Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Krzysztof Włodarczyk od dwóch dni przebywa w Moskwie. Mieszka w hotelu Metropol. W podróży z Okęcia Włodarczykowi towarzyszyli między innymi szkoleniowiec Fiodor Łapin, promotor Andrzej Wasilewski oraz kolega z grupy, również występujący w kategorii junior ciężkiej Paweł Kołodziej. Mistrz świata federacji WBC zamieszkał w znajdującym się w centrum miasta hotelu Metropol. Dzisiaj do Moskwy ma przylecieć małżonka Włodarczyka, Małgorzata.

Czakijew przygotowania kończył w Hamburgu. Do stolicy swojego kraju przyleciał w niedzielę. W środę w pomoskiewskiej miejscowości Radużnaja spotkał się z wychowankami domu dziecka. W czwartek o 12:00 rosyjskiego czasu (10:00 polskiego) polski mistrz i rosyjski pretendent zmierzą się wzroskiem na ceremonii ważenia, która odbędzie się w Golden Ring Hotel. Obaj będą musieli zmieścić się w limicie wynoszącym 200 funtów (ok. 90,7 kg). Po ważeniu odpowiedzą na pytania dziennikarzy na trzeciej i ostatniej już konferencji prasowej zapowiadającej pojedynek.

Walka promowana hasłem "Bez odwrotu, bez kapitulacji" odbędzie się w położonym w zachodniej części miasta Pałacu Sportu Dynamo. Obiekt może pomieścić 5 tysięcy widzów. Jednym z nich ma być prezydent republiki Inguszetia (stamtąd pochodzi Czakijew) Junus Bek Jewkurow.

Nasi wschodni sąsiedzi obejrzą galę w krajowej stacji Rossija-2. W Polsce bezpośrednią relację będzie można śledzić w usłudze pay-per-view Cyfrowego Polsatu oraz internetowym systemie ipla.tv. Koszt: 40 złotych.

Add a comment

Takiej walki od dawna nie było. Jedyny polski mistrz świata Krzysztof Włodarczyk (47-2-1, 33 KO) zmierzy się jutro z mistrzem olimpijskim Rachimem Czakijewem (16-0, 12 KO). Pięściarze wejdą do ringu w Moskwie około godz. 20 polskiego czasu. Walka nie ma zdecydowanego faworyta, choć pas organizacji WBC w wadze junior ciężkiej należy do Włodarczyka i to on ma znacznie większe doświadczenie na zawodowych ringach. Ale Czakijew nie musi mieć kompleksów. Na razie wygrywa walkę za walką, większość przed czasem, wciąż jest niepokonany. Pięć lat temu w Pekinie zdobył złoty medal igrzysk w wadze ciężkiej (91 kg), a rok wcześniej w Chicago był wicemistrzem świata.

Zaczynał wprawdzie od karate, ale szybko rozpoczął treningi bokserskie. Jest leworęczny, walczy z odwrotnej pozycji, bije jednak bardzo mocno z obu rąk. Potrafi znokautować ciosem na korpus, ale z równym powodzeniem może skończyć walkę uderzeniem w głowę. Sam nigdy nie przegrał przez nokaut.

Czakijew wyraża się o Włodarczyku z szacunkiem, docenia jego umiejętności. Ale jest pewny siebie. – Walka będzie okrutna i bezkompromisowa. Nie będę czekał na jego atak. To ja będę agresorem – mówił dziennikarzom. I widząc, jak patrzy spod krzaczastych czarnych brwi, można uwierzyć, że nie blefuje.

Jego trener Artur Grigorjan, były mistrz świata kategorii lekkiej, też wierzy w wygraną Rachima, ale zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństw, jakie na jego zawodnika czyhać będą w ringu.

Artur to stary znajomy Dariusza Michalczewskiego z czasów, gdy obaj walczyli w barwach niemieckiej grupy Universum Klausa Petera Kohla. A trenerskiego fachu uczył się później pod okiem Fritza Sdunka. Grigorjan podobnie jak Czakijew jest mańkutem, więc wie, jak trzeba walczyć z takimi jak „Diablo" i czego się wystrzegać.

