Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Mariusz WachNa początku grudnia Mariusz Wach spróbuje odebrać Władymirowi Kliczce tytuły federacji IBF, IBO, WBA i WBO i zostać pierwszym polskim mistrzem świata w wadze ciężkiej. Starcie prawdopodobnie odbędzie się w Hamburgu.

Obóz braci Kliczków na razie oficjalnie nie potwierdził, że najbliższym przeciwnikiem „Dra Stalowego Młota" będzie 32-letni Polak. Wiadomo już jednak, że pierwsza konferencja prasowa zapowiadająca ten pojedynek odbędzie się  27 lub 28 sierpnia w Hamburgu. – Najważniejsze dokumenty zostały już podpisane. W pierwszej wersji starcie miało się odbyć 10 listopada, ale bardziej prawdopodobny termin to początek grudnia. Nie mogę jeszcze mówić o szczegółach, w tym o miejscu walki, bo ze współpracownikami Kliczków wiąże nas dżentelmeńska umowa. Wszystko zostanie ogłoszone za tydzień w Hamburgu – mówi Mariusz Kołodziej, promotor Wacha z mającej siedzibę w stanie New Jersey grupy Global Boxing.

Jest niemal pewne, że to właśnie w portowym mieście na północy Niemiec Wach skrzyżuje rękawice z 36-letnim Ukraińcem. W przypadku braci Kliczków tradycją jest, że pierwsza konferencja ma miejsce zawsze tam, gdzie pojedynek. Ze względu na późnojesienny termin trudno przypuszczać, aby potyczkę zorganizowano na 57-tysięcznej Imtech Arenie. Obiekt, na którym rok temu Władymir pokonał Davida Haye'a, nie posiada zasuwanego dachu. W tej sytuacji do walki dojdzie najprawdopodobniej  w 16-tysięcznej hali O2 World. W 2008 roku młodszy Kliczko znokautował w niej Tony'ego Thompsona, a dwa lata temu Witalij wypunktował Shannona Briggsa. Liczący blisko 2 miliony mieszkańców Hamburg jest miastem dla Kliczków szczególnym. Tam znajduje się siedziba grupy Universum, pod której szyldem występowali od zawodowych debiutów w 1996 roku. Gdy przebywają w Niemczech, mieszkają właśnie w Hamburgu.

Add a comment

Czytaj więcej...

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Pawłem Skrzeczem na temat walki Mariusza Wacha (27-0, 15 KO) z mistrzem WBO, IBF i WBA wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO). Szkoleniowiec grupy KnockOut Promotions w przeszłości, jeszcze jako trener Gwardii Warszawa, odkrył dla wielkiego boksu "Wikinga" i opiekował się "Dr Stalowym Młotem".

http://www.youtube.com/watch?v=neziO39jxW0

Add a comment

Były trener legendy polskich sztuk walki Marka Piotrowskiego, współpracujący obecnie z grupą Babilon Promotion, Piotr Pożyczka, uważa, że Mariusza Wacha (27-0, 15 KO) stać na sprawienie sensacji w starciu z czempionem WBO, WBA i IBF wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO). Szkoleniowiec m.in. Pawła Głażewskiego upatruje szansy "Wikinga" w mocnej prawej ręce.

http://www.youtube.com/watch?v=3YQyMhJkZNs

Add a comment

Mariusz WachZdaniem Pawła Skrzecza niepokonany na zawodowych ringach Mariusz Wach (27-0, 15 KO) teoretycznie może sprawić niespodziankę w planowanym wstępnie na listopad pojedynku z królem wagi ciężkiej Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO). Drugi trener grupy KnockOut Promotions zaznacza jednak, że w jego opinii "Wiking" być może za późno przystępuje do swojej walki życia. 

- Nie mam żadnych wątpliwości, że Kliczko będzie tu wielkim faworytem, ale nie odbieram całkiem szans Mariuszowi, choć zastanawiam się, czy Mariusz nie ma już szczytu swoich możliwości za sobą. Mariusz w Stanach zmienił się niewątpliwie na korzyść, jednak nie wiem, czy nie stracił zbyt dużo czasu we wcześniejszym okresie. On miał moment, że jako amator bił się ze światową czołówką i wygrywał. Jego dalsza kariera nie potoczyła się jednak najlepiej, według mnie mógł poczekać do kolejnych igrzysk i coś na nich wygrać. Jego zawodowy start wyglądałby wówczas zupełnie inaczej - tłumaczy srebrny medalista olimpijski z Moskwy, który przed laty miał okazję trenować w warszawskiej Gwardii zarówno Wacha jak i Kliczkę.

