejętnie dobierają rywali, potem rozgrzewają publiczność wejściem do ringu i kończą walkę wygraną, najczęściej przed czasem. 10 listopada młodszy z braci, Władimir po raz kolejny będzie chciał wypełnić scenariusz, ale może mieć nieoczekiwane trudności. Polski Wiking, Mariusz Wach, to pięściarz z niebywale mocnym charakterem. Na pewno nie przestraszy się Kliczki i nie przegra tej walki mentalnie, jeszcze przed pierwszym gongiem. Wach posiada doskonałe warunki fizyczne. Potrafi boksować w dystansie i zadać kończący cios. Siedem ostatnich pojedynków wygrał przed czasem, co nie jest przypadkiem. Hamburg, gdzie odbędzie się gala dobrze kojarzy się kibicom w Polsce. Nad Łabą swój pierwszy pas mistrza świata zdobył Dariusz "Tiger" Michalczewski - mówi Bartosz Gleń, dziennikarz nSport HD, który razem z Albertem Sosnowskim będzie tę galę komentować.

34-letni Mariusz Wach mierzy 202 centymetry wzrostu i wygrał w karierze wszystkie 27 pojedynków, z czego 15 przez nokaut. Władimir Kliczko jest starszy od Polaka o dwa lata i niższy o cztery centymetry. Może się poszczycić niesamowitym rekordem - 58 zwycięstw (51 przez nokaut!) i tylko trzy porażki. Przed walką Kliczko - Wach odbędzie się pojedynek Rafała Jackiewicza z Anglikiem Rickiem Goddingiem.

Gala z Hamburga oferowana jest przez platformę n w systemie PPV (Pay Per View). Cena gali wynosi 40zł. Zamówienia można składać od środy 31 października poprzez ICA (Internetowe Centrum Abonenta), Telefoniczne Centrum Abonenta lub dekoder podłączony do Internetu. Zamawiający musi posiadać dekoder PVR.

Add a comment

Jednym z ostatnich punktów środowego otwartego treningu Mariusza Wacha (27-0, 15 KO) było ćwiczenie na gruszce refleksówce. "Wiking" kończącą serię uderzeń zaakcentował mocnym prawym prostym, po którym gruszka "straciła" głowę. Wach już 10 listopada zmierzy się w Hamburgu z królem wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO).

http://www.youtube.com/watch?v=FxDoNMvx0hE

Add a comment

Prezentujemy kolejny fragment dzisiejszego treningu pokazowego Mariusza Wacha (27-0, 15 KO), który 10 listopada w Hamburgu skrzyżuje rękawice z królem wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO),

http://www.youtube.com/watch?v=dfTnGPFp4H0

Add a comment

Dziś w Dzierżoniowskim Klubie Bokserskim odbył się ostatni trening otwarty Mariusza Wacha (27-0, 15 KO) przed zaplanowaną na 10 listopada walką z mistrzem świata WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (58-5, 51 KO). Wkrótce na ringpolska.pl obszerna relacja z Dzierżoniowa.

http://www.youtube.com/watch?v=TxfazH6VY98

Add a comment

Mariusz WachMierzący 216 centymetrów Julius Long (15-17, 13 KO) był w ostatnich tygodniach jednym z głównych sparingpartnerów Mariusza Wacha (27-0, 15 KO) w trakcie przygotowań do walki z Władymirem Kliczko (58-3, 51 KO). Amerykanin spotkał się w ringu z Polakiem już w kwietniu 2009 roku, kiedy to przegrał przez techniczny nokaut w siódmej rundzie.

- Mariusz od naszej walki poczynił ogromny postęp, jest przede wszystkim zdecydowanie silniejszy fizycznie, jego ciosy ważą dużo więcej. Nasze sparingi to ringowe wojny, ale po treningu jesteśmy przyjaciółmi i razem żartujemy - opowiada Long, który ostatni zawodowy pojedynek stoczył w czerwcu.

Do walki Mariusza Wacha z Władymirem Kliczko o mistrzowskie pasy WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej dojdzie 10 listopada w Hamburgu.

