Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Tomasz Adamek- Zanim staniemy do walki z Ukraińcami, Tomasz musi poprawić wszystko w swoim boksowaniu - mówi Roger Bloodworth, trener Tomasza Adamka (42-1, 27 KO) pytany o potencjalną potyczkę "Górala" z którymś z braci Kliczko.

 Starcie polskiego mistrza świata w dwóch kategoriach wagowych przeciwko jednemu z Ukraińców planowe jest już na wiosnę przyszłego roku, jednak amerykański szkoleniowiec pięściarza z Gilowic jest pewien, że do tego czasu jego podopieczny zrobi duże postępy.

 - Tomasz cały czas się uczy. Ma ponad 30 lat, a wciąż szybko przyswaja wiedzę. W dalszym ciągu musi pracować nad ruchami głowy, pracą nóg i unikami ciałem. Walcząc z Kliczkami, nigdy nie wiesz, czego się spodziewać, bo oni w ringu potrafią wszystko. Czasami punktują, czasami wywierają na tobie presję i przystępują do zmasowanego ataku. Tomasz musi być gotowy na wszystko. Adamek nie jest daleko od tego poziomu, z walki na walkę jesteśmy coraz bliżej - twierdzi Bloodworth, dodając, że jest bardzo zadowolony z faktu, iż już 9 grudnia "Góral" stoczy swoją kolejną walkę w wadze ciężkiej, przeciwko Vinny'emu Maddalone (33-6, 24 KO).

 - Kiedy oglądam walki Maddalone, w oczy rzuca mi się fakt, że on nigdy się nie poddaje. Zbiera sporo ciosów, ale cały czas idzie do przodu. Należy mu się za to wielki szacunek bo potrzeba charakteru, aby w ringu robić coś takiego. Ta walka jest potrzebna Adamkowi, możemy się w jej trakcie wiele nauczyć - kończy trener Polaka.

Add a comment

Witalij Kliczko- Powiem tak: jeśli Adamek zdecyduje się walczyć ze mną lub moim bratem Władymirem, to nie będzie miał lekko - ocenił Witalij Kliczko (41-1, 38 KO) po wygranej nad Shannonem Briggsem (51-6, 45 KO).

Przegląd Sportowy: Przed walką Briggs zapowiadał, że będzie dla pana najtrudniejszym przeciwnikiem w karierze. Raczej nie potwierdziła się ta opinia...
Witalij Kliczko: Przed walką niektórym mogło się tak wydawać. Wiedziałem, że przyjdzie mi walczyć z trudnym, doświadczonym rywalem. To właśnie do Briggsa należy rekord świata jeśli chodzi o zwycięstwa przez nokaut w pierwszej rundzie. Nasz pojedynek był jednak jednostronny, całkowicie kontrolowałem poczynania rywala i przewidywałem wszystkie jego ruchy. Nie dałem mu żadnych szans. Chciałem wygrać przez nokaut. Tym razem się nie udało. Bywa.(...)

PS: W mediach pojawiały się ostatnio informacje, że pański obóz prowadzi negocjacje w sprawie walki z Tomaszem Adamkiem, która miałaby się odbyć w marcu. Sprawa jest ciągle aktualna?
WK: Prowadzimy negocjacje z wieloma zawodnikami. Co do Adamka, to wciąż nie mogę powiedzieć nic konkretnego.

PS: Oglądał pan walkę Adamka z Michaelem Grantem? Z równie wysokim zawodnikiem nie walczył nigdy przedtem. Jak pan ocenia to starcie?
WK: Powiem tak: jeśli Adamek zdecyduje się walczyć ze mną lub moim bratem Władymirem, to nie będzie miał lekko.

Więcej w poniedziałkowym "Przeglądzie Sportowym".

Add a comment

Adamek GrantMichael Grant (46-4-0, 34 KO), który w sierpniu tego roku uległ wysoko na punkty Tomaszowi Adamkowi (40-1, 27 KO), nie daje "Góralowi" żadnych szans w ewentualnym mistrzowskim starciu z którymś z braci Kliczko.

- Jeśli ludzie Adamka zdecydują się teraz na konfrontację z Kliczkami, zrobią to tylko dlatego, by zarobić, a nie by zwyciężyć - ocenia Grant. - Adamek nie ma wystarczającej siły, by utrzymać pięściarza wagi ciężkiej na dystans. Ma braki na ty polu.

