Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Niemal wszyscy czołowi sędziowie z naszego kraju przyłączyli się do stowarzyszenia Polish Boxing Union. Czy nowa jednostka wyprze z nadzorowania gal Polski Wydział Boksu Zawodowego?

Do połowy 2019 roku PWBZ nadzorowało wszystkie największe gale w Polsce, lecz wskutek zawieszenia Adama Balskiego (chciał kontynuować karierę jako pięściarz KnockOut Promotions, uznano jednak, że ma ważny kontrakt z grupą Tymex Boxing) Kraśnicki popadł w konflikt z Andrzejem Wasilewskim. Organizując imprezy w Sosnowcu i Łomży, promotor korzystał więc z usług niemieckich i austriackich sędziów.

Teraz z szefem KnockOut Promotions siłą rzeczy może się kojarzyć inicjatywa, którą poznaliśmy parę dni temu jako Polish Boxing Union. Sobotnia gala grupy Wasilewskiego w Augustowie z rewanżem Paweł Stępień - Marek Matyja będzie nadzorowana właśnie przez nowe stowarzyszenie. Z PBU nawiązało współpracę dwunastu czołowych arbitrów z kraju. Do tej pory byli oni związani z PWBZ.

- Chcę przekonać wszystkich promotorów, że jest to rzetelna i otwarta inicjatywa, w ramach której nikt nie dostanie większych praw ani przywilejów. Z nami będzie przejrzyście i uczciwie, choć w niektórych kwestiach zapewne dużo trudniej niż z panem Kraśnickim - mówi Jarosław Kołkowski, prezes zarządu PBU, dawniej menedżer zespołu Hussars Poland rywalizującego w lidze WSB (2012–16).

- Inicjatywa wyszła ze środowiska sędziowskiego, które opowiedziało się za powstaniem stowarzyszenia. Nie ma wśród nas żadnego rozłamu. W PWBZ zdecydowało się pozostać tylko dwóch sędziów czasowych - tłumaczy arbiter Leszek Jankowiak, obecnie obok Kołkowskiego jedyny członek zarządu Polish Boxing Union.

Pełna treść artykułu w "Przeglądzie Sportowym" >>