– Widziałem, jak Włodarczyk nokautował w Australii Danny Greena lewą ręką. A w starciu z pięściarzem walczącym z odwrotnej pozycji, tak jak Rachim, to straszna broń. W tej walce wszystko jest więc możliwe. Obaj potrafią kończyć pojedynki przed czasem, dobrze się też bronią. „Diablo" nie jest dla nas prezentem podanym na tacy, to mistrz, który wiele potrafi. Czakijew jest przygotowany, by walczyć o zwycięstwo, głodny sukcesu, ale niczego więcej nie mogę zagwarantować. Siły są równe – powiedział "Rz" Grigorjan.

Włodarczyk też ma świadomość, z kim i gdzie walczy, ale jest przekonany, że da sobie radę. Miejsce walki, jak twierdzi, nie ma dla niego znaczenia. Przed laty bił się na Sardynii z niepokonanym wtedy Vincenzo Rossitto i wygrał przez nokaut. Dobrą walkę stoczył w 2009 roku z Giacobbe Fragomenim w Rzymie, zremisował, ale niewiele zabrakło do sukcesu. W rewanżu nie pozostawił Włochowi złudzeń wygrywając z nim w Łodzi przed czasem.

Na pewno najtrudniejszym z dotychczasowych przeciwników Włodarczyka był Steve Cunningham. Jesienią 2006 roku „Diablo" pokonał Amerykanina na warszawskim Torwarze i został mistrzem organizacji IBF, by kilka miesięcy później, w rewanżu do którego doszło w katowickim „Spodku", stracić tytuł.

– Wtedy nie byłem sobą. Przespałem pierwsze rundy, a gdy się obudziłem, było już za późno. Teraz jestem starszy, dojrzalszy, wiem, o co walczę. Zdaję sobie sprawę, że Czakijew, to wymagający przeciwnik, ale wierzę, że wrócę do domu z pasem – mówił przed odlotem do Moskwy. Bez względu na wynik przewidziany jest rewanż. W kontrakcie jest też zapis, który umożliwia trzeci pojedynek, jeśli po dwóch walkach będzie remis.

W Rosji na walkę Włodarczyka z Czakijewem czeka się z dużym zainteresowaniem. „Kommiersant" chwali Polaka za jego umiejętności, taktykę i mocne uderzenie, ale o pochodzącym z Inguszetii, choć urodzonym na Syberii Czakijewie, pisze, że to ostry i widowiskowy bojownik. Add a comment

Czytaj więcej...

Włodarczyk- Jestem z tych bokserów starej daty, dla których liczy się sport, a nie pieniądze - mówi, przed piątkową walką Krzysztofa Włodarczyka (47-2-1, 3 KO) z Rachimem Czakijewem (16-0, 12 KO) Mateusz Masternak. Napięcie między "Diablo", a mistrzem Europy wagi cruiser nie jest żadną nowością. O ewentualnej walce Włodarczyka z Masternakiem mówi się już od dawna. "Master" wielokrotnie zapraszał "Diablo" do ringu, jednak obóz aktualnego mistrza świata WBC zawsze zaznaczał, że to nie jest ta klasa zawodnika, na miarę walki z mistrzem.

Zawodnik z Wrocławia, proponując to starcie, zawsze robił to z klasą, nie obrażając Włodarczyka, jednak przed walką Polaka z Czakijewem, Masternak stwierdził, że nie będzie dopingował rodaka.

- Szacunek dla mistrza, ale kciuków za niego nie trzymam. Ja jestem z tych pięściarzy starej daty dla których liczy się sport, a nie pieniądze. Nie słyszałem z ust ani Włodarczyka, ani jego promotora nawet jednego słowa, że chodzi w tym wszystkim o sport. Cały czas słyszę ze Rosjanie dobrze zapłacili, że to jest biznes, więc to jest chyba pojedynek na chyba innych zasadach, niż sportowych - komentuje Masternak.

- Ja jestem głownie za sportem, a wszystko inne jest drugorzędne. Jeśli kibice chcą potwierdzenia, to za walkę we Wrocławiu z Carlem Davisem, dostałem 1500 dolarów, czyli walczyłem właściwie za darmo. Rozumiem, że każdy sportowiec ma rodzinę i musi za coś żyć, ale niedopuszczalna jest taka dysproporcja między sportem, a biznesem - dodaje.

