W najbliższą sobotę grono polskich pięściarzy zawodowych powiększy się o kolejnego utalentowanego zawodnika – Rafała Kaczora. Wielokrotny mistrz Polski i uczestnik Igrzysk Olimpijskich w Pekinie 29 czerwca skrzyżuje w Ostródzie rękawice z również debiutującym Piotrem Gudelem.

Kamil Kierzkowski: W sierpniu stuknie Ci 31 lat. Wielu zawodników w tym wieku powoli myśli o końcu kariery - Ty natomiast będziesz ją rozpoczynał. Nie boisz się, że to trochę późno?
Rafał Kaczor
: Stoczyłem już ok. 300 walk w boksie amatorskim, praktycznie spełniłem się jako sportowiec będąc na Olimpiadzie w Pekinie. Do pełni zabrakło tak naprawdę jedynie medalu olimpijskiego. Czas jednak na nowy etap w mojej karierze i życiu. A że boks traktuję jak powietrze - bez którego nie potrafię żyć… Występy zawodowe będą nowym, cennym doświadczeniem. Pewnie nie będzie łatwo, ale wolę później móc powiedzieć: "zrobiłem wszystko by…", niż "szkoda, że nie zrobiłem jeszcze...". Oczywiście: wiąże się to również z finansami, które na zawodowstwie prezentują się zupełnie inaczej.

- Związałeś się z Babilon Promotion - skąd decyzja o podpisaniu kontraktu akurat z tą grupą promotorską?
Ta grupa promotorska wydaje się mieć te zalety, których oczekuję: kreatywność, otwartość, dobrą komunikację… Są to istotne rzeczy dla sportowca, który może skupić się wówczas tylko na jak najlepszym przygotowaniu do walki.

- W amatorstwie osiągnąłeś bardzo dużo. Czego spodziewasz się po przejściu na zawodowstwo? Jaki stawiasz sobie cel?
Podchodzę do tego wszystkiego identycznie jak w boksie amatorskim. Jeśli wyznaczać sobie cele - to tylko najwyższe, najtrudniejsze. Stawianie sobie celu minimum nie ma w sporcie prawa bytu.

- W Ostródzie naprzeciw Ciebie stanie Piotr Gudel. Walczyliście kilkakrotnie jeszcze w czasach amatorskich. Jak wspominasz tamte pojedynki?
Pojedynki z Piotrkiem na pewno należały do ciężkich. To ambitny zawodnik, który nie ucieka przed walką, nie unika jej. Wierzę, że tak samo będzie i tym razem.

- No właśnie: czego spodziewasz się teraz po swoim rywalu?
Na pewno nastawiam się na kolejną ciężką walkę, lecz mimo to w dalszym ciągu fair play. Ponadto mam nadzieję, że pokażemy dobry, techniczny boks. Piotrek na pewno zdobył nowe doświadczenia i umiejętności, jest pracowitym zawodnikiem. Uważam, że przy doświadczeniu wynikającym z mojej liczby stoczonych walk - możemy dać naprawdę dobre widowisko, które spodoba się publiczności.

- W mistrzostwach Polski - jeśli dobrze liczę - sięgałeś po złoto już 6-krotnie. Nie myślałeś o pobiciu rekordu Andrzeja Rżanego?
Nikogo to chyba nie powinno dziwić: przy boksie amatorskim nie ma takich dochodów, bym mógł zapewnić byt mojej rodzinie. Kiedy masz dziecko, któremu chcesz zapewnić jak najwięcej… - nie myślisz wówczas o rekordach i o tym czy czegoś ci szkoda, czy też nie.

- Niedawno minęły 3 lata od powstania Kaczor Boks Team Wałbrzych, który to założyłeś ze swym ojcem. Jak - z perspektywy tych trzech lat - oceniasz sytuację klubu? Co udało się zrealizować w tym czasie?
Te 3 lata klubu to czas pełnego rozwoju. Zgromadziliśmy ekipę 50 zawodniczek i zawodników. Na swoim koncie mamy medale mistrzostw Polski, mistrzostw Europy. Jesteśmy najlepszym klubem na Dolnym Śląsku oraz mieścimy się w czołówce całej Polski. Wyniki mówią za siebie.

- A gdybyś miał wskazać jakąś porażkę?
Raczej nie mamy jeszcze na koncie rzeczy, które można by uznać za porażkę. Jeśli już jednak - to należałoby wskazać na finanse. Przy obecnej sytuacji nie mamy możliwości - mimo świetnych zawodników - uczestniczenia we wszystkich imprezach sportowych, w których chcielibyśmy wziąć udział.

- Być może sytuacja zmieni się po twoim przejściu na zawodowstwo? Powinno to być chyba dodatkową reklamą dla klubu…
...nie do końca odbierałbym to w ten sposób. Klub, który osiąga najlepsze wyniki raczej nie potrzebuje już takiej reklamy. Jeśli jednak okaże się to pomocne - skorzystają na tym wszyscy w naszym klubie.

- Do walki trenujesz u siebie, czy wyjeżdzałeś gdzieś dodatkowo?
Obecnie przygotowuję się na "swoim" terenie, choć wkrótce - przy kolejnych występach - najprawdopodobniej może to ulec zmianie. W tej chwili koncentruję się jednak wyłącznie na 29 czerwca.