Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Gołota

Od jakiegoś czasu w mediach regularnie pojawiają się doniesienia o możliwej pożegnalnej walce czterokrotnego pretendenta do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Andrzeja Gołoty. "Andrew", który po raz ostatni prezentował się szerokiej publiczności nie jako pięściarz, ale tancerz, myśli podobno o stoczeniu jeszcze jednego pojedynku. 

Zdaniem Adama Kusiora, byłego trenera polskiej kadry bokserskiej, a obecnie szefa komisji trenerskiej Międzynarodowej Federacji Boksu Amatorskiego (AIBA), dwukrotny niekoronowany czempion globu, jak mawiał o Gołocie Mike Tyson, zasłużył sobie na efektowne pożegnanie ze swoimi fanami.

Video. Andrzej Gołota o tańcu z gwiazdami i powrocie na ring >>

- Uważam, że jeżeli Andrzej Gołota chce stoczyć pożegnalną walkę w kraju, to dlaczego nie? Starsi zawodnicy od niego boksują... Nie można Andrzejowi odebrać takiego sposobu pożegnania się, gdy był w boksie od 28 lat - twierdzi Kusior w rozmowie z ringpolska.pl, dodając: - Jeżeli się nadal rusza, trenuje i czuje się na siłach, to powinien stoczyć taki pojedynek. Jednak każda walka niesie za sobą ryzyko. Nie wolno mówić, że dostanie słabego rywala i będzie po sprawie. Taki ”słaby” rywal może się okazać wymagający. Publiczność na pewno przyjdzie go pożegnać, jako pięściarza, bo jestem pewien, że bez boksu nie wytrzyma. Wywalczył sobie przecież miejsce w historii.

Add a comment

Czytaj więcej...

http://www.youtube.com/watch?v=lk5lxPbq1G4

Uwaga! Już wkrótce dzięki IPLA obejrzeć będzie można wszystkie archiwalne walki rozegrane na dotychczasowych galach 12 round KnockOut Promotions rejestrowanych przez telewizję Polsat. W maju na antenie IPLA wystartuje także cykliczny magazyn bokserski ringpolska.pl.

Add a comment

Jameel McClineMierzący 198 centymetrów wzrostu Jameel McCline (39-10, 23 KO) walczył o tytuł mistrza świata, przez wiele lat zaliczał się do grona pretendentów do tytułu, a teraz, już gdy dał sobie spokój z boksem, wystąpi w roli komentatora walki Tomasza Adamka (43-1, 28 KO) z Kevinem McBride (35-8-1, 29 KO) dla stacji PPV. Ale szybko okazało się, że McCline równie chętnie opowiada o Adamku, jak chce zrobić wyjątek i wrócić na ring dla swojego przyjaciela i idola - Andrzeja Gołoty...

- Właśnie podsunąłem ci pomysł walki z Andrzejem Gołotą. Co ty na to?
Jameel McCline:
Bardzo chętnie. Jestem jego wielkim fanem, byłem nim od wielu lat. Byłoby dla mnie wielkim zaszczytem, powrócić ze sportowej emerytury na walkę z jednym z moich idoli.

- Mówisz "idol" i tak faktycznie jest. Widziałem w Chinach, jak rozmawiałeś z Andrzejem, wiele razy. Zawsze podziwiałeś umiejętności Andrzeja Gołoty. Za co cenisz go teraz?
JC: 
Za to samo co wcześniej. To świetny zawodnik, wspaniały atleta, jest bardzo pracowity, sprytny w ringu. Dla mnie był zawsze wspaniałym sportowcem.

- Nie wyglądasz jak ktoś, kto musi pół roku czy rok czekać na walkę, ale postanowiłeś zawiesić rękawice na kołku. Dlaczego?
JC: 
Chodziło o klasę zawodników, z jakimi ostatnio przegrywałem. Uznałem, że gdybym kontynuował karierę, obraziłbym sport, któremu tyle poświęciłem. Przegrałem z gościem, z którym nigdy nie sądziłem, że mógłbym przegrać, z kimś, z kim rok wcześniej nie przegrałbym.  Nie chciałbym mu nic ujmować, to świetny zawodnik, ale to nie był mój kaliber. Gdy z nim przegrałem, powiedziałem sobie "wystarczy!"

