W najbliższy piątek podczas gali w Atlantic City swoją pierwszą tegoroczną walkę stoczy Przemek Majewski (21-2, 13 KO), który skrzyżuje rękawice z niedawnym pretendentem do tytułu mistrza świata wagi średniej Curtisem Stevensem (25-4, 18 KO). Amerykanin nie ukrywa, że po porażce z Giennadijem Gołowkinem zamierza wrócić na ring w efektownym stylu.

- W tej walce muszę pokazać, że przegrana z Gołowkinem nie zmieniła mnie. Muszę wyjść i zniszczyć Majewskiego. To wychodzi mi najlepiej - zapowiada Stevens, który na swoim koncie ma m.in. wygraną przed czasem z Piotrem Wilczewskim.

Majewski w ostatnim zawodowym występie uległ na punkty w pojedynku z Duńczykiem Patrickiem Nielsenem.