Po tej kontrowersyjnej wypowiedzi mistrz Europy jednak zastrzega, że Włodarczyk ma wiele atutów, które mogą pozwolić mu wygrać z Czakijewem. - Rosjanin jest bardziej ruchliwy i bardziej agresywny w ringu, ale ma problemu kondycyjne i mnóstwo luk w obronie. Włodarczyk nie jest aż tak szybki, ale ma na pewno lepszą obronę i bardziej szczelną gardę. Polak ma większe szanse na wygranie w ostatnich rundach, natomiast Rosjanin w pierwszych. Ja tę walkę oceniam 50 na 50 - podsumował podopieczny Andrzeja Gmitruka.

Gala w Moskwie Czakijew - Włodarczyk w piątek 21 czerwca w PPV Cyfrowego Polsatu. Gala będzie dostępna w piątek również w ipli (szczegóły na http://boks.ipla.tv).

Add a comment

Włodarczyk CzakijewNie ma tu faworyta. Walka jest otwarta, kto popełni więcej błędów ten przegra, ale będzie to na pewno trudny pojedynek dla obydwóch – mówi przed piątkową galą w Moskwie Andrzej Gmitruk. W Rosji, w walce o pas WBC, rękawice skrzyżują Krzysztof Włodarczyk (47-2-1, 33 KO) i Rachim Czakijew (16-0, 12 KO). W Moskwie Polaka czeka niełatwe zadanie. Rosjanin to mistrz olimpijski z Pekinu oraz wicemistrz świata amatorów z 2007 roku.

- W Moskwie wszystko będzie zależeć od pierwszej fazy pojedynku i rozwiązań taktycznych. Czakijew to bardzo dobry zawodnik. Charakterystycznymi cechami Rosjanina są jego nieustępliwość, konsekwencja i powtarzalny atak z lewej ręki, ale popełnia on też mnóstwo błędów. Włodarczyk jest również świetnym zawodnikiem i jeśli złapie rytm tego pojedynku, to powinien to starcie wygrać - ocenia Gmitruk.

- Przy długich atakach Czakijew zaczyna popełniać błędy, opuszcza ręce i jest łatwy do trafienia, więc wszystko jest kwestią odpowiedniego przygotowania Włodarczyka. Polak na pewno nie może dać się zepchnąć do defensywy bo to zostawia zły obraz u sędziów, a Krzysiek musi pamiętać, że nie walczy u siebie - radzi.

Rosjanin na amatorskich ringach, stając na najwyższych stopniach podium, zachwycał wszystkich kibiców, ale na zawodowym ringu widocznych jest wiele jego mankamentów. Andrzej Gmitruk ma takie samo zdanie na ten temat, jednak podkreśla też świetność doświadczonego trenera Czakijewa - Artura Grigoriana, który sam ma za sobą wielką pięściarską przeszłość. Dlatego Gmitruk uważa, że były mistrz świata na pewno dobrze przygotował podopiecznego do starcia z Włodarczykiem.

- Obserwowałem Czakijewa w wielu pojedynkach i scenariusz zawsze jest bardzo podobny - atak i powtarzalność, ale do tej pory nigdy nie boksował z takim zawodnikiem o takiej klasie jak Krzysztof Włodarczyk - twierdzi szkoleniowiec.

- Czakijew ma gorąca głowę i miewa różne stany emocjonalne.  Wielokrotnie w czasie walki nie potrafił zmienić założeń i uspokoić przebiegu pojedynku. Jest bardzo energetycznym zawodnikiem, ale czy wystarczy mu tej energii aż na 12 rund? Wielu  zawodników przy własnej publiczności i przy dopingu wyzwala w sobie dodatkowe złoża energii i przerasta samych siebie - komentuje Gmitruk.

- Nie ma tu faworyta. Walka jest otwarta, kto popełni więcej błędów ten przegra, ale będzie to na pewno trudny pojedynek dla obydwóch - podsumowuje trener.

Gala w Moskwie Czakijew - Włodarczyk w piątek 21 czerwca w PPV Cyfrowego Polsatu. Gala będzie dostępna w piątek również w ipli (szczegóły na http://boks.ipla.tv).

