Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Paweł Kołodziej

Jest szansa, że już niebawem notowany w czołówkach światowych rankingów wagi junior ciężkiej Paweł Kołodziej (28-0, 16 KO) zadebiutuje w kategorii ciężkiej. - Takie są wstępne plany, ale nie podjęliśmy jeszcze w tej sprawie ostatecznej decyzji - powiedział ringpolska.pl pięściarz z Krynicy Zdroju. - W tej chwili muszę zbijać około 8 kilogramów, na pewno bardziej komfortowo czułbym się na treningach, gdybym nie musiał pilnować limitu 91 kg.

Na pytanie o to, jak Kołodziej czułby się w konfrontacji z zawodnikami "królewskiej" dywizji, mają odpowiedzieć między innymi sparingi z byłym mistrzem świata Siergiejem Liachowiczem, które Polak rozpocznie w przyszłym tygodniu. - Wylatuję do Phoenix w sobotę. Na miejscu jest już Andrzej Wawrzyk. Jestem bardzo ciekaw tego wyjazdu - przyznał bokser 12 round KnockOut Promotions.

Paweł Kołodziej na ring powróci jesienią, być może na wielkiej gali Tomasza Adamka i Witalija Kliczki, gdzie miałby skrzyżować rękawice z Olą Afolabim.

Cały wywiad z Pawłem Kołodziejem wkrótce na ringpolska.pl.

Add a comment

Paweł Kołodziej

Notowany w czołówce rankingów kategorii junior ciężkiej Paweł Kołodziej (28-0, 16 KO) wyleci w czwartek do Phoenix, gdzie pomagał będzie byłemu mistrzowi świata wszechwag Siergiejowi Liachowiczowi (25-3, 16 KO) w przygotowaniach do zaplanowanej na 16 lipca walki z Robertem Heleniusem (15-0, 10 KO). 

Wcześniej w Arizonie zameldował się już kolega Kołodzieja z grupy 12 round KnockOut Promotions - Andrzej Wawrzyk (21-0, 10 KO).

Paweł Kołodziej na sparingach z popularnym "Białym Wilkiem" spędzić ma aż cztery tygodnie.

Add a comment

Andrzej WawrzykAndrzej Wawrzyk (21-0, 10 KO) i Paweł Kołodziej (28-0, 16 KO) otrzymali zaproszenie na obóz treningowy byłego mistrza świata wagi ciężkiej Siergieja Liachowicza (25-3, 16 KO). Pięściarze grupy 12 round KnockOut Promotions mieliby, sparując z "Białym Wilkiem", pomóc mu przygotować formę na lipcowe starcie z Robertem Heleniusem (15-0, 10 KO).

- Muszę przyznać, że propozycja jest bardzo ciekawa i aktualnie jesteśmy na etapie finalizacji formalności. Sparingi z takim zawodnikiem jak Liachowicz będą cennym doświadczeniem przede wszystkim dla Pawła Kołodzieja, który być może kiedyś przeniesie się wagę wyżej i teraz będzie miał okazję sprawdzić się w konfrontacji z prawdziwym, klasowym "ciężkim" - mówi promotor obu pięściarzy Andrzej Wasilewski

Mający w swoim dorobku młodzieżowe mistrzostwo świata "królewskiej" dywizji Wawrzyk w aktualnym rankingu federacji WBC sklasyfikowany jest na 24. pozycji. Nazwisko startującego w limicie wagowym 91 kg Kołodzieja widnieje obecnie w czołowej dziesiątce list rankingowych wszystkich czterech liczących się organizacji.

Add a comment

WBAPaweł Kołodziej (28-0, 16 KO) jest najwyżej sklasyfikowanym polskim pięściarzem zawodowym w najnowszym rankingu federacji WBA. Polak na liście kategorii junior ciężkiej zajmuje aktualnie czwarte miejsce. W tej samej klasie wagowej dziesiąty jest Mateusz Masternak (22-0, 16 KO).

Boksujący w "królewskiej" dywizji Tomasz Adamek (43-1, 28 KO) okupuje dopiero dziesiątą lokatę, ale "Góral" celuje w mistrzowskie pasy konkurencyjnych federacji i pozycja w rankingu World Boxing Association nie ma dla niego większego znaczenia.

W dywizji półciężkiej znalazło się miejsce dla dwóch Polaków - piąty jest Dawid "Cygan" Kostecki (36-1, 24 KO), a piętnasty Aleksy Kuziemski (20-2, 5 KO). Wysokie piąte miejsce zajmuje zdobywający ostatnio coraz większą popularność za Oceanem boksujący w kategorii junior średniej Paweł Wolak (29-1, 19 KO). W wadze półśredniej dwunasty jest Rafał Jackiewicz (38-9-1, 19 KO).

Ranking WBA ze względów formalnych nie uwzględnia mistrza świata WBC kategorii junior ciężkiej Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka (44-2-1, 32 KO).

Polacy w rankingu WBA >>

Add a comment

Czytaj więcej...

Paweł KołodziejPaweł Kołodziej (28-0, 16 KO) stanął przed życiową decyzją. Jest o krok od walki o mistrzostwo świata w wadze juniorciężkiej, ale rozważa przenosiny do królewskiej kategorii

- Mam ogromny dylemat - przyznaje 30-letni kryniczanin. W sobotę po raz drugi w karierze odniósł zwycięstwo w rodzinnej miejscowości. Na punkty pokonał Amerykanina Felixa Corę (22-5, 12 KO) i zadomowił się w światowej czołówce. - Prawie cały czas kontrolowałem sytuację, przegrałem tylko dwie lub trzy rundy. Do każdej walki podchodzę jednak krytycznie i jestem zły na siebie o to, że w 10. starciu pozwoliłem rywalowi na zbyt dużo - ocenia Kołodziej.