Add a comment

WachMarta Zielińska sprowadziła Mariusza Wacha (27-0, 15 KO) na dobrą drogę i nigdy nie zwątpiła, że zostanie on mistrzem. 10 listopada Wach spróbuje odebrać pasy Władymirowi Kliczce (58-1, 53 KO). Są razem od ośmiu lat. Marta lubi boks i nie opuściła żadnej walki Mariusza w Polsce. Nie jeździ jednak za nim do USA, bo "pilnowanie faceta nie ma sensu, może to przynieść odwrotny skutek".

- 10 listopada będzie pani na walce Mariusza z Władymirem Kliczką w Hamburgu?
Marta Zielińska: Na pewno. Będziemy kibicować wspólnie z synkiem. Byłam na wszystkich walkach Mariusza w Polsce. Opuściłam tylko te, które stoczył w USA.

- Niektóre partnerki pięściarzy mówią, że zbyt mocno przeżywają walki, by móc oglądać je na żywo. Z panią jest inaczej?
Wiadomo, że gdy Mariusz stoi na ringu, to serducho bije. Najtrudniejsze były pierwsze walki, nerwy były ogromne. Teraz do pojedynków Mariusza podchodzę na większym luzie, bo wiem, na co go stać. Nerwy się pojawiają, ale w talent Mariusza nie wątpię. Przed każdą walką wierzę, że wygra. Również w pojedynku z Władymirem Kliczką o zwycięstwo jestem spokojna. Bardziej martwię się, żeby nie doznał jakiejś poważnej kontuzji.

- Skąd tak duża pewność wygranej? Panuje opinia, że pokonanie Władymira jest nieosiągalne dla żadnego z dzisiejszych zawodników wagi ciężkiej.

Kliczko jest tylko człowiekiem. On też kiedyś musi podziękować i odejść na emeryturę. Naprawdę uważam, że tylko pech mógłby odebrać Mariuszowi zwycięstwo. Wiem, że na punkty tego pojedynku raczej nie wygra, ale stać go na znokautowanie Ukraińca. Wierzę, że zabierze Władymirowi wszystkie pasy.

- Podobnego optymizmu nie wykazuje wielu kibiców. Denerwują panią opinie przekreślające szanse Mariusza?

Każdy może komentować na swój sposób, bo skoro płaci za bilet lub transmisję telewizyjną, ma do tego prawo. Ja wiem, że Kliczko jest do pokonania i dlaczego nie miałby tego dokonać Mariusz? Dawno temu skreślono go z powodu kontuzji. Mówiono, że nic z niego nie będzie, ale się nie poddał. Mógł to wszystko rzucić, stać na bramce w dyskotece lub pójść do innej pracy, jednak on kocha boks. Marzy o zdobyciu tych pasów, zostaniu najlepszym na świecie.

- Dwa lata temu pani narzeczony podpisał kontrakt z grupą Global Boxing i przeniósł się do USA. Trudno było to zaakceptować?

Nie miałam z tym problemu. Mariuszowi dużo zawdzięczam i pragnę mu to wynagrodzić. Chcę, żeby był szczęśliwy. A to, że przylatuje do Polski dwa razy w roku? Nic straconego, jeszcze całe życie przed nami i zdążymy się sobą nacieszyć. Niech zrealizuje swoje marzenia. Jeśli będzie szczęśliwy i spełniony, to ja tym bardziej. W Polsce niczego mi z synkiem nie brakuje, w Krakowie mam się czym zająć. Czekam, aż Oliwier trochę się usamodzielni i będzie nam łatwiej podróżować. Na razie ma dwa lata i wyjazdy są dla niego zbyt męczące. Nie lubi siedzieć nawet w foteliku samochodowym. Z drugiej strony nie chcę latać zbyt często, żeby nie odbierano tego na zasadzie "przyjechała pilnować Mariusza". A pilnować faceta nie ma sensu, może to przynieść odwrotny skutek. Add a comment

Czytaj więcej...