Grant dodał, że sam był blisko znokautowania Polaka, jednak miał pecha, bo za każdym razem, gdy udawało mu się mocno trafić "Górala" rozbrzmiewał gong kończący rundę.

- On szybko wracał do siebie, bo dostawał minutę na odpoczynek - tłumaczył swoją porażkę "Duży" Michael, dodając, że z perspektywy czasu czuje się zawiedziony swoim występem.

Tymczasem Tomasz Adamek wróci na ring 9 grudnia, by zmierzyć się z Amerykaninem o włoskich korzeniach Vinnym Maddalone (33-6, 24 KO).

Add a comment

Vinny MaddaloneVinny Maddalone (33-6, 24 KO) w bojowym nastroju przybył na wczorajszą pierwszą konferencję prasową poprzedzającą jego walkę z Tomaszem Adamkiem (42-1, 27 KO). Znany z bezkompromisowego stylu boksowania i licznych ringowych wojen, 36-letni Amerykanin wyznał, że pomimo ponad dekady spędzonej na zawodowstwie, nie czuje się zmęczony boksem i bez względu na wynik konfrontacji z "Góralem", nie zakończy swojej kariery.

- Jak długo moje ciało i umysł pozwolą mi dalej boksować, to będę to robił. Czuję się świetnie i to moja duża szansa. Obecnie ważę 104 kilogramy i prawdopodobnie tyle samo wniosę do ringu przeciwko Adamkowi. To nie moje kilogramy, ale wola walki weźmie górę - mówi Maddalone, który otwarcie przyznał, że miał okazję niejednokrotnie trenować ramię w ramię z polskim pięściarzem.

- Widziałem jak Adamek trenuje, to prawdziwy wojownik. To będzie niesamowita walka, on zawsze daje z siebie wszystko w ringu. Trenowaliśmy w jednym gymie, ale nigdy nie sparowaliśmy - opowiadał Amerykanin. Nowojorczyk zaznaczył przy okazji, że nie przejmuje się tym, że wszyscy eksperci spisują go na straty i już zastanawiają się jak Adamek poradzi sobie w starciu z jednym z braci Kliczko.

- Fajnie, że wszyscy już mówią o tym jak Adamek mnie pokona i o tym kiedy będzie walczył z braćmi Kliczko. Zobaczymy co będą mówić kiedy go znokautuję i wtedy ja będę pierwszy w kolejce do walki o tytuł. To dla mnie niesamowita okazja, wiem co ta walka może mi dać i nie zmarnuję tego - zapewnia zdeterminowany pięściarz.

- Przygotowuję się na 12 rund, ale patrząc realistycznie na tę walkę, żeby wygrać muszę go znokautować albo zmusić do poddania się. Nie wygram z nim na punkty - zakończył Maddalone.

Pojedynek pomiędzy Tomaszem Adamkiem i Vinnym Maddalone odbędzie się 9 grudnia w dobrze znanej polonijnej widowni hali Prudential Center w Newark.

Add a comment

Tomasz Adamek- Jestem za stary, żeby robić sobie długie przerwy między walkami - odpowiadał Tomasz Adamek (42-1, 27 KO) na wczorajszej konferencji prasowej przed walką z Vinnym Maddalone (33-6, 24 KO), na pytania dlaczego tak często wychodzi do ringu. Dla "Górala" pojedynek z Amerykaninem, do którego dojdzie 9 grudnia w Prudential Center będzie czwartym tegorocznym występem. Taka częstotliwość startów cieszy Rogera Bloodwortha, trenera polskiego pięściarza.

- Teoretycznie wygrana z Grantem była wystarczająca, żebyśmy mogli teraz walczyć z braćmi Kliczko, ale my chcemy, żeby Tomek zebrał trochę więcej doświadczenia w wadze ciężkiej. Ja osobiście chciałem, że Tomek stoczył jeszcze kilka walk, a kiedy Kliczko wyjdą z poważną ofertą, to usiądziemy do poważnych rozmów - mówi amerykański szkoleniowiec.

