Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Po 7 latach oczekiwań znów zobaczymy polskich bokserów na podium Mistrzostw Europy. Dziś do półfinałów w bułgarskim Samokovie zakwalifikowali się liderzy Rafako Hussars Poland Tomasz Jabłoński (-75 kg, SAKO Gdańsk) i Igor Jakubowski (-91 kg, Zagłębie Konin). Obydwaj świetnie spisywali się w pierwszym półroczu na ringach World Series of Boxing w barwach prowadzonej przez Jarosława Kołkowskiego i Jacka Szelągowskiego drużyny Rafako Hussars Poland, wygrywając większość ze swych walk. Później mieli trochę kłopotów zdrowotnych i nie wystąpili w Igrzyskach Europejskich w Baku, ale zapowiadali, że najwyższą formę szykują na sierpniowe Mistrzostwa Europy. Ich trener z Husarii i kadry Zbigniew Raubo zapewniał, że Biało-Czerwoni z bułgarskich zawodów wrócą z medalami.

W środę obaj wypunktowali swoich rywali - Tomasz Jabłoński w 3 walce w turnieju wygrał z Maxem Van Der Pasem z Holandii (29-28, 29-28, 27-30), a Igor Jakubowski, dla którego to był 2 pojedynek, pokonał Niemca Romana Fressa (30-27, 30-27, 29-28). Jako pierwszy z tej dwójki na ring wkroczył Tomek Jabłoński, którego w Samokovie wspiera też trener klubowy Marek Chrobak. Rywalem Polaka był walczący z odwrotnej pozycji Holender w poprzednim sezonie boksujący w jednej drużynie niemieckiej Bundesligi razem z Mateuszem Trycem. Wtedy jeszcze Max Van Der Pas boksował w wadze -69 kg. Po zmianie kategorii w tym sezonie wygrał m.in. turniej w Halle.

- Wiem co muszę poprawić w porównaniu z wcześniejszymi walkami, czyli więcej balansować i lepiej pracować na nogach, co pozwoli mi być skuteczniejszym. Holender jest aktywny, zadaje sporo ciosów, co robi wrażenie na sędziach. Jego przeciwnicy mieli problem z wstrzeleniem się. Będę chciał go pokonać i jednocześnie w jakichś sposób zrewanżować się za porażkę 2 lata temu w ME w Mińsku Mateusza Tryca z innym Holendrem - mówił Tomasz Jabłoński.

Tomek Jabłoński spełnił marzenie, wygrał półfinał i jednocześnie przerwał złą serię startów Polaków w ME. - Naszym kolegom nie wiodło się w tych zawodach, ja też startowałem kiedyś w Ankarze. Wtedy nie było ogromnej pomocy jaką mamy ze strony władz Rafako Hussars Poland - dodał.

Krótko po sukcesie Tomasza Jabłońskiego zwycięstwo odniósł też Igor Jakubowski, który bardzo polubił Bułgarię, bo w zeszłym roku wywalczył w Sofii złoto Mistrzostw Unii Europejskiej. Powtórka będzie mile widziana.

Niestety z Brytyjczykiem Harveyem Hornem przegrał walczący w wadze -49 kg Dawid Jagodziński z Astorii Bydgoszcz (27-30, 27-30, 28-29). Wieczorem jeszcze jedna szansa dla Biało-Czerwonych, bo w ćwierćfinale kat. -81 kg wystąpi Mateusz Tryc (Fenix Warszawa). Zmierzy się z Joshuą Buatsi (Wlk. Brytania).