- Niewiele osób o tym mówi, ale wielką siłą Władimira Kliczki jest potworna celność mocnych ciosów, które zadaje. Pamiętam, że za czasów, gdy Władimir ćwiczył u nas, po tarczy z wieloma innymi zawodnikami bywało, że miało się poobijane całe przedramiona. Władimir natomiast bił niesamowicie mocno, zawsze trafiał idealnie na punkt. Dłonie po tarczy z nim naprawdę piekły - wspomina Paweł Skrzecz.

Do walki Mariusza Wacha z Władimirem Kliczką dojdzie w Hamburgu, najprawdopodobniej 10 listopada. Wkrótce obaj zawodnicy powinni spotkać się na oficjalnej konferencji prasowej anonsującej starcie.

Add a comment


"Hejterzy będą hejtować" - głosi napis na koszulce Mariusza Wacha. "Wiking" wierzy w siebie przed walką z Władimirem Kliczką i wbrew zakładom i opiniom ekspertów chce pokonać króla wagi ciężkiej.

Add a comment

WachMariusz Wach (27-0, 15 KO), rozpoczynający przygotowania do grudniowej walki z Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO), jest najwyżej notowanym polskim bokserem w rankingu federacji World Boxing Council - jest sklasyfikowany na czwartej pozycji. W wywiadzie dla "Dziennika Polskiego" Wach mówi o przygotowaniach do walki z Kliczką.

- Nawet gdybym przegrał, to niczego nie stracę. Wprost przeciwnie, zyskam bez względu na werdykt, a wystarczy pokazać się z dobrej strony całemu bokserskiemu światu. Dlatego mam naprawdę spokojną głowę, wejdę do ringu zrelaksowany, pewny siebie i zrobię to, co do mnie należy - powiedział Mariusz Wach.

- Zwyciężyć mogę tylko przez efektowny nokaut. Absolutnie nie mogę walczyć pod jego dyktando, bo to byłoby równoznaczne z zaakceptowaniem porażki. To ja będę musiał zaproponować warunki, które zaskoczą i wybiją z rytmu Kliczkę - dodał polski bokser.

Add a comment

Mariusz WachNazwiska sześciu polskich pięściarzy znalazły się w najnowszym rankingu federacji WBO. Najwyżej sklasyfikowano Mateusza Masternaka (27-0, 20 KO), który zajmuje trzecią pozycję w kategorii junior ciężkiej. Tuż za plecami "Mastera" znajduje się Paweł Kołodziej (30-0, 17 KO).

Debiut w rankingach World Boxing Organization zaliczył zamykający czołową piętnastkę Mariusz Wach (27-0, 15 KO). Boksujący w barwach grupy Global Boxing "Wiking" na początku listopada ma zmierzyć się z mistrzem świata wagi ciężkiej Władymirem Kliczko.

Dziesiąte miejsce w kategorii półciężkiej zajmuje Andrzej Fonfara (22-2, 12 KO), szóstą pozycję w klasie średniej utrzymał Grzegorz Proksa (28-1, 21 KO) a czternasty w wadze super piórkowej jest młodzieżowy mistrz świata Kamil Łaszczyk (9-0, 5 KO).

Add a comment

Kliczko

Mariusz Wach już od kilku dni przygotowuje się w North Bergen do swojej walki życia z Władimirem Kliczką. Tymczasem ukraiński król wagi ciężkiej zażywa słońca na Korsyce. Oficjalne ogłoszenie rywala i daty kolejnego pojedynku "Dr Stalowego Młota" powinno nastąpić już niebawem...


http://www.youtube.com/watch?v=dZhIZYdA2ho

Add a comment

WachRozpoczynający przygotowania do walki z Władymirem Kliczko Mariusz Wach jest najwyżej notowanym polskim pięściarzem w najnowszym rankingu federacji World Boxing Council. "Wiking" zajmuje czwartą pozycję w klasyfikacji wagi ciężkiej. Dziewiąty w zestawieniu WBC jest Tomasz Adamek, czternasty Andrzej Wawrzyk a dwudziesty czwarty Artur Szpilka. Nieoczekiwanie do rankingu wagi ciężkiej został także przeniesiony boksujący przez całą zawodową karierę w kategorii cruiser Paweł Kołodziej, który został sklasyfikowany na dwudziestym miejscu.