- Roger mówi, że ciągle robię postępy. Każdego lepiej się poruszam, uczę się czegoś nowego i uderzam mocniej. Któregoś dnia Roger pokazywał mi jak zaczerwienione są jego ręce po tarczowaniu ze mną - opowiada o wspólnych treningach Adamek, który zbliża się do zakończenia drugiego tygodnia przygotowań przed pojedynkiem z Maddalone. Choć amerykańscy dziennikarzy ciągle zadawali mu pytania o braci Kliczko, "Góral" skupia się teraz tylko na swoim najbliższym przeciwniku.

- Widziałem kilka walk Maddalone. Oglądałem go z Holyfieldem, z Mormeckiem, to na pewno dobry pięściarz i liczę, że stworzymy atrakcyjne widowisko, takie które ludzie zapamiętają na długo - mówi pięściarz z Gilowic.

Add a comment

Adamek MaddaloneTomasz Adamek (42-1, 27 KO), który zamierza w przyszłym roku powalczyć o pas mistrza świata wagi ciężkiej w boksie, 9 grudnia zmierzy się z Vinnym Maddalone (33-6, 24 KO). Nasz znakomity pięściarz zapowiada, że będzie to świetna walka dla kibiców. - Maddalone potrafi przyjąć cios, ale lubi też solidnie oddać. Zapowiada się zatem dobra walka. Mam nadzieję, że emocje będą duże, a kibice zadowoleni - mówi "Góral" w wywiadzie dla Onet.pl.

- Jak przebiegają przygotowania do kolejnej walki w wadze ciężkiej?
Tomasz Adamek:
Rozpoczęliśmy je w ubiegłym tygodniu. Praktycznie drugi tydzień ćwiczę na tarczy z Rogerem Bloodworthem. To bardzo ciężka praca, bo tarczuję w małych rękawicach (Everlasty "10", w takich odbędzie się walka - przyp. red.), a wówczas mięśnie są bardziej obciążone. Taka jest jednak praca pięściarza, a ja jestem świadomy tego, co robię. Czuję, że robię postępy, że ciągle się uczę. To jest najważniejsze. Przede mną jeszcze pewnie tydzień pracy z Rogerem, a potem wchodzę w przygotowanie kondycyjne. Do tego dojdą także sparingi. Będę ćwiczył z dwoma bokserami. Jak zwykle przed każdą walką wykonuję zatem ciężką pracę. Z Rogerem dążymy do tego, że mam być szybszy i nieuchwytny dla przeciwnika.

- Stoczył pan walki z Chrisem Arreolą i Michaelem Grantem. Jak, w porównaniu do tych dwóch pięściarzy, prezentuje się Vinny Maddalone?
TA:
Każdy pięściarz jest inny. Na pewno Arreloa i Grant byli notowani wyżej od Maddalone. To jednak zawodnik, który nie boi się wymiany ciosów. Lubi się bić. Każda walka z jego udziałem jest znakomita dla oka kibica, bo przecież wszyscy lubią, kiedy w ringu naparza się dwóch gości. Nie ma wtedy nudy, nie ma klinczowania.

- Pan też nie należy do zawodników, którzy unikają walki. Krwawy pojedynek z Paulem Briggsem przeszedł już do historii boksu. Zapowiada się zatem znakomite widowisko.
TA:
Zawsze powtarzam, że styl walki robi przeciwnik. W ostatniej walce Grant, po dwóch-trzech moich ciosach, zaczął mnie klinczować. Często ściągał moją głowę w dół. Wtedy nie da się walczyć w półdystansie, czy pójść na wymianę ciosów. Maddalone to zupełnie inny typ pięściarza. Chętnie idzie na wymianę. Słynie też z tego, że ma twardą szczękę. Potrafi przyjąć cios, ale lubi też solidnie oddać. Zapowiada się zatem dobra walka. Mam nadzieję, że emocje będą duże, a kibice zadowoleni.

Add a comment

Czytaj więcej...

Adamek MaddaloneW jak zawsze gościnnych dla polskich pięściarzy w USA  progach Global Boxing Gym w North Bergen (New Jersey) odbyła się pierwsza z dwóch konferencji prasowych przez zbliżającą się walką Tomasza Adamka (42-1, 27 KO) z Vinny Maddalone (33-6, 24 KO). Obozy obu zawodników z łatwością dogadały się co do kontraktu i przyjaźnie było także na konferencji prasowej. Jak zapewnia jednak promotor Maddalone, Joe DeGuardia ze Star Boxing, na tym uprzejmości się skończyły.