 
Add a comment

Krzysztof Głowacki (19-0, 12 KO) przez ostatnie tygodnie pełnił rolę sparinpartnera Krzysztofa Włodarczyka (47-2-1, 33 KO) przygotowującego się do piątkowej obrony pasa WBC wagi junior ciężkiej z Rachimem Czakijewem (16-0, 12 KO). - Sparingi wychodziły bardzo dobrze, myślę, że będzie piękna walka - mówi "Główka", w opinii trenera Fiodora Łapina najlepiej ze sparingowych rywali "Diablo" podobny pod względem stylu boksowania do Czakijewa.

http://www.youtube.com/watch?v=lmsswUDwu04

Add a comment

Andrzej Wasilewski jest bardzo zadowolony z fizycznej i psychicznej formy Krzysztofa Włodarczyka (47-2-1, 33 KO), który w piątek w Moskwie bronił będzie pasa WBC wagi junior ciężkiej w starciu z Rachimem Czakijewem (16-0, 12 KO). - Na takiego Krzyśka czekałem tyle tyle lat - mów promotor "Diablo" w wywiadzie dla ringpolska.pl.

http://www.youtube.com/watch?v=Sz-LojMAPPM

Add a comment

Krzysztof WłodarczykNiedawno byłeś w Moskwie, oglądałeś porażkę Andrzeja Wawrzyka z Powietkinem przed czasem. Ciężko było patrzeć, jak kolega obrywa?
Krzysztof Włodarczyk:
Miałem łzy w oczach, ale ta porażka wyzwoliła we mnie chęci do zrewanżowania się na innym Rosjaninie. Andrzej przegrał, więc muszę spuścić łomot Czakijewowi.

Ze swoim rywalem rywalem stałeś już oko w oko. Robi wrażenie?
Widać, że jest to kawał chłopa. Oglądałem jego walki. Jest szybki, silny, dynamiczny. Zobaczymy kto wymięknie, gdy dwie siły wejdą na siebie.

Jako amator był najlepszy, zdobył mistrzostwo olimpijskie.
Krzysztof Włodarczyk:
To nie byle co, my od 1992 roku nie mamy żadnego medalu olimpijskiego. Źle to świadczy o polskim boksie. Mam nadzieję, że przynajmniej ja nie dam ciała, pokażę krew na zębach, a jego złoto olimpijskie będzie mnie nakręcać jeszcze bardziej.

W wadze junior ciężkiej, której jesteś mistrzem świata, jest jeszcze coś do wygrania?
Czekam na walkę z Marko Huckiem i nie mogę się doczekać. Podobno mówi, że ja się boję. To takie gadanie o dupie Maryni. Mogę z nim boksować o każdej porze. Jeśli kasa będzie się zgadzać, walczymy! O pietruszkę nie będę się bić.

Podobno niewiele pieniędzy dostaniesz za pojedynek z Czakijewem?
Miałem ostre dyskusje z promotorami i nie jestem zadowolony. Dziennikarzem możesz być prawie do końca życia, ja tak długo nie będę walczyć, chciałem zarobić więcej. Mam nadzieję, że po raz ostatni tak zostałem potraktowany

Chcesz przenieść się do wagi ciężkiej. Dlatego, że tam są większe pieniądze?
Jak najbardziej. Może już w przyszłym roku spróbuję kilku walk. Tam są większe emocje, ale też bardziej głowa boli.

Zwłaszcza po walkach z braćmi Kliczko. Nie masz warunków fizycznych, by ich pokonać.
Mam 186 cm, gdybym był o sześć centymetrów wyższy, byłoby super. Ale i tak chciałbym spróbować się z którymś z Kliczków. Byłby to ciężki kawałek chleba, ale to też są tylko ludzie. Ludzie pewnie myślą "gdzie się pchasz ty durniu", a ja zawsze widzę swoją szansę. Jestem puncherem i mogę nawet w ostatniej sekundzie znokautować.

Co chciałbyś jeszcze w boksie osiągnąć?
Być docenianym, boksować z najlepszymi o najwyższe zaszczyty i zarobić dużo kasy.

