Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Wawrzyk- Myślę, że warto było spróbować. Ta walka pokazała, jaki dystans dzieli Andrzeja od mistrza świata. Cały team wierzył w to, że Andrzej podejmie walkę i ten pojedynek będzie bardziej wyrównany. Nie udało się, ale taki jest boks - powiedział Fiodor Łapin, trener Andrzeja Wawrzyka (27-1, 13 KO), w rozmowie z Eurosport.Onet.pl. Pięściarz grupy Ulrich KnockOut Promotions przegrał z Aleksandrem Powietkinem (26-0, 18 KO) przez nokaut w trzeciej rundzie w walce o mistrzostwo świata wagi ciężkiej federacji WBA.

Szkoleniowiec zapytany o ocenę walki, odpowiedział: - Jak można ocenić tę walkę? W pierwszej rundzie właściwie nic się nie działo, w drugiej Andrzej przyjął prawy po odchyleniu. W trzeciej rundzie Powietkin zepchnął Andrzeja do defensywy i poszły kolejne ciosy. Co tu dużo mówić.

- Powietkin dawał trochę miejsca Andrzejowi, ale niewiele się działo. Zresztą nawet po tym ciosie w drugiej rundzie nie było paniki. W trzeciej Powietkin poszedł bardzo agresywnie i za moment walka się skończyła - dodał.

Łapin znakomicie zna swojego zawodnika. Zajmuje się nim od początku zawodowej kariery. Trener przyznał, że Wawrzyk nie wyszedł do pojedynku z Powietkinem zdenerwowany. - Nie wyszedł do tej walki usztywniony. Nie zwalałbym winy za porażkę na psychikę. Po prostu Powietkin był zdecydowanie lepszy - ocenił.