- To będzie taka walka, za którą będzie warto zapłacić. Pamiętacie jak Mickey Ward bił się z Arturo Gattim, pamiętacie te wojny? Tak samo będzie 9 grudnia w Atlantic City. Wiemy, że Adamek jest faworytem, ale Vinny wyjdzie na ring, żeby sprawić niespodziankę - mówił DeGuardia. 

Dla Tomasza Adamka, walka z Vinny Maddalone to okazja do kolejnego okrzepnięcia w wadze ciężkiej. - Zapadła decyzja o pojedynku z Maddalone dlatego, że on zawsze daje bardzo dobre walki - mówi "Góral", który na konferencję przyjechał prosto z treningu z Rogerem Bloodworthem. - Roger podkreśla ciągle fakt, że ja się uczę ciężkiej, że to jest zupełnie inne boksowanie niż junior ciężkiej, nie mówiąc już o półciężkiej. Właśnie kiedy walczyłem w tej aktegorii wagowej po raz pierwszy zetknąłem się przed trzema laty z Vinnym. Trenowaliśmy razem na sali w Paterson, ale nie zwracałem  na niego specjalnej uwagi bo mi wtedy do głowy nie przyszło, że będę walczył w ciężkiej. Wiem co potrafi, widziałem jego walkę z Mormeckiem i parę innych. Ja wiem jak  będę walczył - pójdę na całość.  Z Mormeckiem, gdyby walczył w Stanach i miał normalnych sędziów, to by wygrał. Pod koniec miesiąca  zaczynam sparingi i walczymy. Wiadomo, co mnie czeka w 2011 roku, nie ma miejsca na wpadkę.

Walka Adamka z Maddalone będzie pokazywana  w USA w systemie PPV przez Integrated Sports Media oraz retransmitowana przez największą sieć kablową - Comcast. Add a comment

Czytaj więcej...

DimitenkoUkraiński mistrz Europy wagi ciężkiej Aleksander Dimitrenko (30-1, 20 KO) wyznał w wywiadzie dla allboxing.ru, że chętnie skrzyżowałby rękawice z Tomaszem Adamkiem (40-1, 27 KO) w pojedynku eliminacyjnym, który wyłoniłby rywala dla czempiona WBO i IBF Władimira Kliczki (55-3, 49 KO).

- Adamek niedawno stwierdził, że 2011 roku chciałby zmierzyć się z którymś z barci Kliczko. Ja mam podobne plany, więc dlaczego nie mielibyśmy się spotkać w eliminatorze? - powiedział Dimitenko. - Zwłaszcza, że Adamkowi trudno byłoby znaleźć rywala bardziej zbliżonego gabarytami do Kiczków ode mnie.

- Starcie z Adamkiem byłoby bardzo interesujące dla niego i dla mnie. Fani boksu z całego świata też by na tym zyskali, bo nie mam wątpliwości, że stworzylibyśmy świetne widowisko - dodał mierzący 201 cm Ukrainiec.

Dimitrenko poinformował ponadto, że nie weźmie udziału w turnieju "ciężkich", który zamierzała zorganizować federacja IBF.

Add a comment

Tylko najlepszy na świecie  bez podziału na kategorie wagowe Manny Pacquiao przebił Tomasza "Górala" Adamka  (42-1, 27 KO) w przygotowanym do druku, grudniowym numerze biblii boksu, magazynu "The Ring". "Pacman" przebił  Tomka zdjęciem na okładce, ale nie tekstem - dwunastronicowy  wywiad z Polakiem jest  głównym artykułem numeru zamykającego 2010 rok. "Adamek zasłużył na to wyróżnienie, jest pierwszym  polskim pięściarzem, któremu poświęciliśmy główne story w Ringu" - mówi autor "Jestem gotowy na Kliczków", redaktor naczelny ringu, Joe Santoliquito.  Grudniowy numer "The Ring" będzie dostępny w USA już siódmego listopada.