Co daje ci siłę?
Jako odpowiedź przeczytam sms od żony: "Krzysiu, 11 lat temu zakochałam się w chłopcu, który miał cel jasno określony: mieć syna i być mistrzem świata, 11 lat później ma 10-letniego syna Czarka i od lat jest mistrzem, cel osiągnięty. Kocham mężczyznę, który chce żyć godnie i szczęśliwie, który chce mieć kolejnego syna i zapisać się na kartach historii sportu jako najwybitniejszy. To jest twój czas. Ty rozdajesz karty, jesteś panem swojego losu i nikt nie będzie ci mówił jaki i kim masz być, a z pewnością przeciwnik ci tego nie zabierze... Kocham mojego mężczyznę nade wszystko".

Add a comment

Włodarczyk CzakijewKrzysztof, myślę, że dla ciebie to będzie wielki sprawdzian. Jesteś mistrzem. Silnym zawodnikiem. Podnoszę rzuconą rękawicę i będę walczył do końca - mówi Polsat Sport Rachim Czakijew (16-0, 12 KO), niepokonany w zawodowych ringach Rosjanin, który w piątek 21 czerwca w Moskwie spróbuje odebrać Krzysztofowi Włodarczykowi (47-2-1, 33 KO) pas mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBC.

Artur Łukaszewski: Jak wrażenia po pobycie w Polsce?
Rachim Czakijew: Pamiętam, że przywieźliśmy wam pogodę i słońce do Warszawy. Pierwszy raz byłem w Polsce. Wszyscy przyjęli nas bardzo ciepło. Konferencja i trening medialny poszły tak jak planowaliśmy. Szkoda, że tego samego dnia musiałem wracać. Wiem, że i ja i Włodarczyk jesteśmy naprawdę gotowi do tej walki i pokażemy świetny boks.

Co wiesz o Włodarczyku? Mam na myśli jego styl. Masz na niego jakiś sposób?
Wydaje mi się, że Włodarczyk będzie skupiał się na swojej sile. Ale mnie też niczego nie brakuje. Na pewno będziemy wierni swoim stylom w tej walce. A czyja szkoła i taktyka okaże się lepsza, dowiemy się 21czerwca w Moskwie.

Jak sam mówisz - jesteś silny. Dodałbym, że także dynamiczny i lubiący bić dużo ciosów. W ataku i często bitych seriach widzisz swoją szansę?
Diablo ma doskonałe warunki, długie ręce. Jest wytrzymały i doświadczony w ciężkich 12-rundowych walkach. To oczywiście jego plusy. O swoich minusach i plusach nie chcę mówić. Postaram się poprowadzić walkę tak, żebym był liderem, numerem jeden, który zadaje więcej ciosów.

A tak najprościej - co zrobić, żeby pobić mistrza?
Co robić… hmmm. No niczego nie trzeba robić…Po prostu, wierzyć w siebie, w swoje zwycięstwo, powodzenie i trzymać się tego, co wypracowałeś na ciężkich treningach. Muszę być sobą. Przecież byłem mistrzem olimpijskim. W zawodowych walkach pobiłem poważnych rywali. Pokażę swój styl i udowodnię, że należy mi się pas.

A jakie są twoje silne strony?
Taktyka, technika, umiejętność czytania walki. Z łatwością odnajduję słabe strony rywali i karcę ich silnym ciosem.

Czy przygotowania do tej walki były specjalne, wyjątkowe, inne niż dotychczas?
Było raczej normalnie. Na najwyższym poziomie. Myślę, że dla Włodarczyka to będzie najtrudniejszy test. No ale i dla mnie to nie będzie spacerek.

To będzie ringowa wojna czy raczej takie pięściarskie szachy?
To będą i wojna i szachy. Niczego nie zabraknie w tej walce. Mam ją już rozrysowaną. Atak i obrona. Ważne będzie to, jak blisko Włodarczyk pozwoli mi do siebie podejść. Istotne jest też, żebym odpierał jego ciosy i narzucił swój styl, technikę i siłę ciosu. Oczywiście nie biję się w pierś, że na pewno wygram, że znokautuję Diablo. Postaram się wygrać, chociaż wiem, że to on jest mistrzem świata i mam do niego szacunek.

Ale znając moc swoich rąk myślisz o nokaucie?
Każdy bokser myśli o nokaucie. To marzenie wygrać z mistrzem przez nokaut ale wiele zależy od szczęścia. Nie zawsze masz to szczęście. Ja chcę wygrać. Nieważne, jakim sposobem. Krzysiek jest doświadczony. Mnie niczego nie brakuje. Myślę że i w Polsce i w Rosji długą będą mówić o tej walce.