Wysokie piąte miejsce zajmuje w kategorii junior średniej Damian Jonak. Tradycyjnie wysoko notowania polskich pięściarzy stoją także w wadze półciężkiej, gdzie Andrzej Fonfara jest jedenasty a Paweł Głażewski czternasty.

Polacy w rankingu WBC:
Waga ciężka:
4. Mariusz Wach, 9. Tomasz Adamek, 14. Andrzej Wawrzyk, 20. Paweł Kołodziej, 24. Artur Szpilka
Waga junior ciężka: Mistrz - Krzysztof Włodarczyk, 11. Mateusz Masternak, 24. Krzysztof Głowacki
Waga półciężka: 11. Andrzej Fonfara, 14. Paweł Głażewski, 29. Grzegorz Soszyński, 33. Dariusz Sęk
Waga super średnia: 27. Piotr Wilczewski
Waga średnia: 14. Przemysław Majewski, 39. Mariusz Cendrowski
Waga junior średnia: 5. Damian Jonak
Waga półśrednia: 19. Rafał Jackiewicz

Add a comment

Wach- Mając na koncie kilka zawodowych walk, nie spodziewałem się, że będzie mi dane powalczyć o mistrzostwo świata. Gdzieś, w jakimś wywiadzie, powiedziałem jednak, że jest to moje marzenie. Pamiętam, że po tych słowach internauci wyśmiewali mnie w komentarzach. Tymczasem, jak się okazało, właśnie takiej walki doczekałem! Jak widać, marzenia mogą się spełnić. Trzeba tylko bardzo chcieć i mocno trenować - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską 32-letni pięściarz Mariusz Wach (27-0, 15 KO), który w listopadzie zmierzy się z Władimirem Kliczką (58-3, 51 KO) w walce o mistrzostwo świata wagi ciężkiej.

- Kiedy rozmawialiśmy po Twojej listopadowej walce Jasonem Gavernem mówiłeś, że dajesz sobie jeszcze rok lub półtora roku, żeby podnieść swoje umiejętności i być gotowym na walkę z jednym z braci Kliczków. Czy dziś - na trzy miesiące przed planowanym pojedynkiem z Władimirem Kliczką - masz poczucie, że nabrałeś już wystarczająco dużo doświadczenia i pewności siebie, żeby stoczyć tę najważniejszą walkę swojego życia?
Mariusz Wach:
Przez ten rok zebrałem sporo nowych doświadczeń i pewności siebie. Zrobiłem bardzo duże postępy, co zauważają też moi trenerzy. Kiedy dowiedziałem się, że będę walczył z Kliczką o mistrzostwo świata, zmotywowało mnie to do kolejnych treningów i sprawiło, że nabrałem jeszcze większej ochoty do ciężkiej pracy.

- Mówi się, że Twoja walka z Kliczką najprawdopodobniej odbędzie się 10 listopada w Hamburgu. Ten termin i miejsce są ostateczne, czy mogą jeszcze ulec zmianie?
Mogą jeszcze się zmienić. Ostateczne szczegóły zostaną podane na promującej walkę z Kliczką konferencji, która odbędzie się 27 sierpnia w Hamburgu. Wtedy wszystko stanie się jasne.

- Jedna konferencja odbędzie się w Hamburgu, ale planowana jest też druga, która ma odbyć się w Polsce.
Tak. Dzień lub dwa dni później w Polsce zorganizujemy drugą konferencję. Na razie nie wiadomo jednak, w jakim mieście się odbędzie. Osobiście chciałbym, żeby miała ona miejsce w Krakowie.

- Należysz do prowadzonej przez Mariusza Kołodzieja grupy Global Boxing Promotions. Jak wyglądają dziś Twoje treningi w Global Boxing Gym i na co zwracasz szczególną uwagę, mając na uwadze zbliżającą się walkę z Kliczką?
Od dwóch miesięcy ciężko trenuję na siłowni. Jestem tam cztery razy w tygodniu. Pomiędzy treningami siłowymi jest czas na biegi i doskonalenie techniki pod okiem trenera.

