29 lipca na gali w amerykańskim Uncasville swoją kolejną walkę za Oceanem stoczy niepokonany na zawodowych ringach Mariusz Wach (24-0, 12 KO) . Rywalem najwyższego polskiego boksera będzie były przeciwnik Tomasza Adamka i Andrzeja Gołoty - Kevin McBride (35-9-1, 29 KO), a stawką potyczki mistrzowski pas WBC International wagi ciężkiej, którego posiadaczami byli kiedyś między innymi Władimir Kliczko czy Oliver McCall.

- W przeciwieństwie do ostatnich walk w kategorii ciężkiej o światowy czempionat, które nie spełniły oczekiwań kibiców, to będzie prawdziwa wojna w królewskiej dywizji - zapowiada starcie polskiego "Wikinga" z irlandzkim "Kolosem" promujący Wacha, wspólnie z Mariuszem Kołodziejem,  Jimmy Burchfield.

- Mariusz chciałby teraz udowodnić, że jest przyszłością wagi ciężkiej, jednak Kevin to przebiegły weteran ringów z masą doświadczenia i nie podda się bez walki. Tego teraz potrzebuje świat boksu - konfrontacji dwóch mocno bijących ciężkich gotowych zaryzykować wszystko między linami! - dodaje opiekun Mariusza Wacha.

Oprócz Wacha na gali w Uncasville po raz drugi amerykańskiej publiczności zaprezentuje się inny polski "ciężki" - Artur Szpilka (6-0, 4 KO).

http://www.youtube.com/watch?v=KmTpDCcKZDM

Pas WBC International wagi ciężkiej będzie stawką zaplanowanej na 29 lipca walki pomiędzy Mariuszem Wachem (24-0, 12 KO) oraz dobrze znanym polskim kibicom Kevinem McBridem (35-9-1, 29 KO). Walka będzie główną atrakcją wieczoru gali organizowanej w Uncasville przez Global Boxing.

Podczas tej samej imprezy swój drugi zawodowy pojedynek na terenie Stanów Zjednoczonych stoczy Artur Szpilka (6-0, 4 KO). Wach zajmuje trzynaste miejsce w ostatnim rankingu federacji WBC.

Już za cztery tygodnie, najwyższy polski pięściarz, Mariusz Wach (24-0, 12 KO) stoczy swój drugi tegoroczny pojedynek. Wyrabiający sobie powoli silną pozycję na amerykańskim rynku bokser wierzy w to, iż uda mu się zostać mistrzem  świata w wadze ciężkiej.

- Zawsze uwielbiałem oglądać walki Andrzeja Gołoty. Był wielkim facetem, który prezentował umiejętności zawodnika z kat. półśredniej. Wielka szkoda, że nie został nigdy mistrzem, miał większe umiejętności niż wielu byłych czempionów tej dywizji. Chcę dokończyć to, co rozpoczął Andrzej i zostać pierwszym polskim mistrzem świata w wadze ciężkiej - zadeklarował Wach.

- Być może to ja będę tym zawodnikiem, który zakończy supremację braci Kliczko. To wspaniali mistrzowie, ale ja mam swoje marzenia do zrealizowania i rodzinę, którą muszę się zaopiekować. Oprócz warunków fizycznych i siły, posiadam także umiejętności by podołać temu zadaniu. Czekam na swoją szansę, a kiedy ta nadejdzie - będę gotowy - dodał pochodzący z Krakowa bokser.

Polski pięściarz podzielił się także wrażeniami ze sparingów, jakie miał okazję odbyć niedawno ze złotym medalistą Igrzysk Olimpijskich z Aten, niepokonanym na zawodowstwie - Aleksandrem Powietkinem.

- Praca z Powietkinem oraz jego szkoleniowcem - Teddy Atlasem - była dla mnie znakomitym doświadczeniem. Wcześniej miałem już okazję sparować z bardzo dobrymi pięściarzami - Albertem Sosnowskim czy Samuelem Peterem. Rosjanin to bardzo utalentowany zawodnik - nikt nie zostaje mistrzem olimpijskim bez powodu. On może sprawić problemy w ringu każdemu w tym biznesie. Myślę, że wkrótce ludzie przekonają się, na co go tak naprawdę stać - zakończył Mariusz Wach.

29 lipca na gali w amerykańskim Uncasville kolejny pojedynek stoczy notowany na 13. pozycji rankingu WBC wagi ciężkiej Mariusz Wach (24-0, 12 KO). Rywalem niepokonanego zawodnika grupy Global Boxing będzie znany polskiej publiczności z walki z Tomaszem Adamkiem Irlandczyk Kevin McBride (35-9-1, 29 K).

- Zamierzam udowodnić tym występem, że nie jestem na bokserskiej scenie tylko po to, by narobić trochę zamieszania, ale po to, żeby wejść na szczyt wagi ciężkiej - zapowiada mierzący 202 cm Polak, który niezbyt często ma okazję boksować z zawodnikami postury "Irlandzkiego Kolosa" (198 cm).

- Rzadko zdarza się, że mój przeciwnik może spojrzeć mi prosto w oczy, ale im groźniejszego mam naprzeciw siebie rywala, tym sam staję się w ringu bardziej niebezpieczny - przekonuje "Wiking".

Oprócz Mariusza Wacha na gali  w Uncasville zaprezentuje się również Artur Szpilka (6-0, 4 KO), który powróci między liny po imponującym nokaucie na sobotniej gali w Rzeszowie.  

Zobacz więcej >>

Znany przede wszystkim z sensacyjnej wygranej nad Mikem Tysonem Irlandczyk Kevin McBride (35-9-1, 29 KO) będzie rywalem Mariusza Wacha (24-0, 12 KO) na gali organizowanej przez Global Boxing 29 lipca w New Haven. 38-letni pięściarz z "Zielonej Wyspy" w kwietniu przegrał jednogłośnie na punkty z Tomaszem Adamkiem.

Dla Wacha będzie to drugi tegoroczny występ na zawodowych ringach. McBride jest tylko cztery centymetry niższy od mierzącego 202 centymetry Polaka. Podczas tej samej imprezy swój drugi profesjonalny pojedynek na amerykańskiej ziemi stoczy także powracający na ring po dwuletniej przerwie Artur Szpilka (5-0, 3 KO). Rywal pięściarza z Wieliczki nie jest jeszcze znany.

Tegoroczny zdobywca pasa WBC Baltic wagi ciężkiej niepokonany Mariusz Wach (24-0, 12 KO) powróci na ring już 29 lipca w ramach organizowanej przez Global Boxing i CES Boxing gali "Heat Wave" w Uncasville, Connecticut. W Mohegan Sun Arena Polak stoczy 10-rundowy pojedynek z przeciwnikiem, którego nazwisko poznamy już wkrótce.

Dzięki porozumieniu Global Boxing z Teddy Atlasem w przygotowaniach do kolejnego występu towarzyszy Wachowi mistrz olimpijski Aleksander Powietkin (21-0, 15 KO), który razem z całym sztabem szkoleniowym przebywa obecnie w New Jersey na trzytygodniowym obozie treningowym.

- Jestem zadowolony ze sparingów z Powietkinem. Myślę, że obaj dużo dzięki nim zyskaliśmy. Dla mnie był to kolejny sprawdzian przed nadchodzącymi poważnymi wyzwaniami - powiedział o wspólnych treningach z utytułowanym Rosjaninem "Wiking".

Więcej zdjęć >>