No tak ale paradoksalnie w Rosji będziesz bić się po raz pierwszy
Jestem bardzo szczęśliwy. Fakt, wcześniej walczyłem głównie w Niemczech ale byłem związany kontraktem z Universum. Stare dzieje. Teraz były trzy opcje: Polska, Niemcy i Rosja. Dobrze, ze wybraliśmy trzeci wariant.

Czy to najważniejsza walka w twoim życiu?
Ja miałem wiele takich walk. Każda była tak samo ważna. Każdy pojedynek to kroczek na szczyt. W zawodowstwie jestem cztery lata. To mój pierwszy pojedynek o pas. Wyjątkowy, ale ważny jak każdy inny. Chciałem coś powiedzieć Krzyśkowi: Krzysztof, myślę, że dla ciebie to będzie wielki sprawdzian. Jesteś mistrzem. Silnym zawodnikiem. Podnoszę rzuconą rękawicę i będę walczył do końca.

Gala w Moskwie Czakijew - Włodarczyk w piątek 21 czerwca w PPV Cyfrowego Polsatu. Gala będzie dostępna w piątek również w ipli (szczegóły na http://boks.ipla.tv)

Add a comment

W piątek w Moskwie Krzysztof Włodarczyk walczy z Rachimem Czakijewem. Jak porówna pan formę Diablo teraz i, powiedzmy, przed drugim starciem z Francisco Palaciosem?
Jest lepiej, ale nauczyłem się, że nie zawsze to, co dzieje się podczas sparingów, przenosi się na prawdziwą walkę. Czasem bywa nawet odwrotnie. Tutaj bardzo ważna będzie dyspozycja dnia.

Włodarczyk jest dzisiaj stabilny emocjonalnie?
Mam nadzieję, ale życie mnie nauczyło, że u niego trzeba wszystkiego pilnować do samego końca. Trzymamy rękę na pulsie.

Podczas przygotowań do pojedynku z Palaciosem było tak naprawdę tragicznie, choć oficjalnie mówiliście coś innego. Może teraz też tak jest?
Wtedy trzeba było zareagować. Poprawiła mu się sytuacja w domu, ale jednocześnie zniknęła w nim jakakolwiek agresja. Musieliśmy dużo popracować, przede wszystkim poza salą. Teraz jest inaczej. Zresztą, różnie bywa. Pamiętam przygotowania do drugiej walki ze Stevem Cunninghamem. Wtedy Krzysiek podczas sparingów przewracał wszystkich rywali, a później, już w trakcie pojedynku z Amerykaninem, nic nie robił. Zobaczymy jak będzie teraz.

Pan nie ma czasem dość Włodarczyka? Pytam, bo zdarza się wam mniej pracować nad elementami sztuki bokserskiej, a więcej poza salą nad jego psychiką.
Taki zawód sobie wybrałem, choć takiego mistrza już nie (śmiech). A tak poważnie, to prawie każdy z czempionów ma jakieś zawirowania. Tłumaczę sobie to tak, że pasy zdobywają wielcy indywidualiści. Niektórzy idą w alkohol, inni w "koks", narkotyki czy kobiety. Jeden jest cholerykiem, kolejny ma inny charakter. Mistrza bierze się z całym inwentarzem.

A jaki jest Krzysiek?
Wbrew temu co się mówi, jest wrażliwy i da się nim kierować. Trzeba tylko wszystkiego pilnować. Kiedy ma spokojną głowę, jest zawodnikiem naprawdę wielkiej klasy.

Widział pan kiedyś w ringu tego prawdziwego Włodarczyka?
Podobał mi się kiedyś w Wołowie, kilka lat temu. Nie walczył z żadną gwiazdą, ale Krzysiek wyszedł i bił. Dobra, widowiskowa walka, wchodził cios w cios. Zostało mi to w pamięci, bo chciałem iść z nim w tym kierunku. Poza tym, właściwie zawsze miałem jakieś zastrzeżenia.

