Przegląd Sportowy: Od wczoraj wszystkie serwisy w Polsce zaczynają się od informacji o miejscu walki Tomasza Adamka z Witalijem Kliczką. Wrocław to już na sto procent pewna wiadomość?
Zigy Rozalski: Szumi już trochę, naprawdę? To bardzo dobrze. A tak poważnie, rzeczywiście walka odbędzie się we Wrocławiu. Dostaliśmy takie informacje przed dwoma dniami.

PS: Na pewno? Bo przedstawiciele firmy zarządzającej wrocławskim stadionem twierdzą, że negocjacje wciąż trwają.
Na sto procent walka odbędzie się we Wrocławiu. To miasto dało najlepsze warunki, lepsze nawet niż Warszawa. Mówię o finansach. Zadecydował obóz Kliczków. My mieliśmy wpisane w kontrakcie Wrocław lub Warszawa. Wiadomo jednak, że chodziło o najlepszy możliwy biznes, bo i Kliczkowie, i my chcemy jak najwięcej zarobić. Wrocław dał nam odpowiednie gwarancje i jesteśmy zadowoleni.

PS: Walka ma się odbyć 10 września. Może padać, a tam nie ma dachu.
Ciągle pytają mnie o ten dach. Jednak ludzie z Wrocławia zagwarantowali nam, że w razie potrzeby dadzą sobie radę. Zresztą, na ostatniej walce Tomka był człowiek z firmy, która zarządza stadionem i porozmawialiśmy. Nie ma powodów do zmartwień.

PS: Sprawy telewizyjne też już są dogadane? Kto pokaże walkę w Polsce?
Tego nie wiem. Ja twierdzę, że najlepszy pomysł to pay per view. Chcemy, żeby jak najwięcej ludzi miało możliwość obejrzenia tej walki. Użytkowników tych małych i dużych sieci telewizyjnych. Tak to działa w USA - płacisz i oglądasz. Wszyscy są zadowoleni.

PS: Już kiedyś robił pan we Wrocławiu walkę Andrzeja Gołoty. Wtedy nie było problemów?
To było starcie z Timem Witherspoonem. Wtedy w Polsce nie było nawet odpowiedniej komisji, więc braliśmy ludzi z Nowego Jorku i New Jersey. Teraz jest inaczej i te sprawy działają jak powinny. Pamiętam, że organizowaliśmy wszystko z Piotrem Nurowskim i Zygmuntem Solorzem. Pobiliśmy rekordy oglądalności. Teraz też mnóstwo ludzi będzie chciało zobaczyć walkę Tomka z Kliczką, bo to pewnie będzie największa walka w Europie.

PS: Nie bał się pan, że jednak nie dojdzie do niej w naszym kraju?
Nie. Kliczkowie i my chcemy zarobić, a Polska jest idealnie położona. Przyjadą ludzie z Ukrainy i Niemiec, wszyscy mają przecież blisko. Lepiej nie mogło być. W USA pojedynek pokaże telewizja HBO. To będzie wielkie wydarzenie i jednocześnie ogromna reklama dla Polski.