Mariusz Wach (33-2, 17 KO) wyraźnie nabrał pewności siebie po zwycięskim pojedynku z Erkanem Teperem. Popularny "Wiking" 3 czerwca w Londynie zmierzy się z wysoko notowanym w rankingach wagi ciężkiej Dillianem Whytem (20-1, 15 KO) i jak przekonuje w rozmowie z Eurosport.onet.pl, nie uważa się w tej konfrontacji za zawodnika skazanego na porażkę.

- Nie myślę na razie o kolejnej walce o pas mistrza świata. Dla mnie starcie z Dilianem Whytem będzie po prostu następnym starciem w karierze. I tyle. Oglądałem jego pojedynki. Tak jak on, to ja się biłem 15-20 lat temu na zabawie u siebie w Wolicy - ocenia Wach, który ostatnio miał okazję sparować z czempionem IBF Anthonym Joshuą.

- Joshua wiele nauczył się ode mnie. Ja też skorzystałem. Zresztą z każdego sparingu trzeba coś wynosić, bo to się może przydać. W ringu spędziłem już mnóstwo godzin i to z naprawdę mocnymi zawodnikami. Po takich sparingach z Joshuą wiem, w jakim miejscu jestem i na co mnie jeszcze stać - mówi podopieczny Piotra Wilczewskiego.

Cała rozmowa z Mariuszem Wachem na Eurosport.onet.pl >>