Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

28 maja na gali organizowanej w Szczecinie po raz pierwszy od czasu sensacyjnej porażki z Mikem Mollo na ring wróci Krzysztof Zimnoch (18-1-1, 12 KO). Boksujący w kategorii ciężkiej 32-latek tym razem zmierzy się z doświadczonym Konstantinem Airichem (23-16-2, 18 KO).

Myślisz cały czas o tym, co stało się w walce z Mikem Mollo w Legionowie?
Krzysztof Zimnoch: Nie, walka potoczyła się, tak jak sie potoczyła i już nic z tym się nie zrobi.

Analizowałeś co w tej walce zawiodło? Czy pozostajesz przy zdaniu, że sędzia wypaczył wynik walki?
Pan sędzia Leszek Jankowiak przy okazji swojej wizyty w magazynie Puncher przyznał się i powiedział, że popełnił błąd. Na tej podstawie został złożony protest przeciwko tej decyji pana Leszka Jankowiaka. Tą sprawą zajmują się jednak moi promotorzy Tomasz Babiloński i Andrzej Wasilewski. To do nich należy działanie w takich sprawach, a ja po prostu trenuję i przygotowuję się do walki.

Mimo wszystko, chyba można z przebiegu tej walki wyciągnąć jakieś wnioski?
Wiele osób zwracało uwagę, że Mollo gorówał nade mną fizycznie, co z resztą było widać jak przepychał mnie przedramieniem opartym na mojej szyi przez pół ringu. Zaraz po walce poszedłem na siłownię, gdzie pracowałem ciężko przez kilka tygodni, a teraz jestem w Londynie, gdzie pracuję nad swoim boksem.

Wiele osób zwracało uwagę na to, że taktyka na walkę z Mollo była nieodpowiednia.
Taktyka była bardzo dobra. Z resztą, jak możemy mówić o realizacji taktyki, skoro walka trwała półtorej minuty. Co w takim czasie można było zobaczyć?

Nie naszły cię myśli o zmianie trenera?
Nie, jestem bardzo zadowolony ze współpracy z CJ Husseinem. Mam tutaj w Londynie świetne warunki i walka w Legionowie nic nie zmienia.

Jak bardzo porażka z Mollo oddaliła cię od celów, które chcesz osiągnąć w boksie?
W ogóle mnie nie oddaliła. Ja tę walkę traktuję tak, jakby jej nie było. Jestem przekonany, że jestem lepszym pięściarzem od Mollo, co bardzo chcę pokazać w rewanżu. Mam nadzieję, że moi promotorzy doprowadzą do niego, a myślę, że jest to pojedynek, który można w Polsce dobrze sprzedać.

W Szczecinie zaboksujesz z Konstantinem Airichem. Jesteś zadowolony z doboru rywala?
Ja po prostu walczę, a rywali wybierają mi promotorzy. Ja zgadzam się na każdego. Niedawno zgodziłem się nawet na walkę z Davidem Haye'm organizowaną w Anglii. Airich to dla mnie po prostu kolejny przeciwnik i zamierzam z nim wygrać.

I zamknąć usta hejterom?
Oni niech mówią co chcą, ja po prostu chcę robić swoje i pokazać dobry boks. Chcę wygrać z Airichem, a czy to będzie jakiś efektowny nokaut czy wygrana na punkty, to już nie ma znaczenia.

Kup bilet na galę w Szczecinie, zobacz walki Diablo, Cieślaka, Zimnocha >>