Andrzej Liczik podpisał kontrakt z grupą KnockOut Promotions i został głównym trenerem największej polskiej stajni bokserskiej. 44-letni szkoleniowiec na co dzień pracuje także m.in. z Michałem Cieślakiem oraz zawodnikami grupy GIA Boxing Promotions. Zajęcia z wszystkimi pięściarzami będą odbywać się w warszawskim KnockOut Gymie.
- Cieszę się z podpisania kontraktu z grupą KnockOut Promotions. Rozmawialiśmy od pewnego czasu o współpracy. Jestem zadowolony, że będę mógł skupić się wyłącznie na pracy z pięściarzami zawodowymi. Wszyscy będą trenować w jednym miejscu i wzajemnie wspierać się na sali - mówi Liczik.
- Od zawsze miałem dużo pracy, chociaż może nie wszyscy o tym wiedzieli. Nie ma obawy, że teraz będę miał za dużo obowiązków. Będziemy na bieżąco ustalać plan pracy z wszystkimi zawodnikami. Zakładam, że wszystko uda się ułożyć - przekonuje nowy trener KnockOut Promotions.
Andrzej Liczik w tym tygodniu odbył pierwsze zajęcia z nowymi podopiecznymi. Już latem jako trener pojawi się po raz pierwszych na galach Knockout Boxing Night.
- Na razie nie chcę za dużo mówić, bo jesteśmy po pierwszych treningach. Na pewno będziemy się poznawać i docierać na wspólnych treningach. Są zawodnicy doświadczeni, u których nie można już zbyt wiele zmienić, ale są też zawodnicy młodsi, którzy ciągle się rozwijają. Jestem człowiekiem, który zdecydowanie woli robić, niż mówić, więc wszystko wyjdzie na sali treningowej - podsumowuje Liczik.
Na co dzień Andrzej Liczik będzie miał okazję trenować m.in. z byłymi mistrzami świata wagi junior ciężkiej Krzysztofem Włodarczykiem i Krzysztofem Głowackim czy byłym mistrzem Europy oraz niedawnym pretendentem do tytułu mistrza świata wagi średniej Kamilem Szeremetą.