Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Andrzej Wawrzyk (27-1, 13 KO) powalczy wkrótce w Opolu z byłym pretendentem do tytułu mistrza świata Dannym Williamsem (45-20, 34 KO). - To wciąż niebezpieczny zawodnik, bo ma czym przyłożyć - mówi zawodnik KnockOut Promotions w wywiadzie dla "Polskiego Dziennika".

- Czy oprócz głodu boksowania czuje Pan lekki niepokój, spowodowany aż ośmiomiesięczną przerwą w karierze?
Andrzej Wawrzyk: Raczej rwę się na maksa, by już wejść do ringu. Chcę jak najszybciej zaliczyć tę walkę i za chwilę stoczyć kolejny pojedynek, zakontraktowany na osiem lub dziesięć rund. Nie interesuje mnie żadna dłuższa przerwa, mam zamiar cały czas być w rytmie. Następną walkę chętnie stoczę już w marcu, a do połowy czerwca chcę dopisać do rekordu trzy zwycięstwa.

- To możliwe, bo jest Pan już przymierzany do walki wieczoru 15 marca na ekskluzywnej gali w Hotelu Arłamów w Bieszczadach.
Znam tę sprawę i z tego co wiem, na pewno wystąpię w Arłamowie.

- Żeby tak się stało, najpierw pewnie musi Pan pokonać Danny'ego Williamsa. Czuje Pan respekt do weterana z Wysp Brytyjskich?
Przede wszystkim cieszę się, że na walkę powrotną nie dostałem tzw. buma (słaby rywal, by szybko z nim wygrać - przyp. AG). Wiadomo, że Williams najlepsza lata ma za sobą, ale przynajmniej przemawia za nim bardzo duże doświadczenie z pojedynków z najlepszymi. Jego wizytówką jest pokonanie samego Mike'a Tysona. Można się przyczepić, że Tyson nie był już w najwyższej formie, ale niejeden zawodnik chciałby mieć w swoim rekordzie na rozkładzie taką legendę. Dziękuję promotorom, że zdołali ściągnąć do Polski rywala o tak znanym nazwisku.

- Jako że czas nie stoi w miejscu, to Pan jest zdecydowanym faworytem pojedynku.
Oczywiście tak się czuję, ale nie przesadzałbym z opiniami, że zmierzę się z bardzo starym zawodnikiem. Williams skończył dopiero 40 lat, a znane są przypadki pięściarzy, którzy jeszcze w tym wieku zdobywali szczyty. Fakt, że w przypadku Brytyjczyka może być odwrotnie, bo przez lata stoczył wiele ciężkich pojedynków, ale będę miał się na baczności. To wciąż niebezpieczny zawodnik, bo ma czym przyłożyć.

Cały wywiad z Andrzejem Wawrzykiem na stronach "Dziennika Polskiego" >>

http://www.youtube.com/watch?v=AX2J1ndKBuU

Kup bilet na galę w Opolu na ebilet.pl lub eventim.pl!