- Tacy wielcy faceci jak ty to uosobienie wizerunku dzisiejszego ciężkiego. Tomek Adamek jest inny. Co twoim zdaniem sprawia, że jest tak wysoko w rankingach wagi ciężkiej? Jest numerem cztery na świecie, niedługo będzie walczył z Kliczką, choć teraz czeka jeszcze na niego Kevin McBride. Co jest jego atutem?
JC: 
Tomasz Adamek na pewno ma masę doświadczenia amatorskiego, mocną szczękę i szybkie ręce. Według mnie to doprowadziło go na poziom, na który teraz się znalazł. Przez wiele lat walczył  w Polsce, był polskim mistrzem, mistrzem europejskim. Miał wspaniałą amatorską karierę, jego gabaryty nie mają znaczenia.

Add a comment

Czytaj więcej...

Andrzej GołotaJak poinformowaliśmy kilka dni temu, były czterokrotny pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Andrzej Gołota (41-8-1, 33 KO) wznowił treningi i prawdopodobnie, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, zdecyduje się stoczyć ostatnią, pożegnalną walkę.

Wiadomość o powrocie Gołoty potwierdza w rozmowie z wp.pl Andrzej Wasilewski. - Rzeczywiście, Andrzej jest człowiekiem, który nie potrafi żyć bez treningów. Powiedział mi, że wrócił na salę treningową i być może pomyśli - bo nie można tutaj mówić o żadnych konkretach - o stoczeniu walki pożegnalnej - mówi szef KnockOut Promotion, dodając - Andrzej Jest postacią wybitną, ale w życiu każdego sportowca przychodzi trudna decyzja o tym, kiedy zakończyć karierę. Wydaje mi się, że Andrzej już jakiś czas temu powinien był powiesić rękawice na kołku.

Wasilewski zaznacza jednak, że gdyby "Andrew" faktycznie zdecydował się na stoczenie jeszcze jednego pojedynku, podejmie się chętnie jego organizacji. - Jeżeli ta walka walka miałaby charakter bardzo eleganckiej imprezy, dzięki której Andrzej pożegnałby się z wiernymi kibicami, to byłoby dla mnie ogromnym zaszczytem zorganizowanie takiej gali. Jestem natomiast przeciwnikiem tego, aby ta ewentualna walka Andrzeja Gołoty była jedną z kilku pożegnalnych walk. W boksie zdarza się, że zawodnicy żegnają się z ringiem kilka razy. Jako znajomy Andrzeja i fachowiec w sprawach boksu absolutnie odradzałbym takie rzeczy - stwierdza Wasilewski.

Add a comment

Andrzej GołotaJak dowiedziała się redakcja ringpolska.pl, czterokrotny pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Andrzej Gołota (41-8-1, 33 KO) po dłuższej przerwie powrócił na salę treningową. Być może potwierdzą się zatem informacje, że popularny "Andrew" chciałby stoczyć nad Wisłą swoją ostatnią walkę, którą pożegnałby się z rzeszą wiernych fanów.

Warto przypomnieć, że jeszcze niedawno, gdy uczestniczył w "Tańcu z Gwiazdami", Gołota pytany o ewentualny pożegnalny pojedynek odpowiadał: - Dzięki Bogu zrzuciłem trochę kilogramów, czuje się szybszy i może coś z tego wyniknie, mam nadzieję, że jeszcze pojawię się w ringu.

43-letni dziś Andrzej Gołota po raz ostatni wyszedł między liny w październiku 2009 roku - przegrał wówczas przez techniczny nokaut z debiutującym w "królewskiej" dywizji Tomaszem Adamkiem.