- Władimir Kliczko to rywal wyjątkowy - aktualny mistrz świata organizacji IBF, WBO, IBO oraz "superczempion" WBA. Mówisz, że w tej chwili koncentrujesz się na treningu siłowym, a jak będą wyglądały przygotowania bezpośrednio poprzedzające walkę? Czy będą różniły się w jakiś sposób od przygotowań do twoich wcześniejszych pojedynków z mniej utytułowanymi rywalami?
Coś na pewno będzie zmienione. Teraz musimy dobrać jak najlepszych sparingpartnerów, z którymi będę walczył podczas obozu przygotowawczego. Potrzeba czterech - pięciu rywali, z czego co najmniej trzech ze światowej czołówki.

- O umiejętnościach bokserskich braci Kliczków można mówić w samych superlatywach. Czy zauważasz jednak u Władimira Kliczki jakieś słabsze strony, które będziesz chciał wykorzystać?
Kliczkowie są mistrzami świata, ale minusy można znaleźć u każdego zawodnika - również u nich. Takim przykładem u Ukraińców może być np. opuszczanie lewej ręki. Właśnie to będę chciał wykorzystać. Z tym, że tak naprawdę ich każdy rywal szykuje się na to, żeby ominąć tę lewą rękę i zadawać swoje ciosy, a nie jest to takie łatwe.

- Jak wyobrażasz sobie swoje starcie z Kliczką? Liczysz, że uda ci się zaskoczyć Ukraińca efektownym nokautem?
Nigdy i w żadnej walce nie nastawiam się na nokaut. W tym starciu kluczowe będzie cztery-pięć pierwszych rund. Jeśli w tym czasie Kliczko mnie nie przetrąci, to po szóstej rundzie będę już bardzo pewny siebie. Zrobię wówczas wszystko, żeby trafiać rywala i wygrać walkę. Sprawa wyjaśni się po pierwszych rundach. Jeśli nie zostanę w nich pokonany, to nabiorę pewności siebie i ruszę do ataku. Na pewno nie będzie to furiackie natarcie, ale z pewnością będę go spychał i zadawał swoje ciosy.

- No właśnie - mówisz o pewności siebie, a kiedy walczy się z takimi pięściarzami jak Kliczko, przygotowanie mentalne i silna psychika odgrywają ważną rolę. Coraz więcej zawodowych sportowców decyduje się na współpracę z psychologami sportowymi. Myślałeś o tym, żeby taką współpracę nawiązać, czy może czujesz, że takiej pomocy ci nie potrzeba?
Do tej pory nie potrzebowałem, bo psychikę mam mocną. Przed moimi dotychczasowymi walkami trochę nerwówki jednak było, bo wiedziałem, że jeśli powinie mi się noga, nikt nie zostawi na mnie suchej nitki. Teraz jednak sytuacja jest inna i nikomu nic nie muszę udowadniać. Paradoksalnie, pod względem przygotowania psychicznego, walka z Kliczką będzie dla mnie jedną z łatwiejszych. Żaden fachowiec nie uważa mnie za faworyta, więc wyjdę bezstresowo i po prostu zrobię to, co potrafię najlepiej. Już nie tacy mistrzowie, jak ja, wychodzili do walki z Ukraińcem i im się nie udawało. Trudno, taki jest sport i taki jest boks. Jeden musi wygrać, a drugi przegrać.

- Zgadza się. Ty w walce z Kliczką nie masz nic do stracenia, a możesz jedynie zyskać.
Dokładnie. Nie ma wątpliwości, że nie mam nic do stracenia.

- Ważnym aspektem przy okazji tej walki może być aklimatyzacja. Na co dzień trenujesz w Stanach Zjednoczonych, a walka odbędzie się w Niemczech. Tomasz Adamek, który jesienią do Polski przyleciał na dziewięć dni przed swoją walką z Witalijem Kliczko, twierdzi, że był to zbyt krótki okres na aklimatyzację i podstawowy błąd, jaki popełnił przed tym pojedynkiem. Co sądzisz o tej opinii i na ile dni przed swoją walką zamierzasz przylecieć do Europy?
Dziewięć dni to na pewno najgorszy okres, jaki może upłynąć między przylotem do kraju a walką. Organizm przestawia się wtedy jeszcze na czas środkowoeuropejski. My planujemy zrobić obóz w Europie gdzieś tak półtora miesiąca przed walką. Będzie więc sporo czasu na aklimatyzację. Add a comment

Czytaj więcej...