A jak trzeba walczyć z Czakijewem? I czy to starcie może potrwać dwanaście rund?
A dlaczego nie? Kiedy do ringu wejdzie dwóch wojowników i wszyscy myślą tylko o tym, kto pierwszy padnie, często nic z tego nie wychodzi. Mnie też coś podpowiada, że Czakijew nie zaryzykuje, a Krzysiek też nie rzuci się do przodu. Obaj będą uważali, choć chyba dotyczy to bardziej Rosjanina, bo dotychczas nie walczył z nikim, kto by mu w jakikolwiek sposób zagroził.

Add a comment

W piątek Krzysztof Włodarczyk stoczy w Moskwie chyba najważniejszą i najlepiej płatną w karierze walkę. Zmierzy się z Rachimem Czakijewem, mistrzem olimpijskim z Pekinu i wicemistrzem świata amatorów. Jak dalej potoczy się kariera Włodarczyka, jedynego aktualnego polskiego mistrza świata w boksie zawodowym?

Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest starcie rewanżowe. - W dokumentach mamy tak zwane opcje, co jest standardem przy dobrowolnych obronach mistrzowskiego pasa. Krótko mówiąc, gdyby Krzysztof z jakiejkolwiek przyczyny tej walki nie wygrał, choćby z powodu kontuzji, to mamy absolutne prawo do rewanżu na z góry określonych warunkach finansowych - mówi Andrzej Wasilewski, promotor "Diablo".

Jeden z szefów grupy Ulrich KnockOut Promotions twierdzi nawet, że możliwe są trzy walki. To wszystko prawda, z tym, że nie do końca. Rewanż wydaje się pewny, gdyby Włodarczyk przegrał. W innym wypadku wszystko zależy od decyzji obozu Polaka. Chodzi oczywiście o pieniądze. Wasilewski nie chce mówić o tym, ile zarobi jego zawodnik na wyprawie do Rosji, ale kiedy spytaliśmy, czy obracamy się w kwotach rzędu stu czy raczej dwustu tysięcy euro odpowiedział: - Skoro rzucacie kwotami, to powiem, że brutto jest dużo więcej od tej wyższej podanej przez pana sumy. To ponad dwa razy więcej niż Krzysiek zarobił w Australii przy okazji starcia z Dannym Greenem - usłyszeliśmy.

Tak wielkie pieniądze trudno byłoby zarobić w jakimkolwiek innym przypadku. Być może starcie unifikacyjne z Marco Huckiem przyniosłoby podobne, a może i większe zyski, ale raczej nie zanosi się na to, aby Polak miał skrzyżować rękawice z zawodnikiem grupy Sauerland.

- Mogliśmy zorganizować dobrowolną obronę, mieliśmy na oku Laudelino Barrosa. To Brazylijczyk z fajnym bilansem, w czołówce rankingu WBC, ale nie byłoby chyba wielkich emocji. Wybraliśmy Czakijewa, mistrza olimpijskiego. To była też decyzja samego Krzyśka, która mi się spodobała. Jeśli nie teraz ma się stać z gwiazdeczki wielką światową gwiazdą, to kiedy? Teraz jest dobry czas - mówi Wasilewski. O tym, że wariant walki z Czakijewem był najlepszy z możliwych, świadczy determinacja, z jaką dążono do tego starcia. - Do tej walki mogło nie dojść. Wszystko zaczęło się psuć, kiedy aresztowano Waldemara Klucha, właściciela grupy Universum. Niby skierował do nas swoich pracowników, którzy mieli wszystko dalej poprowadzić, ale to duży, trudny projekt. Wydawało się, że nie ma szans, aby ten pojedynek doszedł do skutku. Mieliśmy wariant B, uzgodniony też z Polsatem, czyli przeniesienie wszystkiego na 22 czerwca do Bydgoszczy. Tam mieli się spotkać Czakijew z Włodarczykiem. Rosjanin podpisał nawet kontrakt - zdradza Wasilewski. Add a comment

Czytaj więcej...

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z Fiodorem Łapinem, szkoleniowcem Krzysztofa Włodarczyka (47-2-1, 33 KO), który podczas gali w Moskwie w piątek stanie do obrony tytułu mistrza świata WBC wagi junior ciężkiej z Rachimem Czakijewem (16-0, 12 KO).

http://www.youtube.com/watch?v=YWpyVg9SfKM

Add a comment