Jeszcze w styczniu miał umówioną walkę o pas federacji WBA ze Stevem Hereliusem, ale Francuz wycofał się w ostatniej chwili. Po sobotnim zwycięstwie notowania Kołodzieja wzrosły, a oferta walki o pas mistrzowski może się szybko nie pojawić. Wiele zależy m.in. od tego, czy w tym roku będzie kolejna edycja turnieju "Super Six", w której udział biorą mistrzowie wagi junior ciężkiej. Impreza trwa dwa lata i przez ten czas bokser z Krynicy nie miałby szans na tytuł. - Nie zawracamy sobie tym głowy, bo nic nie zależy od nas. Pozostaje czekać - tłumaczy Andrzej Wasilewski, promotor Kołodzieja.

Paweł Kołodziej: materiały video, wywiady, fotorelacje >>

Kryniczanin liczy, że szybko nastąpi przełom. - Ciągle myślę o wadze ciężkiej. Dlaczego? Bo zawsze lubiłem walczyć z silniejszymi, ale wolniejszymi bokserami. Mam dobre warunki fizyczne i nie musiałbym przed walką zrzucać po 10 kg, jak robię to teraz, i mógłbym jeść bez umiaru. Kuszą także większe pieniądze. Z drugiej strony straciłbym czas na walki ze słabszymi rywalami. A promotor zapewnił mnie, że jeśli ktoś z Super Six doznałby kontuzji, to wskoczę na jego miejsce - tłumaczy Kołodziej.

Add a comment

Czytaj więcej...

Cora Kołodziej- Te karty punktowe zostały wypisane zanim przylecieliśmy do Polski - wykrzykiwał zaraz po zakończeniu wczorajszej walki pomiędzy Pawłem Kołodziejem (28-0, 16 KO) oraz Felixem Corą Jr (22-5-2, 14 KO) cutman przybyłego z Teksasu pięściarza Dwight Tachet. Obóz Amerykanina nie mógł pogodzić się z tym jak wyglądał werdykt sędziowski w głównej atrakcji wieczoru gali w Krynicy Zdroju.

- Felix szedł cały czas do przodu, Kołodziej uciekał przed nim i nie zrobił nic, żeby wygrać. Jego każdy cios został zablokowany. Felix trafiał go zdecydowanie ciężej, ten wynik powinien być odwrotny - mówił Tachet. Trener Teksańczyka Robert Benton także nie zgadzał się z sędziowską punktacją, ale był dużo ostrożniejszy w swoich wypowiedziach.

- Nie wiem czy Felix zasłużył na wygraną, ale na pewno nie zasłużył na tak wysoką porażkę jaką wypunktowali sędziowie. To wynik niesprawiedliwy patrząc na to co nasz zawodnik pokazał w ringu - stwierdził Benton.

- Poza końcówką pojedynku, gdzie Paweł się trochę pogubił i dopuścił Corę blisko siebie, wcześniejsze rundy były w większości kontrolowane przez niego i wygrywane. Ja nie widzę argumentów, na  podstawie których obóz Amerykanina mógłby się domagać wygranej w całej walce - skomentował z kolei szkoleniowiec Polaka Fiodor Łapin.

Wczorajszy pojedynek był dla Kołodzieja pierwszą wygraną na punkty od czerwca 2009 roku. Poprzednie cztery profesjonalne występy kryniczanin kończył na swoją korzyść przed czasem.

Add a comment

Paweł KołodziejPaweł Kołodziej (28-0, 16 KO) wciąż jest niepokonany. Polski pięściarz walczący w kategorii juniorciężkiej odniósł w sobotni wieczór w hali MOSiR w swoim rodzinnym mieście - Krynicy-Zdroju podczas gali "Wojak Boxing Night" 28. zwycięstwo na zawodowych ringach. W pojedynku o pas mistrza organizacji WBA International pokonał jednogłośnie na punkty Amerykanina Felixa Corę Jr (22-5-2, 12 KO).

- Czy to był pana najlepszy występ w karierze?
Paweł Kołodziej:
Nie zaliczyłbym go do swoich najlepszych występów. Początkowe rundy były bardzo dobre, później troszeczkę się rozluźniłem, dałem przeciwnikowi miejsce. On cały czas przyciskał, wywierał na mnie presję. Na początku sobie z tym radziłem. Później mnie mocno trafił, trochę się pogubiłem. Myślę, że urwał mi ze dwie, trzy rundy. Ale to wszystko. Prowadziłem walkę, czułem, że wygrywam i nie podejmowałem dużego ryzyka, bo wiedziałem, że Cora jest bardzo niebezpieczny, kiedy jest "zraniony". To chyba było widać. Kiedy mocno go trafiłem, mogłem skończyć przed czasem, ale nie odbijałem, bo wiedziałem, że on pochyla bardzo mocno głowę i bije takie "cepy". Jest niebezpieczny.

- Cora zaskoczył pana w 10. rundzie...
PK:
Kondycyjnie czułem się bardzo dobrze. Na moment uciekła gdzieś koncentracja i dałem mu się niepotrzebnie zepchnąć. Trzeba było włożyć lewą nogę pod niego i walczyć o środek ringu. Wtedy nie miałby nic do powiedzenia. Bo kiedy boksowałem w dystansie on praktycznie nie istniał. Nie było z jego strony żadnego zagrożenia. A kiedy stawałem w miejscu on wchodził we mnie, wciągał mnie. Był w tej walce bardzo inteligentny, bardzo dobrze się do niej przygotował. Tego się spodziewałem i fajnie, że takie doświadczenie też wyniosłem.

Add a comment

Czytaj więcej...