- Joe,  Adamek walczy w Stanach od pięciu lat, zdobył dwa tytuły mistrza świata w dwóch różnych kategoriach wagowych, będzie walczył o trzeci pas. Tyle trzeba "wycierpieć", żeby mieć 12 stron w "Ringu"?
Joe Santoliquito:
Czasami tak, ale bokserzy się nie skarżą, to twardzi ludzie. Oczywiście wiesz, że pisaliśmy o Adamku już więcej niż parę artykułów, ale numer zamykający rok, kiedy jest największa sprzedaż, te dwanaście stron tekstu, zdjęcia Eda Mulhollanda - to zawsze dla nas specjalna decyzja.
- Jak zapadła?
JS:
Przymierzaliśmy się do tej story od walki z Chrisem Arreolą, gdzie Adamek miał pojechać i przegrać, a co zrobił wszyscy wiedzieliśmy. Kiedy zakontraktował Michaela Granta już wiedzieliśmy, że będziemy o nim pisać. Pozostawała tylko decyzja, czy to będzie główny artykuł Ringu. Po godzinie redakcyjnej rozmowy z wydawcą, Nigelem Collinsem i kolegami z zespołu, wiedzieliśmy, że to "Góral" będzie gwiazdą numeru.

- A gdyby przegrał z Grantem?
JS:
To nie byłoby naszej rozmowy (śmiech). Tak naprawdę to była łatwa decyzja, bo chcielismy pokazać amerykańskiej publiczności, fanom sportu i boksu, że najbardziej emocjonującym widowskiem w wadze ciężkiej na amerykańskich ringach może być Polak z małej, góralskiej wioski. Powiedzmy szczerze - w Stanach tak wiele się dzieje, jest nasza liga baseballowa, jest NFL, koszykówka i hokej. Wielu fanów sportu jest ignorantami jeśli chodzi o to, co ma miejsce poza granicami USA. Dla nich liczy się tylko to, co ktoś potrafi pokazać u nas, na amerykańskich ringach. Bardzo cierpią przez to bracia Kliczko, walcząc w USA na kanałach o których nikt nie wie, że istnieją, a Adamek mógłby pewnie walczyć w Prudential Center ze mną i też byłoby siedem tysięcy fanów.

Add a comment

Czytaj więcej...

Vinny Maddalone9 grudnia w dobrze znanej polonijnej widowni hali Prudential Center w Newark Tomasz Adamek (42-1, 27 KO) skrzyżuje rękawice z Vinnym Maddalone (33-6, 24 KO). Bukmacherzy i ogromna część bokserskich ekspertów nie daje Amerykaninowi żadnych szans w starciu z "Góralem", jednak sam Maddalone głęboko wierzy w swój sukces.

- W chwili kiedy dowiedziałem się o tej propozycji, powiedziałem mojemu promotorowi: chcę tej walki! - opowiada 36-letni nowojorczyk. - Śledziłem i podziwiałem karierę Adamka przez ostatnie lata, ale teraz staję z nim w ringu. Jestem pełen szacunku dla niego jako pięściarza i człowieka, ale 9 grudnia nie będzie sentymentów. Wyjdę nastawiony na wojnę i wygram.

- To będzie niesamowita walka, o tym mogę wszystkich zapewnić. Kibice zobaczą dwóch zdeterminowanych i głodnych wygranej pięściarzy, którzy nie boją się pójść na wojnę cios za cios. Czego mogą chcieć więcej prawdziwi fani tej dyscypliny ? - pyta retorycznie Maddalone, nie ukrywając, że w wygranej z Adamkiem widzi dla siebie drogę do pojedynku o mistrzostwo świata.

- Zwycięstwo nad Adamkiem to będzie dla mnie wyjątkowy moment. Nie tylko pokonam znakomitego pięściarza, ale znajdę się w grupie zawodników, którzy mają szansę walczyć o tytuł. Czekałem na to całą karierę i dam z siebie wszystko, by nie zmarnować takiej okazji - zapowiada Amerykanin.

Ostatnią zawodową walkę Vinny Maddalone stoczył w marcu tego roku, pokonując przez techniczny nokaut w piątej rundzie Dominique'a Alexandra, którego swego czasu na gali w Warszawie znokautował już w pierwszym starciu Krzysztof "Diablo" Włodarczyk.

Add a comment