Video. Powrót na ring? Mam nadzieję... >>

W swojej karierze "Andrew" cztery razy starał się zdobyć pas czempiona globu - bezskutecznie, choć w opinii wielu obserwatorów w dwóch mistrzowskich pojedynkach - z Chrisem Byrdem i Johnem Ruizem - sędziowie punktowi skrzywdzili Polaka. Tego zdania jest między innymi Mike Tyson, który nazwał kiedyś Gołotę "niekoronowanym dwukrotnym mistrzem świata". Add a comment

Czytaj więcej...

Gołota Bowe - Madison Square Garden nie było przygotowane na taki rozwój wydarzeń - wspomina Wayne Kelly w wywiadzie dla fightnews.com zakończoną gigantycznymi zamieszkami legendarną pierwszą walkę Andrzeja Gołoty z Riddickiem Bowe. Amerykański sędzia był tego dnia "trzecim w ringu" i to on przerwał pojedynek, dyskwalifikując Polaka za uderzenia poniżej pasa.

- Riddick Bowe był wtedy były mistrzem świata z jedną porażką na koncie, a Andrzej Gołota niepokonanym i nieprzewidywalnym challengerem - opowiada Kelly. - Walka była nieczysta. Trzykrotnie upominałem Gołotę, zanim zacząłem odbierać mu punkty. On jednak nadal uderzał poniżej pasa. Gdy odjąłem mu trzeci punkt, powiedziałem mu: "Jeszcze raz i idziesz pod prysznic!". Odparł: "Rozumiem". Potem ruszył z narożnika i uderzył Bowe'a lewym hakiem w kroczę. Bowe padł na matę, a ja zdyskwalifikowałem Gołotę. Reszta to już historia...

Video. HBO Legendary Nights: Bowe - Gołota >>

- Tamta dyskwalifikacja wywołała jedną z największych awantur w historii sportu - dodaje znany arbiter.

Add a comment

Czytaj więcej...

Zdjęcie z konferencji prasowej przed galą na której Andrzej Gołota wygrał z Kevinem McBride, a Samuel Peter z Jameelem McCline,  6 października w Madison Square Garden w 2007 roku. Kto by wtedy pomyślał, że to nie Andrzej Gołota, a Tomasz Adamek będzie rywalem Samuela Petera?

Add a comment

Jak dowiedziała się redakcja ringpolska.pl, jest bardzo prawdopodobne, że czterokrotny pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Andrzej Gołota (41-8-1, 33 KO) wiosną powróci na ring na jedną, ostatnią walkę. 

Video. Gołota: "Powrót na ring? Mam nadzieję" >>

Swoim występem - pojedynek ma podobno odbyć się nad Wisłą - "Andrew" miałby pożegnać się z polskimi kibicami.

Add a comment

Czytaj więcej...

Andrzej Gołota w kalendarzu FUJIFILM 2011 "Piękno i TESTOSTERON".

Były czterokrotny pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej pozował do tegorocznej edycji kalendarza, którego egzemplarze licytowane były podczas specjalnej gali.

Największa kwota, jaka padła w trakcie licytacji, to 5500 złotych za kalendarz do którego zakupu zachęcał "Andrew", dodając dla zwycięzcy VIPową wejściówkę na afterparty finału "Tańca z Gwiazdami". 

Łączne dochody uzyskane podczas licytacji kalendarza wyniosły 41 600 złotych. Pieniądze zasiliły konto fundacji Fundacji TVN "Nie jesteś Sam" i przeznaczone zostaną na remont Oddziału Pediatrii Centrum Zdrowia Dziecka.

Oprócz Gołoty do kalendarza pozowałi również inni sportowcy: Mariusz Czerkawski, Paweł Korzeniowski, Radosław Majdan, Paweł Rańda i Marek Kolbowicz,  Anton Turgajev, Artur Sobiech, Bruno Coutinho, Błażej Ożóg, Harding Nana, Mateusz Korobacz, Artur Kielak.

Add a comment